Cała historia miała swój początek w miniony piątekrano kiedy do komisariatu policji w Barczewie zgłosił się mieszkaniec gminy Purda i zgłosił kradzież swojego samochodu. Warty 35 tys. zł mercedes został skradziony spod domu pokrzywdzonego, w nocy, kiedy ten spał.
Policjanci od razu zajęli się wyjaśnianiem tej sprawy oraz zbieraniem informacji, kto może być odpowiedzialny za to przestępstwo. W międzyczasie do pokrzywdzonego zadzwoniła kobieta z informacją, że odzyska swoją własność jeśli zapłaci jej 2,5 tys. zł. Mężczyzna zgodził się na propozycję, umówił się z rozmówczynią i powiadomił o tym fakcie kryminalnych z Olsztyna.
Funkcjonariusze zorganizowali w miejscu spotkania zasadzkę, w trakcie której zatrzymali w sumie pięć osób. Po przesłuchaniu trzy z nich zostały zwolnione do domu. Policjanci odzyskali również skradzionego mercedesa.
26-latka i 51-latek usłyszeli zarzuty kradzieży pojazdu i próby wyłudzenia pieniędzy w zamian za zwrot skradzionego mienia.
Kobieta, w przeciwieństwie do jej starszego znajomego, przyznała się do zarzucanych jej czynów. Jak tłumaczyła, zrobiła to, ponieważ pokrzywdzony był im winien pieniądze.
Sąd zastosował wobec podejrzanych środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego. Za popełnione przestępstwa grożą im kary nawet 10 lat pobawienia wolności.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz