W niedzielę (21 sierpnia) przed godziną 19 nad Olsztynem przeszłe rzęsiste opady. Zalanych jest wiele ulic, piwnic, podwórek i garaży. Straż praktycznie co chwilę otrzymuje kolejne zgłoszenia.
Najgorzej jest zdecydowanie na al. Wojska Polskiego przy szpitalu MSWiA oraz stacji benzynowej Moya, na ul. Lubelskiej w okolicy starego wiaduktu, ul. Partyzantów przy dworcu (modernizacja w niczym nie pomogła) czy obok Michelina od strony al. Piłsudskiego (przy Jasamie). Zalanych zostało też wiele parkingów podziemnych (m.in. przy ulicy Kasprzaka), a także jedno wejść do szpitala miejskiego przy ul. Niepodległości.
Jedno z zalanych wejść do szpitala miejskiego
Autobusy miejskie albo nie jeżdżą przez ul. Niepodległości, albo nie zatrzymują się na przystankach
Zalane garaże podziemne w nowych budynkach przy ul. Kasprzaka w Olsztynie
Powód? Zaniedbania w systemie kanalizacji deszczowej. Przez lata siecią kanalizacyjną zajmowały się zewnętrzne podmioty. Pół roku temu zarządzanie przejęło Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji. Pracownicy Wod-Kanu robią przegląd studzienek. Jak poinformowała rzeczniczka Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji, Anita Chudzińska, podczas czyszczenia jednego z odcinku, wywieziono 11 ton piachu.
– W najbliższym czasie utworzymy zespół i przyjrzymy się zalewanym miejscom. Trzeba będzie stworzyć koncepcję rozwiązań projektowych. Będą to podziemne zbiorniki retencyjne, przepompownie wód, czy odprowadzenia. Każde miejsce trzeba dokładnie zbadać i sprawdzić jakie są możliwości techniczne. Jest szansa na poprawę, ale to kwestia kilku lat – powiedziała jakiś czas temu w rozmowie z Radiem Olsztyn Anita Chudzińska.
Ale jak przekonuje prof. Wojciech Janczukowicz z katedry inżynierii środowiska UWM, nie tylko przestarzała sieć jest problemem, lecz także zabetonowanie okolic ulic.
– Przyszło oczekiwanie społeczne, że zaczniemy budować zatoki dla samochodów. Odbyło się to kosztem terenów zielonych. Tę sytuację można by zmienić. Miejsca parkingowe nie powinny być wyłożone polbrukiem, tylko specjalną kratką, gdzie jako jej wypełnienie wsypuje się żwir, ale woda wsiąka – przyznał w rozmowie z Radiem Olsztyn prof. Janczukowicz.
Władze miasta postanowiły wybudować zbiorniki retencyjne, które mają być odpowiedzią na m.in. właśnie przeciwdziałanie zalewaniu ulic. Obecnie w Olsztynie mamy ich 17.
Komentarze (58)
Dodaj swój komentarz