Wczoraj policjanci z drogówki patrolowali drogę ekspresową nr 51 w pobliżu Stawigudy. W pewnym momencie zauważyli motocyklistę, który jechał bez tablicy rejestracyjnej. Funkcjonariusze próbowali zatrzymać go do kontroli, jednak ten na widok nieoznakowanego radiowozu zaczął uciekać.
Jego zachowanie upewniło policjantów w przekonaniu, że kierowca może mieć coś na sumieniu. Udało się go zatrzymać dopiero po kilkukilometrowym pościgu po drogach szutrowych. Motocyklista nie reagował na wysyłane przez funkcjonariuszy sygnały świetlne i błyskowe.
Szalony pościg zakończył się dopiero wtedy, gdy stróże prawa wyprzedzili radiowozem kierowcę jadnośladu. Nieodpowiedzialnym kierowcą okazał się mieszkaniec okolicznej miejscowości. 35-latek chciał uniknąć kontroli, bo jechał pojazdem bez wymaganego ubezpieczenia, a sam motocykl nie był dopuszczony do ruchu.
Mężczyzna tłumaczył, że podczas pościgu poczuł przypływ adrenaliny, dlatego nie chciał się zatrzymać. 35-latek wkrótce stanie przed sądem. Odpowie za popełnienie szeregu wykroczeń, m.in. za niezatrzymanie się do kontroli, za co grozi do 5 lat więzienia.
Komentarze (1)
Dodaj swój komentarz