W poniedziałek zorganizowana została konferencja prasowa PSL-u, w której udział wzięli posłanka Urszula Pasławska, wicemarszałek Sylwia Jaskulska i prawnik Marcin Adamczyk.
Na początku głos zabrała posłanka, która przyznała, że PSL ma konkretne propozycje, jak pomóc polskim przedsiębiorcom.
– Rząd wprowadza nowe podatki. Są to daniny, których przedsiębiorcy mogą po prostu nie przeżyć. Rządzący różnicują przedsiębiorców. Premier Morawiecki powiedział, że dla przedsiębiorców z południa Polski będzie rozszerzona tarcza wg strat, a nie wg PKD. Straty miały miejsce niemal we wszystkich branżach – powiedziała Urszula Pasławska.
Dodała, że równolegle do wprowadzenia nowych podatków i opłat, rząd zwalnia z części podatku dochodowego zachodnie banki, które mają operować i skupować polskie obligacje.
Zaznaczyła, że jej partia ma kilka pomysłów na wsparcie przedsiębiorców.
– Po pierwsze, to jest najwyższy czas, aby wprowadzić dobrowolny ZUS dla samozatrudnionych. Proponujemy zmniejszenie VAT-u z 23 do 15 i z 8 do 7 proc. Złożyliśmy wniosek w maju o obniżenie VAT-u celem rozkręcenia koniunktury, zwiększenia konsumpcji – przyznała Pasławska.
Jej zdaniem lockdown jest nielogiczny, gdyż obostrzenia są niemożliwe do realizacji. Jeden dzień lockdownu równa się 1,3 mld złotych strat dla polskiej gospodarki.
Sylwia Jaskulska, wicemarszałek województwa warmińsko-mazurskiego, powiedziała o tym, że obostrzenia rządowe dotknęły także ludzi kultury. Wielu z nich prowadzi jednoosobowe działalności gospodarcze. Wśród nich są nie tylko artyści, ale chociażby oświetleniowcy czy radiowcy.
– To przykre, że nasz rząd nie dba o ludzi kultury. O ile mówi się o otwarciu, w jakiejś perspektywie, sklepów, o tyle nie mówi się o otwarciu instytucji kultury. Aby przygotować jakieś wydarzenie, potrzebny jest czas – przyznała Jaskulska.
Dodała zwracając się do mecenasa Marcina Adamczyka: – Czy jeżeli lockdown jest nielegalny, czy zatem instytucje kultury, a co za tym idzie artyści i cała branża będą mogli starać się o odszkodowania?
– Prawnicy mówią od pierwszego dnia obostrzeń, że wprowadzać takie lockdowny można w przypadku stanów nadzwyczajnych. Praktycznie wszystkie kary nakładane przez inspekcje sanitarne są nielegalne i niezgodne z przepisami. Sądy uchylają i umarzają postępowania pisząc wprost, że nie można było wydać takich przepisów – wyjaśnił Marcin Adamczyk.
Komentarze (9)
Dodaj swój komentarz