Będąc szczegółowym, za organizację wydarzenia ma odpowiadać Stowarzyszenie Biało-Czerwonych, związane z partią Jarosława Kaczyńskiego. Przystań Polska miałaby odbyć się w dniach 14-15 września w Pułtusku.
Patryk Jaki na antenie Polsat News przekonywał, że wydarzenie planowane jest od ponad miesiąca, ale dopiero teraz „wyszło” do mediów. Na 10 dni przed imprezą wciąż ma brakować jednak panelistów.
– Są pewne dyskusje polityczne na ten temat, czy to w ostatecznie powinno się teraz odbyć, czy może przełożyć, żeby zrobić jeszcze lepiej – powiedział.
Jak z kolei przekonywał na wczorajszej konferencji prasowej jeden z liderów PiS, Mariusz Błaszczak „wydarzenie nie będzie miało charakteru politycznego”. - Będą prowadzić je aktywiści, ludzie młodzi, społecznicy – podkreślał.
Daniel Milewski (poseł PiS ze wschodniego Mazowsza) odciął się od porównywania Przystani Polska do wydarzenia Rafała Trzaskowskiego, które od 2021 roku odbywa się w Olsztynie.
- Nie godzę się na to, aby wszystkie inicjatywy dla młodzieży porównywać teraz z Campusem – powiedział. Zapytany o finansowanie Przystani, odpowiedział, że "na pewno nie będą to środki publiczne ani interesowni sponsorzy".
Odpowiedzialne za wydarzenie Stowarzyszenie Biało-Czerwonych zarejestrowano w kwietniu tego roku. Zarządza nim mazowiecka radna PiS Katarzyna Lubiak. Wiceprezesem jest Krzysztof Szczucki, poseł PiS, członek komisji śledczej ds. wyborów kopertowych.
- Stowarzyszenie ma pełnić funkcję zaplecza merytorycznego, otwierając się na nowe środowiska i pomysły – mówił w lipcu Szczucki.
Przypomnijmy, że niedawny Campus Polska Przyszłości w Olsztynie miał swoją czwartą edycję [Do Kortowa zjechała polityczna śmietanka. "Campus Polska Przyszłości trwa cały rok"]. Na Kortowie pojawili się m.in. liderka białoruskich sił demokratycznych Swietłana Cichanouska, przewodnicząca Parlamentu Europejskiego Roberta Metsola, wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej Vera Jourova czy była premier Finlandii Sanna Marin.
Do Olsztyna przyjechali też czołowi polscy politycy na czele z premierem Donaldem Tuskiem i ministrami. Podczas tegorocznej edycji Campusu nie obyło się bez kontrowersji. Podczas tzw. silent disco uczestnicy zabawy, w obecności ministrów: Adama Szłapki i Sławomira Nitrasa, śpiewali „J...ć PiS” [Kontrowersyjne nagranie z Campusu Polska Przyszłości. Wulgarne orzyki].
W odpowiedzi przeciwnicy rządu zaczęli organizować manifestacje z hasłem „Nie bać Tuska”. Jedna z nich odbyła się w Olsztynie [PiS parodiuje śpiewaków z Campus Polska Przyszłości].
AKTUALIZACJA, 5 września, 13:27
Potwierdziły się opinie sceptyków, że czasu na zorganizowanie wydarzenia jest za mało. Jak ustalił dzisiaj (5 września) Newsweek prezes Jarosław Kaczyński, podczas spotkania kierownictwa partii, zdecydował o odwołaniu Przystani Polska. Prezes nie wykluczył jednak, że PiS wróci do tego pomysłu w przyszłości.
Komentarze (30)
Dodaj swój komentarz