Szkoleniowiec Piotr Gurzęda, w swoim debiucie w roli pierwszego trenera przed własną publicznością, dokonał kilku zmian w porównaniu z ostatnim meczem w Lidzbarku Warmińskim. Tydzień temu olsztynianie zremisowali 1:1, a teraz olsztyński trener szukał nowych rozwiązań z przodu, bo obrona wyszła w identycznym zestawieniu. Z powodu nadmiaru żółtych kartek nie mógł zagrać Jakub Fronczak. Pierwszy raz od pierwszej minuty zagrał Japończyk Tatsuya Taguchi, a w ataku zagrał Jakub Karpińskim.
Olsztynianie w 7 minucie stworzyli zagrożenie w polu karnym rywala. Dośrodkował Piotr Łysiak, głową uderzał Piotr Jakubowski, ale piłka niestety przeleciała minimalnie obok słupka. W 18 minucie GKS powinien prowadzić 1:0, Łukasz Wroński uderzył głową z siódmego metra, ale na posterunku był piłkarz września Mateusz Małecki.
W 29 minucie olsztynianie wyszli na prowadzenie. Jakub Karpiński zgrał piłkę do Denia Gojko, a ten zdecydował się na uderzenie z prawie 30. metrów. Odwaga została wynagrodzona bardzo ładną bramką. Goście szybko doprowadzili do wyrównania, fatalnie zachowali się obrońcy, Łukasz Wroński posłał piłkę na pole bramkowe, a tam kompletnie niepilnowany Bartłomiej Bartosiak posłał piłkę do siatki. W 42 minucie Taguchi w ciężkiej sytuacji w polu karnym zdołał oddać strzał, ale - niestety - bramkarz gości nie musiał nawet interweniować. Chwilę później w polu karnym uderzenie Mateusza Jońcy zostało zablokowane.
W 53 minucie Jakub Karpiński gdyby ciut szybciej uderzył mogliśmy objąć prowadzenie, a tak jego uderzenie zostało wyblokowane. W 62 minucie Gojko był bliski strzelenie drugiego gola w tym meczu, uderzył silnie, a bramkarz Konrad Kassyanowicz z kłopotami wybronił to uderzenie. Strzelał głową jeszcze Jakubowski, ale obrońcy goście pewnie wybili piłkę z własnego pola karnego.
Ostatnie 13 minut Stomil grał w przewadze jednego zawodnika. Mikołaj Grzelak wytrącił futbolówkę chłopcu od podawania piłek i został napomniany żółtą kartką, a że była to drugie “żółtko” to musiał udać się do szatni. Olsztynianie atakowali, ale nic to nie dało, spotkanie zakończyło się podziałem punktów. Stomil po 11. kolejkach znajduje się w strefie spadkowej.
W kolejnym spotkaniu Stomil znowu zagra na własnym stadionie. W sobotę (12 października) o godzinie 15 rywalem będzie Pelikan Łowicz, który w tej kolejce pokonał u siebie 1:0 Polonię Lidzbark Warmiński.
Stomil Olsztyn - GKS Bełchatów 1:1 (1:1)
1:0 - Denis Gojko 29'
1:1 - Bartłomiej Bartosiak 33'
Stomil: Mateusz Małecki - Mateusz Pajdak (67' Adam Paliwoda), Piotr Jakubowski, Paweł Flis, Mateusz Jońca (86' Jakub Bałdyga), Tatsuya Taguchi (67' Tamaz Babunadze), Przemysław Klugier (90' Oskar Bienenda), Karol Żwir, Piotr Łysiak, Denis Gojko, Jakub Karpiński
Widzów: 1268
Lp. | Nazwa | Mecze | Punkty | Zwycięstwa | Remisy | Przegrane | Bilans bramkowy |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1. | Unia Skierniewice | 11 | 23 | 7 | 2 | 2 | 25-15 |
2. | Wigry Suwałki | 11 | 22 | 6 | 4 | 1 | 18-9 |
3. | Legia II Warszawa | 11 | 20 | 6 | 2 | 3 | 24-13 |
4. | Warta Sieradz | 11 | 20 | 6 | 2 | 3 | 21-19 |
5. | Pelikan Łowicz | 11 | 16 | 5 | 1 | 5 | 17-12 |
6. | ŁKS Łomża | 11 | 16 | 4 | 4 | 3 | 20-18 |
7. | GKS Wikielec | 11 | 16 | 4 | 4 | 3 | 12-12 |
8. | Wisła II Płock | 11 | 15 | 4 | 3 | 4 | 23-21 |
9. | GKS Bełchatów | 11 | 15 | 4 | 3 | 4 | 16-15 |
10. | Broń Radom | 11 | 15 | 4 | 3 | 4 | 12-14 |
11. | Lechia Tomaszów Mazowiecki | 11 | 13 | 3 | 4 | 4 | 14-17 |
12. | Świt Nowy Dwór Mazowiecki | 11 | 13 | 4 | 1 | 6 | 10-24 |
13. | Polonia Lidzbark Warmiński | 11 | 12 | 2 | 6 | 3 | 18-21 |
14. | Victoria Sulejówek | 11 | 12 | 3 | 3 | 5 | 13-17 |
15. | Stomil Olsztyn | 11 | 12 | 3 | 3 | 5 | 16-21 |
