Do zdarzenia doszło dzisiaj około godz. 10:00 na ulicy Kasprzaka w Elblągu. Świadkowie usłyszeli skowyt psa, który został wyrzucony z trzeciego piętra budynku. To właśnie sąsiedzi powiadomili służby. Sześciomiesięczny kundelek doznał poważnych obrażeń kończyn i stawów. Trafił pod opiekę lekarzy weterynarii. Kilka minut później policjanci weszli do mieszkania 54-latka, który był kompletnie pijany – miał 2,3 promila alkoholu we krwi.
Mężczyzna miał poranione ręce. Prawdopodobnie zwierzę broniło się przed swoim oprawcą. Jeżeli zarzuty się potwierdzą zatrzymany mężczyzna może spędzić w więzieniu nawet 2 lata.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz