Sławomir Kozikowski to olsztyński łyżwiarz, który amatorsko zajmuje się jazdą figurową. Podczas niedzielnego biegu Run Hau sportowiec samotnie pikietował w sprawie utworzenia w mieście całorocznego lodowiska krytego. Jak przyznaje, pomysł ten popierają urzędnicy miejscy, jednak prezydent Piotr Grzymowicz stwierdził, że nie ma na ten cel pieniędzy.
- Zebraliśmy ponad 2 tys. podpisów – głównie łyżwiarzy z Olsztyna, zbieraliśmy je na budowę lodowiska i złożyliśmy petycję do prezydenta miasta. Do nas dołączyli hokeiści i sekcja short tracku. Prezydent odpowiedział, że nie ma pieniędzy na to, bo już dużo zrobił dla Olsztyna, dla sportu. Byliśmy na spotkaniu z przedstawicielami komórki sportu i rekreacji w Olsztynie, są jak najbardziej za, komisja do spraw skarg i petycji też jest za, na Radzie Miasta radni zagłosowali za lodowiskiem w dużej większości – wyjaśnia nam Sławomir Kozikowski.
Mimo że olsztynianie maja do dyspozycji trzy lodowiska (przy ul. Jeziołowicza, przy hali Urania i na terenie Centrum Ukiel), to czynne są one tylko sezonowo. Jednak łyżwiarz chce, aby obiekt mógł działać przez cały rok, a nie tylko zimą.
- Są plany, żeby zrobić lodowisko na Jeziołowicza, w miejscu tego, które tam jest, tylko trzeba je powiększyć. Bo chodzi głównie o pełnowymiarowe lodowisko i o to, żeby je przykryć, aby było całoroczne. Jak na razie jest plan zrobienia namiotu, ale nie ma na to pieniędzy, prezydent chyba blokuje. Muszę powiedzieć, że bardzo przeciwny był też dyrektor OSiR-u. Bardzo się oburzył, jak powiedzieliśmy, że jest zła jakość lodu, nie można jeździć, bo pogoda jest nieodpowiednia – tłumaczy Kozikowski.
W marcu tego roku do prezydenta Olsztyna wpłynęła petycja w sprawie powstania lodowiska krytego. Autorzy dokumentu argumentowali, że Olsztyn jako jedyne miasto wojewódzkie w Polsce nie posiada hali krytej, a trzy lodowiska czynne sezonowo mają niewłaściwe wymiary.
Trzy olsztyńskie lodowiska, czynne tylko sezonowo, nie są właściwie zwymiarowane. Lodowisko powinno mieć wymiary 60mx30m, aby mogły odbywać się na nim mecze hokejowe, a zawodnicy short-tracku powinni mieć tor o długości 111 metrów. Obecnie długość ich toru to tylko 80 metrów na największym olsztyńskich lodowisku przy ul. Jeziołowicza
- czytamy w petycji.
Dodatkowo autorzy petycji sugerowali, że utrzymywanie trzech lodowisk, niespełniających swojej funkcji jest nieekonomiczne.
Utrzymywanie trzech lodowisk, niespełniających kryteriów niezbędnych do uprawiania łyżwiarstwa figurowego, hokeja i short-tracku jest błędem z punktu widzenia ekonomii i promocji Olsztyna
- piszą w petycji łyżwiarze.
Na początku 2012 r. Ośrodek Sportu i Rekreacji pojawił się pomysł na stworzenie w Olsztynie lodowiska krytego. Lodowisko przy ul. Jeziołowicza miało zostać powiększone i zadaszone. Prace miały ruszyć w 2012 r., a zadaszenie miało powstać rok później. Jednak, jak wiadomo, plany zakończyły się fiaskiem.
Po wybudowaniu lodowisk część naszych mieszkańców postanowiła uprawiać łyżwiarstwo wyczynowo, dlatego też w roku 2012 Ośrodek Sportu i Rekreacji przygotował projekt rozbudowy lodowiska przy ul. Jeziołowicza do pełnych rozmiarów (61x30 m) a następnie jego zadaszenia. Niestety brak środków finansowych nie pozwolił na realizację projektu. W międzyczasie zrealizowaliśmy wiele innych ważnych inwestycji sportowych, takich chociażby jak WCRS Aquasfera, CRS Ukiel, orliki, ścieżki rowerowe itp.
(…) inwestycje wymagają jednak znacznych nakładów finansowych, a wnioski, które składamy do Ministerstwa Sportu i Turystyki rozpatrywane są odmownie. Oczywiście nie ustajemy w naszych staraniach i w momencie pozyskania odpowiednich środków finansowych lodowisko, o które Państwo wnioskujecie z pewnością zostanie wybudowane
- wyjaśnia w odpowiedzi na petycję prezydent Piotr Grzymowicz.
Olsztyn, mimo że jest stolicą Warmii i Mazur, nie posiada takiego obiektu. Mają je za to mniejsze miasta: Giżycko, Działdowo i Iława.
Komentarze (6)
Dodaj swój komentarz