Przedwyborcze pomysły polskich partii politycznych stają się coraz bardziej wyszukane. Nasi regionalni politycy nie chcą być gorsi od ich wodza – premiera Donalda Tuska i również wymyślili sobie swój własny Tuskobus, którym w najbliższych dniach podróżować będą po naszym regionie, by jak mówią - rozmawiać o najważniejszych sprawach, które nas - mieszkańców interesują – czytaj by zabiegać o nasze głosy podczas zbliżających się wyborów parlamentarnych.
Politycy PO tak przekonują nas do swojego pomysłu:
''W najbliższych tygodniach, każdego dnia odwiedzimy co najmniej kilka miejscowości. Będziemy docierać przede wszystkim do miejsc, które bywają trochę na uboczu wielkich zdarzeń. W każdej, nawet najmniejszej miejscowości dzieją się rzeczy wielkie. Chcemy rozmawiać o najważniejszej, naszym zdaniem, sprawie dla Polaków. Wysokości środków unijnych, jakie możemy pozyskać z Unii Europejskiej zdecydują o szybkości rozwoju Polski. Środki te są dla nas główną dźwignią rozwoju cywilizacyjnego. Chcemy rozmawiać z ludźmi w miejscu ich pracy, w szkole, w miejscu zamieszkania. Zebrane uwagi pomogą nam w podjęciu decyzji na jakie działania należy te środki przeznaczać.''
Regionalny odpowiednik, czy jak się go określa z lekką ironią - podróbkę Tuskobusu zobaczymy w terminie od 27 września do 7 października między innymi na trasie:
Miłomłyn-Małdyty-Zalewo-Rychliki-Pasłęk-Godkowo-Orneta-Lubomino Miłakowo-Morąg,
Elbląg-Tolkmicko-Frombork-Braniewo-Płoskinia-Pieniężno-Wilczęta-Młynary,
Giżycko-Mikołajki-Ryn-Kętrzyn-Reszel-Korsze-Barciany-Srokowo-Węgorzewo-Pozezdrze.
Komentarze (4)
Dodaj swój komentarz