Na pasie zieleni przed budynkami przy al. Piłsudskiego 58 trwa wycinka drzew. Prawie cały obszar został ogołocony. Postanowiliśmy ustalić przyczynę tego przedsięwzięcia oraz kto jest za nie odpowiedzialny. W tym celu skontaktowaliśmy się z Urzędem Miasta w Olsztynie.
- Obszar przy ulicy Piłsudskiego 58 nie należy do nas. Nie mam informacji na temat tego, że miasto prowadzi tam działania związane z wycinką drzew. Zaprzeczam plotkom, jakoby miało to być spowodowane budową nowej linii tramwajowej w Olsztynie. Przetarg na podwykonawcę nie został jeszcze rozstrzygnięty – mówi rzecznik ratusza, Marta Bartoszewicz.
Odesłano nas spółdzielni Pojezierze. Tam zostaliśmy jednak przekierowali do kierownika działu zieleni Osiedla „Kormoran”, Daniela Zanieckiego.
- My nie zarządzamy tym obszarem. Z tego co słyszałem, to za wycinkę odpowiedzialne jest miasto. Jeden z robotników poinformował mnie, że w tym miejscu ma przebiegać nowa linia tramwajowa. Nie wiem zatem, dlaczego miasto nie przyznaje się do wycinki – wyjaśnia Zaniecki.
Ziemia, na której prowadzone są roboty, pozostawała zatem „niczyja”. Skontaktowaliśmy się więc ze Strażą Miejską w Olsztynie, która obiecała zbadać sprawę. Niedługo potem otrzymaliśmy jednak informację z urzędu miasta, że wycinka drzew to skutek robót, które na tym obszarze prowadzi Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej. Okazało się, że MPEC wycina drzewa, gdyż jest to spowodowane koniecznością przeniesienia i zmodernizowania miejskiej sieci ciepłowniczej, ze względu na budowę w tym miejscu… nowej linii tramwajowej. Rzecznik prasowa urzędu miasta przeprosiła za zamieszanie.
- Miejska sieć ciepłownicza jest wymieniana oraz przesuwana w inne miejsce. Jest to konieczne ze względu na plany poprowadzenia tędy nowej linii tramwajowej. W innym wypadku umiejscowienie rur kolidowałoby z tym przedsięwzięciem. Przygotowywane jest miejsce pod dalsze działania. Roboty przy al. Piłsudskiego prowadzone są przez MPEC, w porozumieniu z miastem – wyjaśnił Andrzej Karwowski, szef inwestycji tramwajowej w Olsztynie.
Z pasu zieleni przed budynkiem na al. Piłsudskiego 58 zniknęło około 40 drzew.
Podobny los spotkał również klony, znajdujące się naprzeciwko olsztyńskiego Teatru Jaracza. 5 drzew zostało wyciętych, ze względu na ich zły stan zdrowia.
- Naprzeciwko Teatru Jaracza zostało wyciętych 5 klonów. Były stare i zagrażały bezpieczeństwu spacerujących tam przechodniów. Z wycinką zwlekaliśmy jak najdłużej, aby nie utożsamiano jej z planami budowy nowego hotelu przy ul. Linki - mówi rzecznik Zarządu Gróg Zieleni i Transportu w Olsztynie, Michał Koronowski.
Fot. Łukasz Kozłowski / Olsztyn.com.pl
Komentarze (15)
Dodaj swój komentarz