16. | Mławianka Mława | 11 | 11 | 3 | 2 | 6 | 27-27 |
17. | Sokół Aleksandrów Łódzki | 11 | 11 | 2 | 5 | 4 | 12-17 |
18. | Jagiellonia II Białystok | 11 | 8 | 2 | 2 | 7 | 12-18 |
Pozostałe wyniki aktualnej kolejki w momencie zamieszczenia tekstu:
Kolejka 11 - 5-6 października
- Pelikan Łowicz - Polonia Lidzbark Warmiński 1:0
- Świt Nowy Dwór Mazowiecki - Legia II Warszawa 1:0
- Wisła II Płock - Sokół Aleksandrów Łódzki 2:2
- Victoria Sulejówek - Wigry Suwałki 2:0
- Jagiellonia II Białystok - Mławianka Mława 2:2
- ŁKS Łomża - GKS Wikielec 1:1
- Unia Skierniewice - Broń Radom 2:1
- Lechia Tomaszów Mazowiecki - Warta Sieradz 1:0
* * *
Zapis konferencji prasowej:
Artur Derbin, trener GKS-u: - Zdawaliśmy sobie sprawę, że przyjeżdżamy do zranionego przeciwnika, który ma za sobą słabszy okres, ale co się z tym wiąże, będzie to przeciwnik mocno zdeterminowany do tego, by wrócić na zwycięską ścieżkę. To faktycznie było widać od pierwszych minut. Mieliśmy nieco problemów z ustawieniem się w obronie niskiej, w drugiej połowie to skorygowaliśmy. Mieliśmy również nieco problemów z intensywnością w obronie wysokiej, paradoks polega na tym, że po jednym z takich odbiorów zdobywamy bramkę. Na pewno musimy pochylić się nad tym, jak rozegraliśmy swój rzut z autu, oddaliśmy praktycznie piłkę przeciwnikowi, który wykorzystał nasze gapiostwo i zdobył bramkę, otwierając wynik meczu. Oczywiście cieszy mnie reakcja drużyny, bo parę minut później zdobywamy bramkę wyrównującą i mamy sytuację na podwyższenie wyniku, niestety tej sytuacji nie wykorzystaliśmy. Druga połowa wyglądała nieco inaczej, mam wrażenie, że jednak tak bardziej pod dyktando Stomilu Olsztyn. Musieliśmy się bardziej skupić na organizacji gry w defensywie i obronie niskiej. Oprócz tego koło 20 minut musieliśmy grać w osłabieniu i tutaj chwała drużynie, że udźwignęła ten ciężar, z dużym poświęceniem realizując plan, tutaj też zmieniliśmy strukturę, żeby pozamykać pewne przestrzenie przeciwnikowi. To się powiodło, byliśmy skupieni a przeciwnik nie miał jakiś dogodnych sytuacji, z wyjątkiem uderzeń zza pola karnego, które były wyblokowane. Nie można dzisiaj było wygrać, to przynajmniej zremisowaliśmy i wywozimy z tego terenu jeden punkt. Chciałbym dorzucić troszkę prywaty, akurat dzisiaj obchodzę urodziny, więc prezent od drużyny, taki połowiczny, ale to zawsze jest prezent, dla nas, dla drużyny, dla kibiców i za to dziękuję, ale też z całego serca dziękuję kibicom, którzy za nami jeżdżą po całej Polsce. Dzisiaj przejechali tyle kilometrów i pierwszy raz mnie coś takiego spotkało, śpiewali po meczu chóralnie sto lat i za to również, z całego serca im dziękuję.
Piotr Gurzęda, trener Stomilu: - Z przebiegu meczu - zwłaszcza po czerwonej kartce - nie możemy być zadowoleni z remisu. Patrząc w tabelę każda strata punktów dla nas to nic dobrego. Grając u siebie chcielibyśmy mieć więcej konkretów z przodu, tego nam dzisiaj zabrakło. Sytuacje, które stworzyliśmy, Taguchi miał pod koniec pierwszej połowy dwa-trzy strzały, to w ogólnym rozrachunku było za mało. Mecz do piętnastej-dwudziestej minuty, jeżeli chodzi o budowanie, to co trenowaliśmy w tygodniu, to wyglądało przyzwoicie. Później troszeczkę wkradł się chaos i przez to sytuacji było mniej. W drugiej połowie przeciwnik wyraźnie się cofnął, było to spowodowane stratą jednego zawodnika, i tutaj ubolewam, że piłki nie udało się finalnie wcisnąć. Cieszmy mnie to, że zawodnicy, którzy grali cały mecz dali radę przez dziewięćdziesiąt minut grać na niezłej intensywności biegać. Na pewno nie jesteśmy zadowoleni z remisu, chcemy wygrywać, taki zawsze jest plan, chociaż niektórzy twierdzą czasami inaczej.
Komentarze (12)
Dodaj swój komentarz