Rozpoczynając konferencję na starówce posłanka PSL wspomniała, że miejsce nie zostało wybrane przypadkowo. Jest ono "od lat związane z rozwojem małej przedsiębiorczości". Według olsztyńskiej polityk Stare Miasto pokazuje także kondycję polskiej gospodarki, zwłaszcza małych i średnich przedsiębiorstw, których w ostatnim czasie zamyka się coraz więcej.
- Dane pokazują, że w 2022 roku upadło lub zlikwidowane zostało o 30% firm więcej, niż rok wcześniej - informowała Pasławska. Wskazała także, że ta statystyka spowodowana jest drastycznym wzrostem składek, jakie płacić muszą przedsiębiorcy. Kolejna podwyżka - wraz ze zwiększeniem płacy minimalnej - weszła w życie od 1 lipca.
- Jako PSL, jako Trzecia Droga wychodzimy naprzeciw żądaniom przedsiębiorców - kontynuowała posłanka. - Wypracowaliśmy rozwiązania na przyszłość dla małych i średnich przedsiębiorstw.
Głównym punktem omawianych przez Pasławską propozycji była zmiana systemu podatkowego. Zamiast "15 różnych systemów" wprowadzony miałby zostać "jeden, prosty i przejrzysty dla państwa, podatnika i przedsiębiorcy" system podatkowy.
- Przedsiębiorca, gdy ma w środku roku zmieniany system podatkowy nie jest w stanie się w nim połapać - mówiła olsztyńska polityk. - Dzisiaj przedsiębiorca w Polsce traktowany jest jak bankomat. Opłacają państwo, ZUS, wysokie usługi, ale także tych, którzy nie chcą pracować - tak dłużej się po prostu nie da.
Pozostałe propozycje koalicji Trzecia Droga mają być skierowane do "tych, którzy chcą pracować". Wśród punktów programu pojawiły się takie postulaty, jak ponowna możliwość odliczenia składki zdrowotnej w wysokości 7,75 proc., zasiłek chorobowy wypłacany od 1 dnia przez ZUS, zwiększenie odpowiedzialności urzędów za błędy, zawieszenie składek ZUS w przypadku problemów finansowych oraz PIT rodzinny - większa liczba dzieci miałaby wpłynąć na obniżenie podatku.
Następnym z głównych punktów, o którym mówiła Pasławska, jest obniżenie i uproszczenie podatku PIT dla przedsiębiorców - zamiast jednej stawki - 19 proc. - miałyby zostać wprowadzone dwie. Małe i średnie przedsiębiorstwa osiągające w danym roku do 10 mln zł rocznego obrotu płaciłyby 10%, a firmy, które przekroczą ten próg - 15%.
- W Polsce ponad 80% rynku to małe i średnie przedsiębiorstwa - przypominała posłanka PSL - Tworzą one aż 50% PKB. Jeżeli nie zrobimy niczego, to przedsiębiorcy zaczną plajtować.
Komentarze (29)
Dodaj swój komentarz