Ślubowanie to obowiązkowy punkt pierwszego posiedzenia Sejmu i Senatu rozpoczynających się kadencji. Po wygłoszeniu przemowy przez prezydenta marszałek senior odczytuje tekst ślubowania:
Ślubuję uroczyście jako poseł na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej rzetelnie i sumiennie wykonywać obowiązki wobec Narodu, strzec suwerenności Ojczyzny i dobra obywateli, przestrzegać porządku prawnego Rzeczypospolitej Polskiej.
Według Konstytucji, do zaakceptowania ślubowania wystarczy jedno słowo: "ślubuję". Niektórzy posłowie, zgodnie ze swoimi przekonaniami, dodają do tego formułkę "Tak mi dopomóż Bóg", która również pojawia się w ustawie zasadniczej - jest jednak opcjonalna.
Obserwujących rozpoczęcie nowej kadencji Sejmu nie powinno zdziwić, że z wskazującej na wyznanie parlamentarzystów formułki skorzystali wszyscy posłowie PiS z regionu: Iwona Arent, Artur Chojecki, Janusz Cieszyński, Robert Gontarz, Leonard Krasulski, Olga Semeniuk-Patkowska, Andrzej Śliwka oraz Teresa Wilk.
Słowami "Tak mi dopomóż Bóg" ślubowali także posłowie Koalicji Obywatelskiej: Janusz Cichoń i Elżbieta Gelert, oraz Zbigniew Ziejewski z Trzeciej Drogi-PSL.
Do Boga nie odwoływali się pozostali posłowie Koalicji Obywatelskiej, czyli Stanisław Gorczyca, Paweł Papke, Jacek Protas, Anna Wojciechowska i Maciej Wróbel. Słów tych nie wykorzystali także Marcin Kulasek, będący jedynym przedstawicielem Lewicy z Warmii i Mazur, oraz Urszula Pasławska z Trzeciej Drogi-PSL.
Spośród czterech senatorów z Warmii i Mazur tylko Jerzy Wcisła (KO) złożył krótkie "ślubuję". Był jednym z 37 osób, które zrezygnowały z dodania opcjonalnej formułki. Pozostali parlamentarzyści z wyższej izby, czyli Ewa Kaliszuk i Jolanta Piotrowska (KO) oraz Gustaw Marek Brzezin (Trzecia Droga-PSL) odwoływali się do Boga.
W sumie spośród posłów 330 osób ślubowało "na Boga". Jest to najniższa liczba od 2001 roku. Rekordem wykorzystania dodatkowej formułki był rok 2015, kiedy w słowach "Tak mi dopomóż Bóg" ślubowanie złożyło aż 429 posłów. Odwrotnym rekordem jest przy tym rok 1993, gdy formułkę wykorzystało jedynie 17 parlamentarzystów z niższej izby. Powodem tego było spontaniczne dodawanie nieuwzględnionej wówczas formułki (co zapoczątkował dwa lata wcześniej Roman Andrzejewski z Porozumienia Centrum) oraz porażka partii prawicowych w wyborach.
Komentarze (21)
Dodaj swój komentarz