Dziś jest: 23.11.2024
Imieniny: Adelii, Felicyty
Data dodania: 2015-07-02 07:55

spk

Wyrok w sprawie Hołka odroczony

Wyrok w sprawie Hołka odroczony
Fot. sw.gov.pl/por. Janusz Nojman / kpt. Jarosław Witek

Sąd w Mławie w najbliższy wtorek ogłosi wyrok w sprawie kierowcy rajdowego Krzysztofa Hołowczyca, któremu policjanci zarzucali przekroczenie prędkości o ponad 100 km/h. Hołek od początku nie przyznaje się do winy tłumacząc, że prędkość wskazywana przez wideorejestrator to prędkość radiowozu.  

reklama

Do zdarzenia doszło w październiku 2013. Policjanci z Mławy w nieoznakowanym radiowozie patrolujący krajową siódemkę zauważyli kierowcę poruszającego się autem marki nissan GT-R, który znacząco przekroczył dopuszczalną prędkość. Jak twierdzą policjanci – dopuszczalna prędkość została przekroczona o dokładnie 114 kilometrów na godzinę.

Zatrzymanym kierowcą okazał się Krzysztof Hołowczyc, olsztyński kierowca rajdowy. Hołek odmówił przyjęcia mandatu nie zgadzając się z opinią policji.

Sam Hołek inaczej tłumaczy sprawę. Jak twierdzi – widział zaparkowany radiowóz, który doskonale znał, bo porusza się tą drogą średnio 3 razy w tygodniu jadąc do Warszawy. Jak wyjaśnia w materiale dla Radia Olsztyn – policjanci zatrzymując go, poinformowali o tym, iż w terenie zabudowanym kierowca jechał ponad 50 km/h, a dokładnie o 50 km/h więcej.

Hołek odmówił przyjęcia mandatu. Jak wyjaśnia, po około dwóch tygodniach był przesłuchiwany w tej sprawie przez olsztyńską policję. Wtedy też – jak twierdzi Hołek – dowiedział się, że chodzi o zupełnie inny zarzut. Policjant miał go wtedy poinformować, iż zarzut dotyczy przekroczenia prędkości poza terenem zabudowanym, gdzie miał rzekomo poruszać się z prędkością 200 km/h.

Materiał z wideorejestratora, był dowodem w sprawie. Jak wyjaśnia kierowca rajdowy – film wskazuje, że policjant mocno przesadził z interpretacją. Hołek wyjaśnia, że materiał z wideorejestratora wskazuje przecież prędkość radiowozu policyjnego - nie jego auta. Przyznaje, że na tym odcinku około 3,5 kilometra, kiedy policjant go gonił radiowóz mógł rozwinąć taką prędkość, jednak on sam jechał zgodnie z przepisami.

Sprawa trafiła do sądu. W marcu tego roku sąd w Mławie wyłączył jawność tego procesu i nie udziela informacji w tej sprawie.

Wiemy natomiast, że przewód sądowy w tej sprawie został zakończony, a wyrok dla Hołka zostanie ogłoszony w przyszły wtorek. Kierowcy grozi mandat w wysokości 500 złotych oraz 10 punktów karnych.

Komentarze (1)

Dodaj swój komentarz

  • korek1 2015-07-02 20:02:36 37.30.*.*
    Bo to był hołek zwykły Kowalski już by miał karę jak się patrzy.Hołowczyc udowodnił POlicji, że ta prędkość to była z POlicyjnego samochodu nie z jego auta ciekawe ilu Polaków zostało w ten sam sPOsób złapanych i okradzionych przez władzę.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 2 0

www.autoczescionline24.pl