Policjanci mieli pracowity weekend. W piątek (7 października) na al. Sikorskiego w Olsztynie doszło do kolizji. Ze wstępnych ustaleń wynika, że 44-letni kierujący osobowym volkswagenem nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze i najechał na tył auta marki Renault, a ten z kolei uderzył w osobowego forda. Okazało się, że sprawca kolizji był nietrzeźwy. W organizmie 44-latka krążyło prawie 2,5 promila alkoholu. Wyszło też na jaw, że wybrał się on w podróż, mimo orzeczonego sądowego zakazu prowadzenia pojazdów. Wkrótce mężczyzna odpowie za kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz wbrew sądowemu zakazowi. Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
W sobotę (8 października) świadkowie ujęli pijanego motorowerzystę. Z relacji zgłaszających wynikało, że przed jednym ze sklepów zauważyli mężczyznę, który na parking przyjechał motorowerem. Po chwili wszedł on do lokalu i próbował kupić alkohol. Świadkowie, mając świadomość, że mężczyzna jest kompletnie pijany, postanowili zadzwonić na numer alarmowy, a następnie uniemożliwili mu odjazd z parkingu. Kierujący został przekazany interweniującym funkcjonariuszom. To 30-letni mieszkaniec Olsztyna. Badanie alkomatem wykazało w jego organizmie ponad 2 promile alkoholu. Mężczyzna odpowie za kierowanie motorowerem w stanie nietrzeźwości. Grozi mu kara do dwóch lat pozbawienia wolności, sądowy zakaz kierowania pojazdami i wysoka grzywna.
Dzień później policjanci na jednej z dróg w gminie Świątki zatrzymali do kontroli drogowej osobowego volkswagena. Jej powodem było przekroczenie przez kierującego dopuszczalnej prędkości w obszarze zabudowanym o 56 km/h. 61-latek zgodnie z obowiązującymi przepisami stracił już prawo jazdy na okres 3 miesięcy. Został też ukarany mandatem w kwocie 1500 zł, a na jego konto wpłynie 13 punktów karnych.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz