Rafałowi O. został postawiony zarzut ucieczki z miejsca zdarzenia i nieudzielania pomocy pokrzywdzonemu. Grozi mu za to kara do 3 lat pozbawienia wolności. Jeżeli okaże się, że poszkodowany w wypadku doznał poważniejszych obrażeń, to 24-latek odpowie również za spowodowanie wypadku drogowego. Do zdarzenia doszło w piątek o godzinie 5.40, na jednej z mrągowskich ulic. Do policjantów zgłosił się pokrzywdzony, z którego relacji wynikało, że jakiś młody kierowca vw potrącił go, wiózł kilka metrów na masce, a kiedy mężczyzna upadł na ziemię, sprawca nie udzielając mu pomocy uciekł z miejsca zdarzenia. Policjanci mając szczątkowe informacje na temat zdarzenia, sprawcy, czy marki samochodu natychmiast rozpoczęli drobiazgowe ustalenia, które miały doprowadzić do ustalenia i zatrzymania podejrzanego. Kryminalni wytypowali i sprawdzili kilkadziesiąt aut, które mogły brać udział w wypadku. Policjanci nawiązali również kontakt z właścicielami punktów auto-złom i sklepami z częściami samochodowymi. Funkcjonariusze sprawdzając każdą informację i dzięki jednemu ze świadków dotarli do właściciela pojazdu. Okazała się nim młoda kobieta, która podróżowała z trzema znajomymi. Za kierownicą miał siedzieć 24-letni mieszkaniec Mrągowa. Wszyscy po kolei trafili do komendy Policji. Policjanci przedstawili już kierowcy zarzut ucieczki z miejsca zdarzenia i nie udzielenie pokrzywdzonemu pomocy, za co grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności. Jeżeli okaże się, że obrażenia, których doznał poszkodowany zmuszą go do pozostania w szpitalu dłużej niż przez 7 dni, to 24-latek odpowie również za spowodowanie wypadku drogowego.