Tegoroczny sezon letni będzie dla nas wszystkich prawdziwym wyzwaniem. Olsztynianie będą mieli okazję udowodnić, jak wiele są w stanie sobie wyobrazić i tymi wyobrażeniami żyć na co dzień, zaciskając przy tym zęby po napotkaniu na utrudnienia na drodze, w parku, czy na plaży. A tych nie zabraknie.

Wiele miejskich inwestycji nałoży się na siebie, sprawiając, że spora część z nas z pewnością w czasie wakacji ucieknie z tego miasta. Ci twardsi pozostaną – by wyobrażać sobie pędzący ulicą tramwaj w miejscu rozkopanego obecnie pasu zieleni przy Dworcowej, Towarowej, czy Płoskiego. W czerwcu w plac budowy zamieni się jeszcze ulica Żołnierska i Kościuszki. Miesiąc później Sikorskiego. W sierpniu rozpoczną się prace w centrum.

Nie odsapniemy również na plaży miejskiej, która została zamknięta na czas budowy całorocznej infrastruktury sportowo-rekreacyjnej, z której skorzystamy we wrześniu przyszłego roku, czyli tuż po sezonie.

Letnie spacery w Parku Centralnym też nie wchodzą w grę. Miejsce to dopiero powstaje, a nowe trakty spacerowe zostaną oddane do użytku dopiero jesienią. W Parku Podzamcze – podobnie, wciąż trwają prace rewitalizacyjne.

Również wieczorne wypady na starówkę mogą być nieco utrudnione, bo wciąż plac przed Wysoką Bramą wygląda jak jedna, wielka piaskownica. Co prawda ratusz zapewnia o napływających propozycjach archeologów co do dalszych prac w tym miejscu, jednak wciąż nie ma konkretnego planu na wyeksponowanie znalezionego tam zabytku, a co za tym idzie gotowego projektu rewitalizacji Placu Jedności Słowiańskiej.

Co pozostaje olsztynianom i turystom wybierającym się w okresie letnim do Olsztyna? Radzimy już teraz rozpocząć ćwiczenia na pobudzenie wyobraźni.

W Olsztynie w tym sezonie przetrwają tylko wizjonerzy.