Dziś jest: 21.11.2024
Imieniny: Janusza
Data dodania: 2023-03-12 18:05
Ostatnia aktualizacja 2023-05-24 11:32

Krzysztof Szczepanik

[WYWIAD] Z prezydentem Olsztyna Piotrem Grzymowiczem m.in. o tramwajach, hali Urania, sporze płacowym i Stomilu

[WYWIAD] Z prezydentem Olsztyna Piotrem Grzymowiczem m.in. o tramwajach, hali Urania, sporze płacowym i Stomilu
Prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz podczas rozmowy z portalem Olsztyn.com.pl
Fot. Marta Bartoszewicz / UM Olsztyn, Łukasz Kozłowski, Paweł Michno, Cezary Kapłon / Olsztyn.com.pl

Prezydent Olsztyna udzielił nam wywiadu. Nowy rok to kolejne inwestycje, nowy budżet, nowe pomysły. Warto też pochylić się nad sugestiami naszego miejskiego włodarza mówiącego o tym, że samorząd nie powinien dofinansowywać zawodowe kluby sportowe dotacjami. Od tego (wspomożenia tychże klubów) powinien być system. Kto bardziej promuje miasto ten dostaje więcej środków. Ponadto prezydent uważa, że miastu naszemu potrzebne są tramwaje. A na podwyżki urzędnicze, niestety, nie można brać pieniędzy z budżetów inwestycyjnych.

reklama

Budżet Olsztyna na rok 2023 to około 2 miliardy złotych w wydatkach i 1,7 miliarda w dochodach. Co zrobicie z taką górą pieniędzy?

- Te cyfry nie pojawiły się przypadkowo. Mamy mnóstwo wydatków „sztywnych”, typu „oświata” - 640 milionów, czy płace we wszystkich jednostkach samorządowych - 630 milionów złotych. Mamy też bardzo dużo wydatków inwestycyjnych. Na przykład 630 milionów idzie na transport, ale w tym 450 milionów pójdzie na budowę nowej trakcji tramwajowej. Dodatkowo, zajezdnia tramwajowa ma kosztować około 120 milionów złotych. Nota bene, wystąpiliśmy do Brukseli o wsparcie naszego projektu tramwajowego kwotą 55 milionów złotych z programu operacyjnego „Polska Wschodnia”, w ramach waloryzacji programu inwestycyjnego z racji wzrostu kosztów.

Tramwaje to nasza największa inwestycja. Zdaję sobie sprawę, że budowa trakcji przynosi olsztynianom sporo uciążliwości i za to przepraszam, ale mam nadzieję, że zgodnie z zapowiedziami wykonawców 16 października tego roku roboty przy sieci tramwajowej zostaną zakończone. Jednocześnie z satysfakcją odnotowujemy, że rośnie liczba mieszkańców korzystających z miejskiego transportu. Rosną też wpływy ze sprzedaży biletów, lecz te przychody nie pokrywają jednak kosztów utrzymania całego systemu. Deficyt musimy pokrywać z budżetu miasta. Jest mimo to nadzieja, że wkrótce przekroczymy rekordowe wpływy ze sprzedaży, jakie mieliśmy w roku 2019 - 35 milionów złotych. Dla porównania, w okresie pandemii w roku 2020 wpływy spadły do poziomu 24 milionów złotych.

Budowa pieczewskiego odcinka drugiej nitki tramwajowej powoli dobiega końca

Drugim wielkim projektem inwestycyjnym jest przebudowa hali Urania. Tu również mamy dotację unijną. Marszałek województwa wsparł nas kwotą 131 milionów złotych z Regionalnego Programu Operacyjnego. To efekt doskonałej współpracy pomiędzy naszymi samorządami. To także zrozumienie w urzędzie marszałkowskim, że Urania jest obiektem o znaczeniu regionalnym. Tu również, podobnie jak w przypadku budowy trakcji tramwajowej, budowa jest prowadzona w czasie trudnym dla gospodarki i z powodu narastającej inflacji mamy kłopoty z cenami materiałów budowlanych. Zmienił się także rynek pracy i wykonawcy nie mają wystarczającej liczby pracowników. To doprowadziło do opóźnienia robót i przeniesienia ich zakończenia z końca marca na październik tego roku. Równolegle prowadzimy też postępowanie mające wyłonić późniejszego, zewnętrznego operatora Uranii. Jeżeli to działanie nie zakończy się sukcesem powołamy spółkę miejską z zadaniem administrowania halą. W nowej „Uranii” powinny odbywać się imprezy nie tylko sportowe, ale i ekspozycje targowe, wydarzenia kulturalne itp.

