Dziś jest: 08.09.2024
Imieniny: Adrianny, Marii
Data dodania: 2024-07-11 10:00

Redakcja

Wzięli sprawy w swoje ręce, czyli jak mieszkańcy „naprawili” zaniedbane podwórko

Wzięli sprawy w swoje ręce, czyli jak mieszkańcy „naprawili” zaniedbane podwórko
W ramach programu Podwórka z Natury aktywiści otrzymali 8 tysięcy złotych, które wydali głównie na rośliny i zabawki dla dzieci, które mogły posłużyć w parku
Fot. Tomasz Janus, Marcin Sójka

Mieszkańcy i lokalni społecznicy coraz częściej aktywnie zmieniają przestrzeń miejską wokół siebie. Motywacje bywają różne. Oddolne działania rewitalizacyjne najczęściej dotyczą zaniedbanych terenów miejskich. W Polsce ten pozytywny trend jest coraz bardziej widoczny, a akcje takie odbywają się zarówno w dużych, jak i mniejszych ośrodkach miejskich. Na Zatorzu, w starej i malowniczej części Olsztyna mieszkańcy przywrócili do życia zaniedbany park. Pomysłodawcą i inicjatorem był olsztynianin Tomasz Janus.

reklama

Jak to się zaczęło?

Park „Za Torami Pod Lipami” nie istniałby, gdyby mieszkańcy nie wzięli w końcu spraw w swoje ręce. Co ich do tego skłoniło? Przede wszystkim względy praktyczne. Pan Tomasz co rano patrzył z okien na zaniedbany i brudny teren zielony, a paradoksalnie jego dziecko nie miało gdzie się bawić. Motywacją była więc z jednej strony potrzeba, z drugiej potencjał parku, którego mieszkający tam ludzie nie chcieli marnować.

Sam proces przemiany zaniedbanego i zarośniętego podwórka w przyjazny park nie był łatwy. Plany działań powstały szybko jednak brakowało funduszy. Rozwiązaniem okazał się miejski program Podwórka z Natury. W tamtym momencie, czyli na przełomie 2017 i 2018 roku był to jeden z pierwszych projektów poświęconych rewitalizacji. Jednym z jego głównych celów było pobudzenie lokalnych społeczności do działania na rzecz otaczających ich terenów. Dla zatorzańskiego podwórka dołączenie do tego działania było, momentem inicjującym lawinę zmian.

Tomasz Janus

Wielka zmiana wymaga pracy

W ramach programu Podwórka z Natury aktywiści otrzymali 8 tysięcy złotych, które wydali głównie na rośliny i zabawki dla dzieci, które mogły posłużyć w parku. Działanie wsparła też firma Michelin i kilka innych podmiotów gospodarczych działających w mieście. Rada Olsztyna znalazła też pieniądze na oświetlenie. Właśnie w ten sposób, stopniowo dokonano wielkiej metamorfozy tego miejsca, która trwa do dziś. Pomysłodawca podsumowuje, że przez ostatnie lata na rewitalizację parku wydano łącznie ponad 300 tys. złotych. Nie była to jednak droga łatwa i wymagała od zaangażowanych czasu i cierpliwości.

Co ciekawe osoby pracujące przy projekcie przyznają, że największym wyzwaniem nie były ograniczenia finansowe, ale zmierzenie się z obojętnością mieszkańców. Część entuzjazmu wyparowała też w momencie, gdy okazało się, że projekt wymaga od zaangażowanych pracy fizycznej. W efekcie lwia część wysiłku spadła na pomysłodawcę i jego rodzinę. Dziś sam przyznaje, że były chwile zwątpienia i przytłoczenia nadmiarem pracy. Co im wtedy pomagało? Myśl, że zmieniają to miejsce między innymi dla swoich dzieci.

Głęboka rewitalizacja przestrzeni zielonych to konkretne wyzwanie nie tylko związane z pracą fizyczną, ale i projektowaniem przestrzeni. Pomysły na zaaranżowanie parku czerpano z internetu, a następnie metodą prób i błędów dochodzono do najlepszego rozwiązania. Aktywiści szukali też inspiracji, czytając o podobnych działaniach w kraju i za granicą. Dziś miejsce to wygląda imponująco i świetnie wtapia się w specyficzny klimat tego miejsca. Mieszkania na olsztyńskim Zatorzu cieszą się obecnie sporą popularnością, a dzielnica jest dziś zadbana jednak wciąż dużo tu miejsc, które wymagają uporządkowania.

Owocem pracy pana Tomasza i grupy osób, które zebrał, jest mini park ze strefą dla dzieci w miejscu zaniedbanego podwórka. Przed rewitalizacją była to przestrzeń przyciągająca amatorów alkoholu, przez co mieszkańcy nie czuli się bezpiecznie. Obecnie można tu skorzystać z infrastruktury rekreacyjnej, spotkać się z sąsiadami i spędzić czas z dziećmi. To drugie życie dla parku „Za Torami Pod Lipami”. Wywiad z twórcą inicjatywy, Tomaszem Janusem jest dostępny na blogu Nieruchomosci-online.pl.

Autor materiału: Michalina Janyszek

Artykuł sponsorowany

Galeria

Komentarze (5)

Dodaj swój komentarz

  • BLASZANY BEMBENEK 2024-07-11 23:16:28 5.184.*.*
    brawo ....zrewitalizowano miejsce gdzie można odpocząć gdzie można kreować pozytywne klimaty ... parking na samochody i deweloperka nie wyszła i to jest piękne .....brawo
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 9 0
  • gość 2024-07-11 20:09:05 83.9.*.*
    Znam to podwórko, do parku to mu daleko. Wydano 300 tys. na huśtawkę z trzech pniaków, piaskownicę z desek, trochę kwiatków i trzy drzewka. A pijaczki i tak są. Dobrze, że jeszcze komuś się coś chce zrobić, ale taką kasę można by tam lepiej wykorzystać.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 3 5
  • wyborca Prezesika 2024-07-11 10:31:32 176.221.*.*
    Takie podwórka powinny mieć swojego patrona i nosić jego imię! W Naszej Partii jest wielu kandydatów do tej funkcji!
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 8 6
  • Mamimoma 2024-07-11 10:25:56 31.0.*.*
    Podwórka z Natury to świetna inicjatywa. Z tego powodu na Zatorzu wiele podwórek odzyskuje swą zieleń i zastosowanie. Właśnie z inicjatywy mieszkańców, którzy wkładają tu wiele swojej pracy. Między innymi moja córka.. 😍 Podwórko Nad Jarem!
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 16 3

www.autoczescionline24.pl