Decyzja o odwołaniu gry kontrolnej na olsztyńskich Dajtkach zapadła na godzinę przed terminem rozpoczęcia meczu. Główną przyczyną był fatalny stan sztucznej nawierzchni, na której w wielu miejscach stała woda. Wprawdzie pracownicy... biurowi klubu próbowali ją zgarnąć, ale nie przynosiło to oczekiwanych efektów.
Dlaczego sparing nie mógł zostać rozegrany zatem w pobliskiej Ostródzie?
- Z tego co nam powiedzieli przedstawiciele Sokoła, boisko w Ostródzie również nie jest w najlepszym stanie - oznajmił nam rzecznik prasowy Stomilu, Paweł Piekutowski.
Choć kilka miesięcy temu prace na stadionie przy alei Piłsudskiego pochłonęły łącznie 6,5 mln zł to mecz kontrolny na tym obiekcie również nie mógł zostać rozegrany, bowiem włączenie choćby podgrzania murawy poniosłoby za sobą zbyt wysokie koszty jak na rangę spotkania.
Następny sparing olsztynianie rozegrają 9 lutego w Mrągowie z juniorami Karpat Lwów.
Komentarze (7)
Dodaj swój komentarz