Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn do poniedziałkowego spotkania w Iławie przystąpili bez trenera Javiera Webera, który z powodu choroby pozostał w Olsztynie. Drużynę poprowadził Marcin Mierzejewski.
Olsztynianie wyszli do poniedziałkowego spotkania niezwykle zmobilizowani. W każdej z trzech partii przeważali na parkiecie, pewnie zwyciężając bez straty seta (25:20, 25:14, 25:17).
Tym samym Indykpol AZS Olsztyn odniósł 300. zwycięstwo w historii swoich pojedynków w rozgrywkach PlusLigi. Akademicy z Kortowa są jedną z trzech drużyn (oprócz Jastrzębskiego Węgla i Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle), która występuje w najwyższej klasie rozgrywek od 21 lat.
Patrząc w pomeczowe statystyki, olsztynianie potwierdzili swoją dobrą dyspozycję we wszystkich elementach siatkarskiego rzemiosła. Indykpol AZS dysponował dokładniejszym przyjęciem (60% dokładnego przyjęcia przy 49% dokładnego przyjęcia rywali), skuteczniejszym atakiem (65% do 39%), blokiem (10:1). Obie ekipy zanotowały po 3 asy serwisowe. Najwięcej punktów w ekipie gospodarzy zdobył TJ DeFalco (23 pkt.), a u gości – Bartosz Filipiak (12 pkt.).
W kolejnym spotkaniu, Indykpol AZS Olsztyn na wyjeździe zmierzy się z Cuprum Lubin – sobota, 12 lutego, godz. 18:00.
- Bardzo przyjemnie się gra, kiedy wszystko wychodzi. Byliśmy równi w każdym elemencie i myślę, że nie mieliśmy słabych punktów. Oczywiście były momenty, w których ekipa z Lublina starała się wywierać presję. Całokształt był jednak po naszej stronie. Był to przyjemny mecz, z cyklu tych, gdzie wszystko wychodziło więc grało się całkiem fajnie - powiedział po meczu Jan Firlej.
Indykpol AZS Olsztyn - LUK Lublin 3:0 (25:20, 25:14, 25:17)
Indykpol AZS: Butryn, Poręba, Defalco, Firlej, Averill, Andringa - Gruszczyński (libero) oraz Jakubiszak
LUK: Filipiak, Nowakowski, Włodarczyk, Pająk, Stajer, Wachnik - Watten (libero) oraz Gregorowicz (libero), Sobala, Jóźwik, Gniecki, Romać
MVP: Jan Firlej (Indykpol AZS)
Komentarze (4)
Dodaj swój komentarz