Data dodania: 2005-05-21 00:00
Wyrównają bicie serca
Pacjenci z wadami układu krążenia, którym trzeba wszczepić resynchronizator, nie będą musieli jeździć na operację do Warszawy czy Gdańska. Ratujące życie zabiegi od czerwca będą wykonywane w Olsztynie.
Szpital wojewódzki w Olsztynie dołącza w ten sposób do siedmiu ośrodków w kraju, wykonujących ten skomplikowany zabieg. Pierwszy odbędzie się już w czerwcu. Lekarze oceniają, że na Warmii i Mazurach w ciągu roku do wszczepienia resynchronizatora kwalifikuje się około stu chorych. Niestety, do końca tego roku na zabieg będą mogli liczyć tylko nieliczni. Na więcej nie wystarcza pieniędzy. Koszt zakupu urządzenia to kilkadziesiąt tys. złotych. - Dlatego w ramach kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia wystarczy tylko na kilka operacji - mówi Jerzy Górny, ordynator kardiologii w szpitalu wojewódzkim.
Resynchronizator (CRT - skrót z angielskiego Cardiac Resynchronization Therapy) to rodzaj rozrusznika. Różni się jednak od urządzeń wszczepianych dotąd przez olsztyńskich lekarzy. "Zwykły" rozrusznik wspomaga tylko zbyt wolno bijące serce - w odpowiednich momentach elektrycznym impulsem "popychając" je do działania. CRT ma bardziej złożone działanie. Pomaga chorym, których serce pracuje w sposób nieskoordynowany - przystawki i komory kurczą się w nieodpowiednim momencie.
Resynchronizator za pomocą impulsów elektrycznych wyrównuje bicie serca. Dzięki temu do krwiobiegu kierowane jest od 10 do 20 proc. więcej krwi. - A to skutkuje lepszym stanem zdrowia osób po zawale lub z niewydolnością serca - wyjaśnia dr Górny.
Ordynator dodaje, że wszczepianie resynchronizatora to kardiologia z najwyższej półki. Konieczni są do tego zarówno wykwalifikowani lekarze, jak i wysokiej jakości sprzęt. - Dysponujemy oboma atutami - zapewnia Górny.
Resynchronizator może być wszczepiany osobom z wadą serca, które oczekują na przeszczep. Zdarza się, że na dawcę z odpowiednią grupą krwi trzeba czekać nawet kilka lat. W takich przypadkach CRT jest urządzeniem ratującym życie. - Dlatego tak ważne jest, że mieszkańcy Olsztyna i regionu będą mogli przejść zabieg na miejscu - podkreśla Jerzy Górny. - Liczymy oczywiście na to, że w przyszłym roku wykonamy znacznie więcej zabiegów. Ile ich będzie? To już zależy od NFZ.
Resynchronizatory to urządzenia o wymiarach długości 60-70 mm, szerokości 50-60 mm i grubości od 7 do 15 mm. Ważące od 50 do 80 gramów mechanizmy są wykonane z tytanu. Zasilają je baterie różnych typów w zależności od modelu urządzenia.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz