Zapowiadany na czerwiec marsz odbędzie się pod hasłem "Miłość, równość i solidarność".
Jak mówiła przed sobotnim happeningiem jedna z jego organizatorek, Agata Szerszeniewicz z partii Razem, Olsztyński Marsz Równości "działa na rzecz równości dla osób dyskryminowanych ze względu na orientację seksualną, płeć, przez swoją niepełnosprawność, kolor skóry, czy stan majątkowy".
Prezydent Olsztyna, Piotr Grzymowicz, zadeklarował jakiś czas temu, że obejmie wydarzenie patronatem honorowym.
- Szacunek dla drugiej osoby, otwartość, walka o prawa dla grup dyskryminowanych powinna być dla nas normalnością - napisał w połowie sierpnia 2018 roku do organizatorów Marszu prezydent stolicy Warmii i Mazur.
I dodał: - W moich marzeniach Olsztyn jest miastem, które te wartości wprowadza w czyn, miastem otwartym, miastem, które troszczy się o jego mieszkańców bez względu na płeć, niepełnosprawność, pochodzenie etniczne, wyznanie czy orientację seksualną. Dlatego moja odpowiedź na państwa pytanie może być tylko pozytywna. Zawsze wezmę udział w każdym działaniu, które propaguje szacunek dla drugiej osoby.
W pobliżu sobotniego zgromadzenia pojawiła się również grupa narodowców, w tym sympatyków klubu piłkarskiego "Stomil", którzy swoją obecność zaznaczyli skandując "Olsztyn wolny od dewiacji".
Podobne marsze w 2019 roku odbędą się w wielu miejscach Polski.
Komentarze (19)
Dodaj swój komentarz