Budowa hali Urania z lotu ptaka

Hala Urania była „domem” siatkarzy AZS-u. Gdy jednak odnowiona hala będzie miała możliwość goszczenia innych wydarzeń, czy nie zaszkodzi to interesom siatkarzy. Bo przecież nowy operator hali będzie musiał działać na zasadzie rachunku ekonomicznego. Czy klub będzie stać na wynajmowanie obiektu tak do meczy jak i do treningów?

- Zakładamy, że operator hali - wszystko jedno czy będzie to firma zewnętrzna czy też nasza spółka - będzie musiał uwzględnić interesy drużyny siatkarskiej. W każdym razie także i tego dotyczą nasze negocjacje. Na finalne ustalenia trzeba jednak poczekać do ostatecznego wyłonienia firmy - operatora.

Samorządy liczą swoje straty budżetowe z racji na zmiany w systemie podatkowym, a premier Mateusz Morawiecki i tak zapewnia, że środki będą płynąć z dotacji centralnych.

- Dzięki „Polskiemu Ładowi” samorząd Olsztyna w latach 2019-2023 stracił 242 miliony złotych, co było spowodowane zmniejszeniem wpływów z podatku dochodowego od osób fizycznych. Na początek zlikwidowano opodatkowanie osób do 26 roku życia. Idea była słuszna, ale samorządom tej straty nie wyrównano, czyli ten gest odbył się nie tylko na rachunek budżetu państwa, lecz również kosztem samorządów. Potem obniżono podatki, umniejszając wpływy wspólnot samorządowych, bo ich znaczna część trafia do samorządów; jednocześnie podniesiono składkę zdrowotną, płaconą do ZUS. Tym sposobem państwo ma więcej pieniędzy, a samorządy... mniej. Premier obiecał nam co prawda dodatkowe dotacje, ale nie rekompensuje to strat. Jakby tego było mało, dodatkowe środki z budżetu są „pieniędzmi inwestycyjnymi”, a zabrano nam środki bieżące, którymi mogliśmy swobodnie dysponować i które są kluczowe dla funkcjonowania wspólnoty samorządowej. Przypominam, że nasza konstytucja w tej sprawie jest jednoznaczna: „samorządy mają mieć stabilne finansowanie, pozwalające na realizację ich bieżących potrzeb”.

Rząd stworzył fundusze, które w założeniu mają wspierać samorządy w zakresie działań inwestycyjnych, ale ich podział jest co najmniej kontrowersyjny. Tylko pierwszy konkurs odbywał się według czytelnych zasad. Pieniądze były dzielone wg. specjalnego algorytmu i trafiły do wszystkich samorządów. Z tej puli otrzymaliśmy 20 milionów, które przeznaczyliśmy na rozwój infrastruktury tramwajowej. Jednak w kolejnych konkursach byliśmy już pomijani, a system przyznawania był wybitnie uznaniowy i pozbawiony procedury odwoławczej. Dwukrotnie składaliśmy wnioski o środki na budowę żłobka dla 150 dzieci, przy ulicy Antonowicza. Zero odzewu. Składaliśmy też wnioski na termomodernizację Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 3 przy ulicy Wańkowicza. No i niestety na to pieniędzy nam również nie dano. Podobnie z rozbudową boisk przyszkolnych.

Nie dostaliśmy też pieniędzy na rewitalizację okolic Wysokiej Bramy. To miało być sprzężone z robotami wokół torowiska tramwajowego, bo jeśli niedługo zrobimy krańcówkę linii tramwajowej przy placu Jedności Słowiańskiej, to późniejsze wykonanie rewitalizacji tej części Starego Miasta będzie bardzo trudne.

Miasto chce wyeksponować rondelę

Chcieliśmy także otrzymać 250 milionów złotych na rozbudowę uzbrojenia terenu planowanego Olsztyńskiego Parku Technologicznego. W tej sprawie nawet rozpoczęliśmy całą akcję społeczną łącznie ze zbieraniem podpisów popierających tę ideę. Uzyskałem w tej sprawie poparcie szefa olsztyńskiego oddziału Krajowego Ośrodka Wspierania Rolnictwa, który jest dysponentem większości tych gruntów. To byłby gigantyczny nowy obszar aktywności biznesowej w Olsztynie. To byłyby nowe podatki, nowe miejsca pracy. Spotykałem się też z olsztyńskimi parlamentarzystami. Bez efektu.

Coś jednak z Warszawy dostajecie...

- Otrzymaliśmy 30 milionów złotych na budowę wiaduktu w Tracku oraz na przebudowę ulicy Plażowej. Równolegle złożyliśmy wniosek o sfinansowanie zakupu autobusów elektrycznych, niestety nie spotkał się on z uznaniem osób przydzielających środki. Niemniej, korzystając ze wsparcia budujemy nową noclegownię tuż obok domu dla bezdomnych przy ulicy Towarowej. Budujemy też 5 nowych budynków socjalnych, również przy ulicy Towarowej. Dostaliśmy na to dotację centralną w wysokości 8 milionów złotych. W sumie wartość tej inwestycji to ponad 14 milionów złotych.

