W piątek Piotr Grzymowicz, prezydent Olsztyna, opowiedział o projektach trzech ważnych inwestycji, o które stolica Warmii i Mazur będzie się starała w ramach Polskiego Ładu.
Na początek jednak prezydent powiedział kilka słów o braku transparentnych kryteriów tego rządowego projektu.
– Możemy na dzisiaj stwierdzić brak transparentnych kryteriów decydujących o sensowności przyznania tych środków. Odwołanie jest w zasadzie tylko do Covid-19. Doskonale wiemy, że tutaj można wszystko przyporządkować i na pewno nie tego oczekiwaliśmy – przyznał prezydent.
I dodał: – Uważamy, że my jako samorządy uczestniczące w redystrybucji tych środków publicznych, powinniśmy mieć w tym swój udział. Dzisiaj tak nie jest, bo osoby, które będą zajmować się oceną i ostatecznym wyborem projektów, to będą przedstawiciele pana premiera, przedstawiciele ministra gospodarki i Banku Gospodarstwa Krajowego. Uważamy, że jawność, czytelność i transparentność wydatków to jest podstawowy obowiązek instytucji publicznych.
W tym celu samorządowcy napisali list do premiera Mateusza Morawieckiego, w którym domagają się opracowania i wprowadzenia szczegółowych, punktowych kryteriów. Ich zdaniem, w skład komisji oceniającej powinni wchodzić przedstawiciele każdej korporacji samorządowej: Związku Miast Polskich, Związku Województw, Związku Powiatów Polskich, Związku Gmin Wiejskich.
Olsztyn stara się o wybudowanie ul. Nowobałtyckiej
Wnioski w programie Polski Ład można składać do 30 lipca. Samorząd Olsztyna planuje złożyć trzy.
Pierwszy, czyli projekt nieposiadający limitu finansowego, to budowa ulicy Nowobałtyckiej. Dla tego typu projektów przewidziane jest dofinansowanie w wysokości nawet do 95 proc.
– Ten wniosek składaliśmy w roku 2016, 2017 do programu operacyjnego Polska Wschodnia. Wtedy znalazł się on na liście rezerwowej. Mamy gotowy projekt, natomiast musimy go zaktualizować, gdyż decyzja środowiskowa została wydana 5 lat temu – dodał Piotr Grzymowicz.
Miasto przeprowadziło przetarg na aktualizację dokumentacji. W piątek została podpisana umowa z olsztyńską firmą, która już wcześniej zrobiła dokumentację dla tego projektu.
Wartość inwestycji przed kilkoma laty wyniosła 120 mln zł, natomiast obecnie, ze względu na wzrost usług budowlanych i materiałów, szacunkowa wartość projektu to 200-250 mln zł.
Przetarg na budowę ulicy może rozpocząć się we wrześniu 2022 roku, a podpisanie umowy z wykonawcą pod koniec roku.
Przewidywany termin realizacji robót ro 3 lata od podpisania umowy. Zakres inwestycji miałby obejmować m.in. budowę ulicy o długości blisko 5 km, ciągów pieszych, pieszo-rowerowych i rowerowych, wiaduktu drogowego nad torowiskiem, przejścia podziemnego pod ulicą, sygnalizacji świetlnych, ekranów dźwiękochłonnych, oświetlenia, budowę i przebudowę skrzyżowań czy zagospodarowanie zieleni.
Ulica Plażowa ma połączyć park naukowo-technologiczny z ul. Pstrowskiego
Drugi projekt to realizacja ulicy Plażowej wraz z przebudową fragmentu ulicy Pstrowskiego. Ten projekt posiada limit finansowy do 30 mln zł (koszt tej inwestycji to ok. 28 mln zł). Dofinansowanie może i w tym przypadku wynieść nawet 95 proc. Przewidywany termin realizacji to 2 lata od podpisania umowy.
– Jest to ulica, która połączy nasz park technologiczny z nowo wybudowaną ul. Pstrowskiego biegnącą do południowej obwodnicy. Ulica ta ma umożliwić dalsze inwestowanie przy parku naukowo-technologicznym. Obecnie Polska Akademia Nauk przygotowuje się do budowy swojego ośrodka w okolicy. Byłaby to również nasza wewnętrzna obwodnica, którą mogliby jeździć mieszkańcy południowych osiedli np. do Michelina – przyznał prezydent Grzymowicz.
Dodał, że koszt budowy tej ulicy to ok. 10 mln zł, a skoro limit finansowy wynosi 30 mln zł, miasto chce włączyć do tego projektu modernizację ul. Pstrowskiego.
– Ta modernizacja odbywałaby się w dwóch etapach. Pierwszy, modernizowany w ramach tego projektu, odcinek byłby od ul. Obiegowej do skrzyżowania z ul. Synów Pułku/Wyszyńskiego. Przebudowa tego odcinka ma wartość ok. 18 mln zł. W 2. etapie chcemy wyremontować drugą część starej ul. Pstrowskiego (od skrzyżowania z Wyszyńskiego do ul. Plażowej) – dodał Piotr Grzymowicz.
Miasto nie rezygnuje z wiaduktu na Tracku
Trzecim projektem jest budowa wiaduktu na Tracku (ma limit finansowania do 5 mln zł).
– Dzisiaj jest tam kładka stalowo-drewniana, przez którą nie można uruchomić ruchu samochodowego, który jest nam niezwykle potrzebny. Mamy przygotowany projekt wraz z decyzją ZRID. Musimy jedynie uzgodnić warunki z PKP. Ten wiadukt pozwoli nam połączyć Track i te tereny znajdujące się przy ul. Lubelskiej, które w przyszłości będą przeznaczone pod park przemysłowy – wyjaśnił prezydent Olsztyna.
Od strony ul. Lubelskiej miasto planuje przedłużyć do wiaduktu obecną drogę dojazdową do Zakładu Gospodarki Odpadami Komunalnymi.
Parametry wiaduktu to: 6 metrów szerokości (po jednym pasie ruchu w każdą stronę), 2 metry szerokości chodnika. Konstrukcja miałaby 3 przęsła.
Czytaj również:
Piotr Grzymowicz jako jedyny samorządowiec z Warmii i Mazur sprzeciwia się ''Polskiemu Ładowi''
Komentarze (73)
Dodaj swój komentarz