Sąd Apelacyjny w Białymstoku podzielił ocenę dowodów i ustalenia faktyczne dokonane przez sąd I instancji, za wyjątkiem ustalenia zamiaru, z jakim działał oskarżony. Tunezyjczyk usłyszał wyrok 12 lat pozbawienia wolności.
Sędzia sprawozdawca wskazał na brak wątpliwości, iż podczas bójki do jakiej doszło między pokrzywdzonym, a oskarżonym i właścicielem baru, oskarżony zadał pokrzywdzonemu kilka ciosów nożem, z których jeden, zadany z dużą siłą w okolice klatki piersiowej, przebił grubą warstwę zimowego ubrania i sięgnął aż do serca. Choć sprawca działał na oślep, musiał zdawać sobie sprawę, że każdy cios może być śmiertelny.
Sędzia wskazał także na zachowanie ofiary. Mężczyzna w zuchwały sposób, zabrał z baru 2 butelki coca-coli, wcześniej płacąc za kebaba demonstracyjnie przerwał banknot, a jego kolega chciał w lokalu odpalić petardę. Jednak to nie tłumaczy użycia noża przez Tunezyjczyka. Zwłaszcza, że pracownicy lokalu mieli przewagę liczebną, a jego życie nie było zagrożone.
Wyrok jest prawomocny.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz