Ponad 10 lat temu młody „Boro”, namówiony przez starszych kolegów z osiedla, pokazał „jak składałby dziesięciu typów na Kortowiadzie”. Nagranie z jego sportowych popisów trafiło na YouTube i wygenerowało ponad 1 mln wyświetleń [Zakapior z Zatorza sam na dziesięciu. Słynny „Boro” zawalczy w Clout MMA [WIDEO 18+]]
Niedawno chłopakiem zainteresowała się freakfightowa federacja Clout MMA i zaprezentowała Borkowskiego, jako jedną z gwiazd gali w płockiej Orlen Arenie. 28 października zmierzył się z dziesięcioma rywalami, których dobrano poprzez casting.
Starcie odbyło się na zasadach K-1, a rywalami „Bora” byli: Krystian „Świstak” Bajor, Fabian „Banerski” Baner, Gustav Carvalho, Radosław „Radar” Kalisz, Kacper Kurek, Szymon „Lord Szymas” Patyna, Alan Sanches, Mateusz Szczypior, Marcin Szwed oraz Denis „Tona” Zakrzewski.
Rywale zmieniali się co minutę. Każdy z nich robił, co mógł, aby znokautować olsztyńskiego zakapiora. „Boro” umiejętnie jednak balansował pod siatką i niejednokrotnie z głębokiej defensywy wychodził serią efektownych ciosów. Narastające zmęczenie robiło jednak swoje.
Ostatnie trzy rundy były dla Borkowskiego prawdziwą walką o przetrwanie. Coraz częściej się cofał, z trudem łapiąc tlen. Ostatecznie pokazał jednak charakter chłopaka z Zatorza i zdołał przetrwać napór wypoczętych, agresywnych przeciwników.
Decyzja sędziów nie mogła być inna. Rafał „Boro” Borkowski został uznany zwycięzcą nietypowego pojedynku.
Podczas gali w Płocku dużo emocji wzbudziły też pojedynki Marcina Najmana. „El Testosteron” pojawił się w klatce dwukrotnie. Najpierw przegrał z ważącym 40 kg mniej Piotrem "Lizakiem" Lizakowskim. Po godzinnej przerwie znów wszedł do klatki, żeby zmierzyć się z Adrianem Ciosem. W pierwszej rundzie "El Testosteron" zaczął obijać rywala, ale trafił go kilkukrotnie w tył głowy, za co został zdyskwalifikowany.
Tym oto sposobem 44-latek zaliczył dwie porażki jednego wieczora. Najman nie zgadza się z decyzją sędziów. Złożył w tej sprawie protest.
Komentarze (9)
Dodaj swój komentarz