Ponadto ulica Plażowa będzie połączona z Olsztyńskim Parkiem Naukowo-Technologicznym, do węzła przy ulicy Pstrowskiego. Tym skomunikowaniem bardzo zainteresowana jest firma Michelin, bo to oznacza lepszy dojazd z obwodnicy do fabryki. Modernizujemy też ulicę Pstrowskiego na odcinku od ulicy Mazowieckiego do Wyszyńskiego.

Wnioskowaliśmy o środki na remont skrzyżowania ulic Zientary Malewskiej i Poprzecznej. Ma tam powstać rondo. Przy okazji też poprowadzimy tamtędy podziemne nitki uzbrojenia. Dzięki temu możliwe będzie wybudowanie w tym rejonie domów należących do TBS.

W tym miejscu na osiedla Podleśna, zamiast charakterystycznego skrzyżowania będzie rondo

Jak bardzo niesprawiedliwie jesteśmy traktowani może świadczyć fakt, że przyznane nam środki, w przeliczeniu na mieszkańca wynoszą 27 zł. Jednocześnie, niektóre gminy dostawały nawet po kilka tysięcy złotych na mieszkańca.

W Brukseli jest do dyspozycji program pod nazwą Europejskie Fundusze dla Warmii i Mazur.

- Mam nadzieję, że decyzje, co do dysponowania tymi środkami zapadną jak najszybciej. Z tych pieniędzy chcemy sfinansować wykonanie ponad 5 kilometrów ulicy Nowobałtyckiej, wzdłuż torów, aż do Gutkowa. Kontynuacją tego szlaku jest przebudowa przez samorząd województwa drogi 527, czyli przedłużenia Nowobałtyckiej poza granice miasta. Dlatego też będzie to inwestycja wspólna z samorządem wojewódzkim. Do tego trzeba dodać generalny remont i modernizację olsztyńskiego planetarium. Wyprowadzimy stamtąd bibliotekę, a pomieszczenie wykorzystamy do rozbudowy o interaktywną część wystawową „Habitat księżycowy”. Całość przebudowy będzie kosztowała około 30 milionów złotych. Wszystko pod kątem uczczenia 550 rocznicy urodzin wielkiego astronoma, Mikołaja Kopernika. Przebudowywany będzie również system drogowy, zwłaszcza pomiędzy Nagórkami i Jarotami, bo są tam planowane tereny pod budownictwo wielorodzinne. Chcemy też zadaszyć miejski amfiteatr im. Czesława Niemena.

Obecna ulica Bałtycka

Od lat zainteresowanie wzbudza jeszcze jedna inwestycja - instalacja termicznego przetwarzania odpadów.

- Jest to obecnie najważniejsza inwestycja miejska. To nowoczesna spalarnia paliwa alternatywnego z odpadów, zbudowana za 850 milionów złotych. Bezpośrednio inwestycję realizuje Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej. W nowym zakładzie, budowanym przy ulicy Bublewicza, już funkcjonuje moduł olejowo-gazowy. Natomiast spalarnia powinna ruszyć już w czwartym kwartale tego roku. Naszym partnerem jest spółka „Dobra Energia dla Olsztyna”, z udziałem Funduszu Inwestycyjnego Meridiam i firmy technologicznej Urbaser z Hiszpanii. Partnerzy wzięli na siebie ryzyka związane z wykonaniem i znalezieniem finansowania inwestycji, a po jej zakończeniu mają prawo do 25 – letniej eksploatacji. My zapewniliśmy partnerom gwarantowany odbiór ciepła oraz dostarczanie paliwa alternatywnego z odpadów posiadających wartość energetyczną.

Początkowo naszym głównym wspólnikiem miał być Polski Fundusz Rozwoju. „Dobra Energia” miała posiadać tylko 18% udziałów. Niestety decyzje polityczne, która zapadły w Warszawie - przy „aktywnym wsparciu” ówczesnego przeciwnika spalarni, a zarazem wtedy szefa lokalnych struktur partii rządzącej, Jerzego Szmita - spowodowała, że musieliśmy w większym zakresie dopuścić do inwestycji kapitał prywatny. W sumie wartość całego kontraktu to 3,5 miliarda złotych. Dzięki tej inwestycji pozbędziemy się wszystkich odpadów nadających się do energetycznego przetworzenia, z którymi do chwili obecnej nie było wiadomo co robić. Dotyczy to nie tylko Olsztyna, ale całego regionu. Spalanie tych odpadów to także ewidentny zysk w postaci braku opłat za emisje CO2, które to opłaty musimy ponosić przy spalaniu węgla. Tylko w tym roku ma być to kwota około 38 milionów złotych. Dzięki tej spalarni ceny za zagospodarowanie odpadów wyprodukowanych w ZGOK-u nie będą rosnąć w dotychczasowym tempie.

