Czytelnik napisał w liście, który opublikowaliśmy w artykule pt. Bartążanie nie poddają się w walce o budowę ul. Kwiatowej: „Braliśmy udział w sesjach Rady Gminy Stawiguda, na których prosiliśmy o budowę tych dróg. Największa nadzieja była w 2019 r., kiedy odbyły się już dwa przetargi na przebudowę tych dróg. Ostatecznie gmina unieważniła przetargi i przebudowa nie została zrealizowana. Brakowało ok. 1 mln złotych, aby do posiadanych już środków na budowę gmina dołożyła je i prace ruszyłyby. Dzisiaj prawdopodobnie drogi byłyby zbudowane”. Panie wójcie, jak wyglądała ta sytuacja z perspektywy władz gminy Stawiguda?
Michał Kontraktowicz, wójt gminy Stawiguda: - Bardzo dobrze rozumiemy potrzebę zbudowania ul. Kwiatowej, ale również doskonale rozumiemy budowę ul. Akacjowej, Nagietkowej, Liliowej, Różanej, Miętowej, Bratkowej, Jakubowej, Zachodniej, Orzechowej, Polnej i wielu innych. Dlatego właśnie tak bardzo ważne jest, aby starać się o dofinansowanie budowy tych dróg. Do zapewnienia finansowania tej inwestycji zabrakło 1 286 533 zł. Pragnę przypomnieć, że korzystając z różnych programów jesteśmy w stanie przy wkładzie 1 250 000 zł pozyskać dodatkowo, w zależności od programu, nawet 7 000 000 zł i wtedy zrealizować zdecydowanie więcej potrzeb.
Dlaczego gmina unieważniła przetarg?
- Przetarg został unieważniony z racji niewystarczających środków w budżecie.
Czy to gmina zobowiązała się wykonać te drogi, m.in. Kwiatową, czy deweloper?
- Realizacja ul. Kwiatowej to oczywisty obowiązek gminy i nigdy nie będziemy się od tego uchylać, wręcz przeciwnie, bardzo nam na jej budowie zależy. O tym świadczą dotychczasowe nasze starania, choćby budowa chodników i oświetlenia czy wnioskowanie o dofinansowanie. Jednak dbałość o potrzeby wszystkich mieszkańców gminy nakazuje nam starać się o środki zewnętrzne na tę inwestycję. Chciałbym poinformować, że nie planowaliśmy połączenia osiedla Kwiatowego bezpośrednio z ul. Bartąską poprzez wjazd tymczasowy przez tereny prywatne. Nigdy nie prowadziliśmy takich rozmów z mieszkańcami i tym bardziej nie składaliśmy takich obietnic.
Wg słów czytelnika problem istnieje od 2012 roku. Czy gmina, zdając sobie sprawę z istnienia problemu, nie mogła zmienić nieco priorytetów – położyć większego nacisku na budowę tych ulic?
- Znając doskonale ten problem właśnie tę inwestycję traktujemy jako priorytet – wnioskując o dofinansowanie i rezerwując, w budżecie gminy, na tą inwestycję środki na wkład własny oraz budując chodniki, oświetlenie i ścieżki rowerowe.
Czy są jakieś plany, aby w najbliższym czasie zorganizować przetarg na budowę tej ulicy? Ile gmina ma na nią pieniędzy? Ilu środków brakuje? Z jakich funduszy gmina stara się o dofinansowanie? Jak długo na nie trzeba poczekać?
- Budowa ulic Kwiatowej, Nagietkowej i Akacjowej to szacunkowy koszt 7 500 000 zł z czego w budżecie zarezerwowaliśmy kwotę 3 750 000 zł (50 proc. kosztów) przeznaczoną na wkład własny złożonego wniosku o dofinansowanie. Warto tutaj przypomnieć, że środki własne jakimi w tym roku na inwestycje dysponuje gmina to niewiele ponad 11 000 000 zł, więc gdybyśmy podjęli decyzję o realizacji tej inwestycji bez pozyskania dofinansowania, to zrealizowaliśmy jedynie te drogi, a na rozbudowę np. szkoły nie starczyłoby środków. W zeszłym roku w sierpniu złożyliśmy wniosek o dofinansowanie w ramach Funduszu Dróg Samorządowych – wciąż oczekujemy na wynik postępowania konkursowego.
Czy władze gminy prowadzą w sprawie ulicy Kwiatowej dialog z mieszkańcami?
- Zawsze jesteśmy otwarci na dialog i wysłuchiwanie argumentów, co pokazała realizacja inwestycji polegającej na budowie chodników, oświetlenia i ścieżek rowerowych. Wielokrotnie odpowiadaliśmy na pytania i wyjaśnialiśmy problemy i dalej będziemy to robić mając nadzieję, że decyzja o dofinansowaniu w ramach Funduszu Dróg Samorządowych tej inwestycji szybko zapadnie.
Dziękuję za rozmowę.
- Dziękuję.
* * *
Czytaj również: Mieszkańcy Bartąga mówią dość opieszałości władz gminy. Wójt przekonuje, że mają wspólne cele
Komentarze (4)
Dodaj swój komentarz