Data dodania: 2007-01-11 00:00
Z emerytury na szefa
Kazimierz Kapla, dziś dyrektor V LO w Olsztynie, przez jeden dzień będzie na emeryturze, potem wróci do szkoły jako dyrektor, wybrany w konkursie. To nie jedyny emeryt w mieście na wysokim stanowisku.
Jolanta Gregorczuk, warmińsko-mazurska kurator oświaty: - Nie popieram tego typu praktyk, ale są zgodne z prawem. Z tej samej furtki mogą skorzystać inni.
Zgodnie z Kartą nauczyciela nauczyciele mogą do końca 2007 roku przejść na wcześniejszą emeryturę. Żaden przepis nie zabrania im podjąć później pracy na tym samym stanowisku.
Kazimierz Kapla, dyrektor V LO, ma 52 lata. Gdyby nie skorzystał z zapisów w Karcie, na emeryturę musiałby czekać jeszcze 13 lat. Dlatego w listopadzie 2006 roku złożył w ratuszu wniosek o wcześniejszą emeryturę. Odejdzie na nią 31 stycznia, po trzymiesięcznym wypowiedzeniu.
Skoro dyrektor odchodzi, to ratusz musiał rozpisać konkurs na jego następcę. 5 stycznia komisja wybrała nowego dyrektora liceum. Został nim... właśnie Kapla, który jako jedyny startował w konkursie. - Rodzice, uczniowie i rada pedagogiczna przychodzili i prosili mnie, bym został w szkole. Zgodziłem się, a komisja konkursowa w tajnym głosowaniu wybrała mnie - mówi Kapla (szkoła za jego rządów ma dobre wyniki, a gimnazjaliści ją oblegają).
31 stycznia Kapla pójdzie na emeryturę. 1 lutego pojawi się w szkole jako nowy dyrektor. Za przejście na emeryturę przysługuje mu trzymiesięczna odprawa. Czy ją dostanie? - Każdemu raz w życiu należy się odprawa - odpowiada tylko Teresa Wiśniewska, dyrektor wydziału edukacji w ratuszu.
Gdy Kapla będzie od lutego dyrektorem, wypłaty jego emerytury będą zawieszone.
Na ostatniej komisji budżetu o dyrektora pytał Zbigniew Dąbkowski, przewodniczący rady miasta. - Takim postępowaniem nigdy nie zreformujemy oświaty. To, że ludzie z oświaty przechodzą na wcześniejsze emerytury, mieliśmy wykorzystać do zatrudniania młodych, dobrze wykwalifikowanych nauczycieli - grzmiał Dąbkowski.
Chciał też wiedzieć, dlaczego urzędnicy nie rozpisali konkursu tak, by nie mogły startować w nim osoby, które wybierają się na emeryturę.
- Prawo nie zakazuje nauczycielom, odchodzącym na wcześniejszą emeryturę, startu w konkursach - odpowiedziała mu Teresa Wiśniewska.
Kurator Gregorczuk uważa inaczej. - Ratusz mógł wpisać do regulaminu, że nie mogą w nim startować osoby, które przechodzą na emeryturę. Takie działania też byłyby zgodne z prawem. Ja będę je popierać - mówiła mi.
Dąbkowski: - Dużo młodych ludzi liczyło, że po 2007 roku znajdą pracę w oświacie. My zabieramy im tę szansę.
Z zapisu w Karcie skorzystał dzisiejszy prezydent Olsztyna Czesław Małkowski - w 2001 roku, gdy był nauczycielem historii, przeszedł na wcześniejszą emeryturę. Miał wtedy 49 lat.
Od kiedy jest prezydentem, ZUS nie wypłaca mu świadczeń, bo ma zbyt dużą pensję. - Nie jestem zwolennikiem zatrudniania emerytów na stanowiskach dyrektorskich - mówi dziś Małkowski. Mimo to pięcioletnią umowę z Kaplą podpisze. - W konkursie złożono tylko jedną ofertę, co mnie, komisji i kuratorowi nie pozostawiało żadnego wyboru - twierdzi prezydent.
Co daje Karta?
Do końca 2007 roku Karta nauczyciela pozwala nauczycielom i dyrektorom szkół przejść na wcześniejszą emeryturę. Mogą z tego skorzystać: ** kobiety, które skończyły 55 lat i mają 20-letni staż pracy, mężczyźni, którzy ukończyli 65 lat, przepracowali 25. Jedni i drudzy muszą mieć za sobą 15 lat zatrudnienia w oświacie.
** Nauczyciele, którzy przepracowali 30 lat, w tym 20 w oświacie. Tu wiek jest nieistotny.
Komentarze (1)
Dodaj swój komentarz