Patrząc na korzyści ekonomiczne uruchomienie spalarni, w przeliczeniu na jedno gospodarstwo domowe, pozwoli zaoszczędzić około 200 PLN miesięcznie.

To nie jedyna nasze działania w tym obszarze. Jeszcze w 2019 roku w MPEC powstała kotłownia biomasowa. Produkowane tam ciepło jest traktowane jako odnawialne, a więc nie obowiązują tam opłaty emisyjne. Zmodernizowaliśmy także filtry na kotłowniach wytwarzających ciepło z węgla.

Teren MPEC-u z lotu ptaka

Dlaczego Olsztynowi potrzebne są tramwaje?

- Do przyjaznej, szybkiej i ekologicznej komunikacji miejskiej. O tym, że jest to inwestycja bardzo potrzebna niech świadczą coraz większe ilości osób korzystających z tego środka transportu. Narzekający zaś to przede wszystkim osoby jeżdżące po mieście samochodami. Zdajemy sobie sprawę, że budowa II nitki tramwajowej utrudnia życie kierowcom, ale jest to tylko okres przejściowy, a trakcja po jej zbudowaniu, zdecydowanie poprawi komunikację południowych osiedli mieszkaniowych i ich połączenie z centrum Olsztyna. Dzisiaj, największym problemem samej komunikacji tramwajowej jest przebudowa skrzyżowania ulicy Kościuszki i al. Piłsudskiego, ale powinna się ona zakończyć do końca kwietnia.

Tramwaj w zimowej scenerii na ulicy Kościuszki

Ogólnoeuropejską tendencją jest wprowadzanie coraz bardziej ekologicznych rozwiązań transportowych i nie możemy ignorować tych tendencji. Elementem docelowego systemu transportowego miasta są także ścieżki rowerowe, czego przykładem może być nasza Łynostrada. I jeszcze jedna refleksja - istotnym uzupełnieniem inwestycji tramwajowej są zadrzewienia. W ramach projektu posadzimy 2800 drzew, przeznaczając na to prawie 10 milionów złotych ze środków unijnych.

Jak pan widzi przyszłość drużyny piłkarskiej Stomilu Olsztyn. Trwają spekulacje, że prezydent Olsztyna nie lubi sportu.

- Jestem byłym lekkoatletą, więc sport był i jest mi bliski. Co się tyczy Stomilu to przez ostatnie 10 lat zainwestowaliśmy w klub, zarówno w jego dokapitalizowanie, jak i wymianę murawy na podgrzewaną i oświetlenie stadionu około 25 milionów złotych. Niestety, nie przełożyło się to na wyniki.

Trzeba przy tym zauważyć, że ustawowym zadaniem samorządu nie jest jednak finansowanie zawodowego futbolu. Naszym podstawowym zadaniem w dziedzinie sportu jest szkolenie dzieci i młodzieży. Tę działalność chcielibyśmy jeszcze nasilić. Cieszymy się, że rozpoczęty został projekt przebudowy stadionu Warmii. Chcemy tam stworzyć obiekt służący młodzieżowej piłce nożnej. Powstaną tam cztery boiska (dwa trawiaste i dwa o nawierzchni sztucznej). Ponadto będzie tam całe zaplecze socjalne – szatnie, łazienki – oraz salki szkoleniowe. Kluczem do realizacji projektu są pieniądze i cały czas ich szukamy, licząc między innymi na Ministerstwo Sportu, które powinno tego typu zadania traktować priorytetowo.

Oprawa olsztyńskich kibiców podczas spotkania Stomilu z GKS-em 1962 Jastrzębie Zdrój

Jeśli chodzi o sport zawodowy to wspieramy również siatkarzy AZS i jesteśmy dumni z osiągnięć tego klubu. Wiemy też, że obecnie znakomitymi ambasadorami promocji Olsztyna w sporcie są lekkoatleci - Konrad Bukowiecki, Aleksandra Lisowska czy Karol Zalewski. Staramy się więc wspierać także nasze lekkoatletyczne gwiazdy na arenach całej Europy i świata.

Wsparcie dla zawodowych sportowców musi mieć zdrowe zasady. Dlatego nie chcemy już powielać starych schematów – zwiększania naszego zaangażowania kapitałowego w Stomilu. Chcemy tu przejść jednoznacznie na system, który wprowadziliśmy wobec siatkarzy AZS - opłacanie promocji miasta poprzez sport. Są specjaliści, którzy potrafią wyliczyć realny koszt takiej promocji, biorąc pod uwagę klasę rozgrywek, liczbę transmisji telewizyjnych, promowanie herbu miejskiego itp. To będzie fundament naszej współpracy z klubem.

