„Jest taka chwila, o której myślimy, która na pewno nadejdzie, ale zawsze za wcześnie” - tym przejmującym cytatem zaczyna się nekrolog, który zawisł przy parafii pw. św. Maksymiliana Marii Kolbego w Łęgajnach.
Uroczystości pogrzebowe 7-letniej Natusi rozpoczną się w sobotę (29 czerwca) od mszy św. żałobnej, którą zaplanowano na godzinę 14. Pochówek odbędzie się na cmentarzu komunalnym w Dywitach.
Przypomnijmy, że do tragicznych wydarzeń doszło w miniony wtorek (25 czerwca). Według ustaleń policji po godzinie 14:00 siedmiolatka goszcząca u swoich znajomych w miejscowości Bark (gmina Barczewo) została pogryziona przez psy z hodowli znajdującej się na ich posesji [Gmina Barczewo. 7-latka wypuściła psy i rozpętało się piekło. Śmierć na hodowli].
Śledczy ustalili, że na posesji w zamkniętych wybiegach trzymanych było 11 psów ras: dog niemiecki i buldog francuski. Zabezpieczone zostały dokumenty potwierdzające legalność hodowli i historii leczenia oraz szczepień zwierząt. Wszystkie psy zostały poddane oględzinom przy udziale Powiatowego Lekarza Weterynarii. 6 dogów niemieckich trafiło do miejscowych schronisk dla zwierząt, aby odbyć kwarantannę.
W środę (26 czerwca) olsztyńska prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie zagryzienia 7-latki. Piotr Machul z Prokuratury Rejonowej Olsztyn-Północ przekazał PAP, że postępowanie będzie prowadzone w kierunku art. 160 par. 2 i art. 155 kk, czyli narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Machul zaznaczył, że śledztwo jest prowadzone w sprawie, co znaczy, że nikomu nie przedstawiono zarzutów.
Dziś (28 czerwca) prokurator przekazał mediom, że odbyła się sekcja zwłok dziewczynki. Podczas czynności ustalono liczne obrażenia na ciele 7-latki. - Ze wstępnej opinii biegłego z zakresu medycyny sądowej wynika, że rany powstały w wyniku pogryzienia przez psa lub psy i skutkowały śmiercią dziecka - powiedział Machul.
Komentarze (17)
Dodaj swój komentarz