- ZUS przeprowadza dwa rodzaje kontroli zwolnień lekarskich. Pierwszy z nich to kontrola prawidłowości wykorzystania zwolnienia. Kontrolerzy ZUS sprawdzają, czy osoba przebywająca na zwolnieniu lekarskim wykorzystuje zwolnienie zgodnie z jego przeznaczeniem i stosuje się do zaleceń lekarza. Drugi rodzaj kontroli przeprowadzają lekarze orzecznicy, którzy weryfikują, czy osoba na zwolnieniu lekarskim nadal jest chora, a tym samym niezdolna do pracy – informuje Anna Grabowska regionalny rzecznik ZUS na Warmii i Mazurach
Co grozi za nieprawidłowe korzystanie ze zwolnienia lekarskiego? Konsekwencją jest strata prawa do świadczenia chorobowego za cały okres kontrolowanego zwolnienia. ZUS wstrzymuje wypłatę świadczenia, a jeżeli zostało już wypłacone, podlega zwrotowi.
Jeśli natomiast chodzi o kontrolę prawidłowości orzekania o czasowej niezdolności do pracy, jeśli okaże się, że osoba badana przez lekarza orzecznika ZUS-u jest już zdrowa, to dochodzi do skrócenia zwolnienia lekarskiego. Ubezpieczony zachowuje prawo do świadczenia chorobowego do dnia badania. Następnego dnia powinien stawić się w miejscu pracy.
W jaki sposób próbują oszukiwać w kwestii zwolnień lekarskich? Grabowska przytacza kilka przykładów:
-podczas kontroli nas pracownicy nie zastali ubezpieczonego w miejscu zamieszkania. Domownik poinformował, że pojechał do pracy. W złożonych wyjaśnieniach kontrolowany poinformował, że był na „wigilii zakładowej”,
-ubezpieczony podczas zwolnienia prowadził imprezy jako DJ w klubie,
-chory w trakcie zwolnienia lekarskiego brał udział w turnieju tenisa stołowego, obchodach jubileuszu koła łowieckiego oraz wycieczce organizowanej przez organizację związkową.
Przykładów nieprawidłowego wykorzystania zwolnień jest więcej. Najczęściej są to prace remontowe, wyjazdy za granicę czy praca zarobkowa.
- Kontrole zwolnień lekarskich to ustawowy obowiązek Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Płatnicy, zatrudniający powyżej 20 osób mogą sami przeprowadzać kontrole wykorzystywania zwolnień. Należy pamiętać, że wypłata za zwolnienia pochodzi ze środków publicznych, czyli każdego z nas - dodaje Anna Grabowska
Komentarze (20)
Dodaj swój komentarz