W magistracie trwa spór płacowy. Związki zawodowe chcą podwyżek. Prezydent ich nie daje. Jak tę sytuację rozwiązać?

- Któż by nie chciał zarabiać więcej, ale do tego potrzebne są pieniądze. Nie jestem zwolennikiem „urawniłowki”, bo podwyżki muszą uwzględniać rolę danej osoby w urzędowej hierarchii. Każde stanowisko, każdy pracownik musi być oceniony indywidualnie. Średnia zarobków (nie licząc kadry kierowniczej) w roku 2021 wynosiła w miejskich instytucjach 4134 złote. W roku 2022 to już było 5615 złotych! To efekt szukania pieniędzy z każdych możliwych źródeł, które w efekcie trafiają do pracowników w postaci nagród i dodatków. Pracownicy twierdzący, że w magistracie dawno podwyżek nie było, nie mówią całej prawdy. W tym roku ta średnia znów będzie większa. W budżecie mamy zabezpieczone 630 milionów na płace. Oczywiście w tym funduszu mieszczą się także choćby płace nauczycieli czy innych jednostek budżetowych. Ubolewam, że w przypadku oświaty dostajemy z subwencji nieco ponad 300 milionów złotych. Pozostałe 200 milionów musimy dołożyć z naszego budżetu, choć teoretycznie całość budżetu oświaty powinna być pokryta subwencją, a podwyżki nauczycielskie, tak szumnie ogłaszane przez premiera czy ministra, nie są związane z żadnymi dodatkowymi dopłatami do naszego budżetu.

Widok na ratusz od strony osiedla Kościuszki

Związkowcy mogą mieć jednak swoje wyliczenia i sugestie odnośnie podwyżek płac. Czy kiedykolwiek przyszli z tym do pana sugerując: tu zabierzemy, pieniądze by wydać je na podwyżki?

- Nigdy takich jednoznacznych opinii nie było. Raz tylko zasugerowano: po co te tramwaje? Nikt po stronie związkowej nie chce zrozumieć, że wydatki na sieć tramwajową to są zupełnie inne pozycje budżetowe. Nie można stamtąd, zgodnie z prawem, przesunąć środków na płace. Są to pieniądze w większości ze środków unijnych. Gdybyśmy nawet sieci tramwajowej nie tworzyli to i tak tych pieniędzy, albo by w ogóle nie było, albo i tak trzeba by było je wydać na inne cele inwestycyjne. Ustawa nie pozwala władzom samorządowym na zaciągnięcie jakiegokolwiek kredytu na wydatki bieżące. Na przykład na płace. Jedynym źródłem pieniędzy na płace urzędnicze mogą być tylko środki własne. A te, o czym już wcześniej mówiłem, w znakomity sposób zmniejszyła nam polityka fiskalna rządu. Dlatego, mimo żądań podwyżki płac o kolejne 1500 złotych zgodziłem się na podwyżkę wynagrodzenia zasadniczego średnio o 600 zł. Na tyle było urząd stać. Jak wspomniałem pozostały wzrost wynagrodzeń w roku 2022 wynikał z innych wypłat. Co się tyczy tego roku, wrócimy do negocjacji, gdy będziemy mieć ostateczne sprawozdanie z wykonania budżetu za rok 2022. To stanie się, zgodnie z prawem, do końca marca.

Na biurowcu dawnego PKS, przy dworcu PKP wisi billboard oskarżający wojewodę i dyrekcję PKP, o wstrzymanie inwestycji na tym terenie. Teren nie należy do miasta, ale przecież to generalnie ten sam Olsztyn. Czy prezydent może coś zrobić z tym wrzodem, jakim jest przeciągający się kontredans wokół przebudowy budynków dworcowych?

- Na tych sporach tracą przede wszystkim mieszkańcy Olsztyna. Cierpi też na tym wizerunek naszego miasta. Moja wizja zagospodarowania tego terenu była zupełnie inna. W roku 2012 wspólnie z panią wicemarszałek zarządu województwa, Urszulą Pasławską odwiedziłem ówczesnego sekretarza stanu, w ministerstwie Skarbu Państwa, Jana Burego. Chcieliśmy przekazania całej nieruchomości miastu Olsztyn. Wiedzieliśmy, że kwestia własnościowa będzie kluczowa przy przyszłym zagospodarowaniu tego terenu. Skarb państwa zdecydował się jednak na sprzedaż nieruchomości. Budynek sprzedano w ramach transakcji wiązanej, jako element prywatyzowanej spółki PKS. Ważnym elementem nowo budowanej trakcji tramwajowej było zbudowanie zintegrowanego centrum przesiadkowego, łączącego wszystkie środki komunikacji. Swoją pracę w tym zakresie wykonaliśmy. Niestety, administratorzy i właściciele połączonych obiektów dworcowych nie potrafili się z sobą dogadać. Żeby zabezpieczyć architektoniczno-urbanistyczne interesy miasta w roku 2013 zatwierdzaliśmy nowy plan zagospodarowania przestrzennego tego terenu. Rola magistratu była tu o tyle istotna, że zgodnie z prawem to właśnie my wydajemy pozwolenie na budowę. Niestety do uzgodnień pomiędzy stronami nie doszło, a PKP, bez porozumienia z władzami miasta, skorzystało z rządowej, „kolejowej” specustawy, która umożliwiła jej wejście na teren dotychczasowego zintegrowanego obiektu dworcowego. Wojewoda wsparł to konkretnymi decyzjami administracyjnymi, nie uwzględniając w procedurze firmy będącej właścicielem PKS. Efekt widzimy, w postaci baneru wiszącego na budynku należącym do PKS. Tym sposobem nowoczesna bryła dworca kolejowego, po zakończeniu budowy, będzie sąsiadowała z ruderą dawnego dworca PKS.

