Wracamy do sprawy sierpniowego happeningu działaczy Komitetu Obrony Demokracji, którzy ubrali olsztyńskie Baby Pruskie w koszulki z napisem ''Konstytucja. Jędrek!''. W trakcie tego wydarzenia uczestników wylegitymowali stróże prawa.
Dwie z działaczek otrzymały wezwanie na policję w charakterze podejrzanej o popełnienie wykroczenia z art. 63a par. 1 Kodeksu Wykroczeń (kto umieszcza w miejscu publicznym do tego nieprzeznaczonym ogłoszenie, plakat, afisz, apel, ulotkę, napis lub rysunek albo wystawia je na widok publiczny w innym miejscu bez zgody zarządzającego tym miejscem, podlega karze ograniczenia wolności albo grzywny - dop. autor).
Komendant Miejski Policji w Olsztynie skierował wtedy do Sądu Rejonowego wniosek o ukaranie przedstawicielek KOD-u. Sąd uznał jednak, że zachowanie kobiet pozbawione było cech społecznej szkodliwości, a tym samym nie jest wykroczeniem i odmówił więc wszczęcia postępowania.
Zażalenie na to postanowienie, z końcem października, ponownie złożył szef olsztyńskiej policji.
W miniony piątek sąd ponownie pochylił się nad sprawą. Jak relacjonuje Marta Kamińska z Komitetu Obrony Demokracji, a zarazem nowa olsztyńska radna "sąd nie dopatrzył się w ubraniu Bab Pruskich w konstytucyjne koszulki działania sprzecznego z prawem, uznając, że mieści się ono w zagwarantowanym w Konstytucji prawie wyrażania przez obywateli własnych poglądów; wskazując, iż nie było ono społecznie szkodliwe i tym samym nie stanowi wykroczenia".
- Chciałam podziękować wszystkim, którzy przyszli dziś [w piątek - dop. autor] do Sądu Okręgowego mnie wesprzeć - oznajmiła tuż po rozprawie Kamińska. - Wasza obecność wiele dla mnie znaczyła w tej nowej dla mnie sytuacji. Na szczęście kolejna moja wizyta w Sądzie będzie mieć już charakter zawodowy.
Komentarze (5)
Dodaj swój komentarz