Przypomnijmy, na początku marca prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz wskazał budynek po byłym domu dziecka przy ul. Korczaka, do którego będą mogły trafić sieroty z Ukrainy. Budynek stał pusty, nie posiadał wyposażenia, ale był ogrzewany (Prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz wskazał budynek, do którego mogą trafić sieroty z Ukrainy).
Obecnie trwają prace remontowe. Wszystko wskazuje na to, że już niedługo miasto będzie gotowe do przyjęcia wychowanków domów dziecka w Ukrainie.
- Muszę pochwalić ekipę wykonawczą za fachowość i zaangażowanie; wszystko wskazuje na to, że od nowego miesiąca będziemy w pełni gotowi na przyjęcie ok. 60 dzieci z ukraińskich domów dziecka. Rzecz jasna, jak każdy niepozbawiony ludzkich uczuć człowiek, chciałbym żeby wojna skończyła się jak najszybciej i dzieci nie musiały wyjeżdżać ze swojej ojczyzny – przyznał włodarz Olsztyna.
Wymiana 70 skrzydeł drzwi, armatury, szpachlowanie, malowanie, wymiana części paneli podłogowych - to najważniejsze prace, jakie muszą być zrealizowane. Szacuje się, że wyposażenie całego budynku, kupno niezbędnych mebli, będzie kosztować około 240 tys. zł. Łącznie zaplanowane prace mają kosztować około 400 tys. zł. W budynku będzie dostępnych 60 miejsc.
Komentarze (6)
Dodaj swój komentarz