Banner na dworcowym wieżowcu o treści: "Dworzec PKS zamknięty w wyniku działań PKP i wojewody"

W tej chwili jedyną nadzieją na zmianę sytuacji są rozmowy prowadzące do wymiany gruntów dworca autobusowego na równoważne wartościowo działki pod budownictwo mieszkaniowe na Pieczewie. Gdyby się udało, to w ramach programu Polska Wschodnia, liczymy na dofinansowanie przebudowy dawnego dworca autobusowego i zintegrowanie go z Centrum Przesiadkowym.

Młodzi olsztynianie zorganizowali sobie w ciągu ulicy do Dajtek, skatepark. Nawet wybetonowali podłoże. Wszystko własnym, składkowym sumptem. A władze miasta uznały to za nielegalną budowlę i całość została zburzona. Czy nie można było tego załatwić inaczej? Tyle się przecież mówi o wspieraniu oddolnych, społecznych inicjatyw.

- Niestety budowla była nielegalna. Nie chodzi nawet o sam fakt nieuzyskania odpowiedniego zezwolenia. Ten teren na taką inwestycję się nie nadaje. To przecież była zabagniona łączka. Na dodatek otoczona, ze wszystkich stron ruchliwymi ulicami. Szkoda, że ci młodzi ludzie nie przyszli ze swoim pomysłem czy to do zarządu dróg czy to bezpośrednio do prezydenta. Wtedy byśmy im wskazali inne, lepsze miejsce. Na dodatek młodzi ludzie mogliby w tej sprawie wystąpić z wnioskiem o uwzględnienie takiej inwestycji w budżecie obywatelskim. Jeśliby przekonali do tej idei innych mieszkańców, to by dostali pieniądze na realizację swoich marzeń. Proszę też mnie zrozumieć z jeszcze innej przyczyny. Przecież skatepark to również miejsce wypadków. Nawet śmiertelnych. Gdyby tam się coś stało (w tym nielegalnym skateparku) to do odpowiedzialności byłby pociągany prezydent. A tam nawet karetka nie miała miejsca na podjazd. Teraz więc mogę tylko powtórzyć - zapraszam do siebie młodych entuzjastów. Znajdziemy jakieś nowe miejsce i sposób na legalną realizację ich planów.

Miejsce po nielegalnym skateparku

Radni olsztyńscy przegłosowując budżet na rok 2023 spotkali się z krytyką opozycji. Przedmiotem krytyki i w ostateczności głosowania przeciw budżetowi samorządowców z PiS, był fakt, iż rządząca większość nie chciała odstąpić od pomysłu zawarowania w budżecie miejskim 200 tysięcy złotych na finansowanie „invitro”. Budżet ma ponad 2 miliardy złotych, a im nie spodobało się te 200 tysięcy...

- Budżet i jego tworzenie to jest zadanie Rady Miasta. Ja, jako prezydent jestem co najwyżej od jego realizacji. Ale przyznam, że też mnie zdziwiło takie, a nie inne głosowanie opozycji w tej sprawie. Pozostałe pozycje ich absolutnie zadowalały. Warto zwrócić uwagę, że tworzenie budżetu to jest proces wielomiesięczny i na żadnym etapie radni opozycyjni nie zgłosili wniosku o inne rozdysponowanie pieniędzy z tych 200 tys. zł. Wyszli z nim dopiero na sesji budżetowej. Nie można tego traktować poważnie.

