12 kwietnia na łamach naszego serwisu ukazał się artykuł pt. „Mieszkańcy bloku przy ul. Wilczyńskiego nie mają bezpośredniego dojazdu do… ulicy, na której mieszkają”, gdzie poruszyliśmy dosyć niespotykany temat. Otóż mieszkańcy ul. Wilczyńskiego na os. Pieczewo, nie mają bezpośredniego dojazdu do tejże ulicy. Muszą jeździć przez ulicę Turkowskiego.
Zwróciliśmy się w tej sprawie do dewelopera. Prezes firmy wyjaśnił, że dojazd do osiedla od strony ul. Wilczyńskiego był tylko tymczasowy.
– Droga wybudowana przez spółkę w okresie realizacji przedsięwzięcia deweloperskiego zlokalizowanego przy ul. Wilczyńskiego 2G, jak słusznie wskazują anonsujący mieszkańcy, stanowiła drogę tymczasową tzw. budowlaną i w takim charakterze była wybudowana, na co posiadaliśmy zgody z ZDZiT i nigdy nie miała to być droga docelowa do osiedla. Drogą docelową od samego początku miał być zjazd w ul. Turkowskiego – wyjaśnił prezes firmy Marcin Stawarczyk.
Kategorycznie zaprzeczył, jakoby istniały plany, żeby dojazd do osiedla był od strony ul. Wilczyńskiego.
– Nasze uzgodnienia z ZDZiT w Olsztynie od samego początku były nakierowane na włączenie się w ul. Turkowskiego – dodał prezes.
Wyjaśnił, że na przeszkodzie budowy przedłużenia Wilczyńskiego stoi działka nr 95/2, która należy do miasta. Dlatego też wyraźnie zaznaczył, że firma nie będzie budowała tej drogi, ponieważ nie jest właścicielem ww. działki.
Komentarze (24)
Dodaj swój komentarz