Komentarze (55)

Dodaj swój komentarz

  • Kapitan Planeta 2023-03-15 10:53:40 213.17.*.*
    kiedy Wilczyńskiego-Warszawska?!!!
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 2 0
  • ***** *** 2023-03-14 14:15:25 79.185.*.*
    W tym "mieście" nawet nie ma już toalet publicznych, cale szczęście, że sporo zieleni to można sikać na trawniki...
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 6 1
  • mw0313 2023-03-14 12:34:59 5.172.*.*
    W sobotę w TV obejrzałem mecz Stomilu. Drużyna jak drużyna ale "najlepszą promocją" Olsztyna był widok stadionu. O czym komentatorzy nie zapomnieli wspomnieć.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 9 0
  • Wojti 2023-03-13 21:45:22 31.60.*.*
    Ależ promujecie szkodnika miasta, ktory w żaden sposób nie dba o mieszkancow i jest najgorszym prezydentem w całej powojennej historii miasta. Z miasta zrobił wiochę z ktorej sam pochodzi. Kto widział w świecie miasto w ktorym w centrum z 2 pasmowych jezdni prrzerabia się na jednopasmowe. To tylko chory człowiek mógł wymyslec. Co gorsza tramwaje tak chwalone to przezytek komunikacyjny i ekonomicznie porażka.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 29 5
  • Hans 2023-03-13 21:05:59 31.60.*.*
    Panie Grzybowicz... Spakuj Pan swoje klamoty i opuść ratusz. Nie można słuchać tego biadolenia. Panie jak kur.... Można zwężać ulice zabierać pasy ruchu gdzie z roku na rok samochodów przybywa. Niszczysz Pan miasto, korkujesz. Tramwaje tak naprawdę nie są potrzebne. Autobusy elektryczne, hybrydowe itp. Zadłużyłeś, zniszczyłeś miasto. Brud, syf, korki armagedon komunikacyjny, wszystko na raz rozkopane. Zima brak odśnieżania. Lato bez koszenia. Brak imprez, koncertów, słaby sport, ciągle brak Ci pieniędzy. Porażka taki czerwony prezydent nieudacznik.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 19 2
  • MP 2023-03-13 21:03:29 83.59.*.*
    Grzymowicz pirdole twoje przeprosiny ,jesteś komuchem i lewakiem.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 17 3
  • Lucek 2023-03-13 20:47:29 195.191.*.*
    zadłużenie miasta, zniszczone ulice, wszędzie korki, dziurawe ulice, miasto zaniedbane nie odśnieżone, latem trawy po kolana, nie potrzebne tramwaje, brak wsparcia dla przedsiębiorców lokale upadają, brak wsparcia dla sportu, brak imprez kulturalno rozrywkowych, złe zarządzanie miastem, wydawanie pieniędzy w błoto ( np. fotoradary ) nie rozwiązany problem z szubienicami itd. itd....
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 24 2
  • taka prawda 2023-03-13 18:35:12 195.191.*.*
    Dla zwykłych mieszkańców wystarcz to zdanie " Rosną też wpływy ze sprzedaży biletów...", aby zrozumieć że ten człowiek jest ODREALNIONY. Kolejna kwestia to inwestycje: wszędzie opóźnienia i dopłaty, zapewne winien PIS, Putin itd.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 28 0
  • Panu już podziękujemy !!!! 2023-03-13 17:54:44 46.205.*.*
    Fatalny stan ulic : Sybiraków, Wojska Polskiego , trzeci wiadukt na Zatorze , połączenie Wilczynskiego z warszawska , połączenie artyleryjskiej z limanowskiego , Nowobaltycka , brak zagospodarowania Tracka , brak nowego stadionu miejskiego , brak parkingu przy Wysokej Bramie , brak parkingu przy szpitalu MSWiA …. Można mnożyć i mnożyć …. Wspaniałe osiągnięcia
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 28 0
  • Alenstein 2023-03-13 17:04:29 88.156.*.*
    Dzięki Olsztynskiemu ..Czerwonemu Ładowii” Olsztyn w latach 2020-2023 stracił 403 mln zł , co było spowodowane zakorkowaniem całego miasta, zmniejszeniem kluczowych ulic z dwóch pasów w każdą stronę na jeden pas , oraz rozpoczęciem budowy drugiego etapu tramwajów. Dodam, że dzięki pierwszemu etapowi tramwajow = budowa czterech odcinków torów i zajezdni kosztowała ponad 380 mln zł. łączna kwota na tramwaje sięga kwoty ponad 800MLN zł. Niech każdy mieszkaniec Olsztyna odpowie sobie sam, Ile hal sportowych, nowych obiektów, ulic , parków i przestrzeni można było zagospodarować za kwotę , która sprawi że miasta się już naprawić nie da, ponadto dochodzi do tego utrzymanie tego , co przy dzisiejszych cenach prądu . Przykład: Od stycznia do czerwca 2022 roku tramwaje w Olsztynie zużyły prąd za 1 mln 471 tys. zł w pół roku!! Mało tego tramwaje okazują się być droższe od autobusów. kazdy mieszkaniec doklada kilkadziesiat zlotych miesiecznie do tego srodka transportu po miecie a autobusy zarabiaja na siebie i jeszcze zostaje na wymiane taboru. Dlatego pytam sie czyzby w tym miescie nadal funkcjonowala ekonomia z PRL - u czyli wszystko gra na papierze a miasto tonie w dlugach za co prezydent arbuz obarcza polski rząd? Kiedy to sie zmieni?
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 14 1
  • Gik 2023-03-13 12:25:04 5.173.*.*
    ...o Stomilu" - wtf? O sport i kulturę pytać, a nie o jedną drużynę z 3 klasy rozgrywkowej. Nawet gdyby byla wyżej, to gdzie jest napisane, że ma być uprzywilejowanym podmiotem wobec innych i tematem głównym w obrębie rozmów o sportcie w Olsztynie?! Równi i równiejsi - ciąg dalszy...
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 9 2
  • Olsztyniak 2023-03-13 10:57:05 88.156.*.*
    Olsztyn to miasto dla starszych ludzi, kto mądrzejszy to ucieknie stąd. Nic się nie zmieni póki będzie rządził Grzymowicz. Ta inwestycja tramwajowa chyba dla niego przyniosła korzyść. Reszta przez nie zbankrutowała mówię o przedsiębiorcach . Całe miasto rozkopane
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 28 5
  • Absurd... 2023-03-13 10:09:52 5.184.*.*
    11 lat od odkrycia dziury przy Wysokiej Bramie. Przez 11 lat nie znalazly się pieniądze na zagospodarowanie dziury. Dziura robi za śmietnik, bo wiatr nagrania bałagan z chodników. Przez 11 lat tylko przez chwilę wisiały jakieś szmaty, bo inaczej tego nazwać nie można było - z projektem co tam zrobić. Przez 11 lat nie ustawiono żadnej trwałej planszy, tablicy mówiącej co to jest. Zapytaj ludzi pod Wysoka Brama co to jest - 99,8% nie wie, że to jakaś rondela i jakie było jej znaczenie. Okryto to co tam się znajduje jakąś niebieska folia. Postawiono plotek. Super. Piękny zabytek. Znalazły się pieniądze na odkopanie tej dziury, niech się znajdą na jej zakopanie. Postawić tablicę pamiątkową, zamiast szukać pieniędzy na zabytek, który utrudnia życie. Nie jest to dziedzictwo UNESCO. P.S. Znając życie, skończy się inwestycja tramwajowa, znajdą się pieniądze, na zagospodarowanie dziury, żeby znowu ludzie się wkurzali, przez kolejne dni, miesiące, lata...
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 28 0
  • Biotxt 2023-03-13 10:09:15 95.160.*.*
    A kiedy własna elektrownia? Prąd coraz droższy, a tu kolejna linia tramwajowa i Urania z pompami ciepła.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 12 1
  • Ewa 2023-03-13 09:05:48 5.184.*.*
    A ja chciałabym się dowiedzieć co Ci krytykujący osiągnęli w życiu.? Dlaczego jesteśmy tacy samolubni, dlaczego nie potrafimy docenić tych co chcą coś zrobić dla miasta i jego mieszkańców. Mnie nie pasuje to nie znaczy, że wszystkiem nie pasuje !! Wściekamy się, że Olsztyn jest rozkopany. No jest bo taka jest potrzeba chwili. Jak robisz remont mieszkania to też masz bałagan a potem jest ok. Jesteśmy mieszkańcami tego miasta. Jak nie pomagacie to chociaż nie przeszkadzajcie....
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 7 30
  • hjjjk 2023-03-13 08:42:39 83.15.*.*
    Nie dziękujemy! WON z miasta!
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 19 7
  • dis 2023-03-13 08:35:00 212.160.*.*
    "rośnie liczba mieszkańców korzystających z miejskiego transportu" - bo nie da się normalnie poruszać samochodem, jak w cywilizowanym mieście. "Rosną też wpływy ze sprzedaży biletów, lecz te przychody nie pokrywają jednak kosztów utrzymania całego systemu." - bo nikt nie sprawdza biletów, więc czemu się dziwić?
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 25 6
  • A o Centrum Biznesu nikt nie pyta? jedna z wizytówek tej wiochy... 2023-03-13 07:52:11 185.139.*.*
    Olsztyniok
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 11 2
  • Waldemar 2023-03-13 07:09:23 5.184.*.*
    A czemu dziennikarzyno nie zapytałeś, gdzie pracują jego dzieci ???? A wiadomo że tatuś posadę załatwił !!!
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 30 7
  • Tom 2023-03-13 07:06:54 145.237.*.*
    Jest wręcz doskonale, miasto kwitnie. Dlaczego czytając ten wywiad mam ruchy wymitne?
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 24 4

www.autoczescionline24.pl