Henryk P. i jego partnerka chcąc kupić telefony przedłożyli fałszywe zaświadczenie o zatrudnieniu. Jak ustalili policjanci, firma podana w zaświadczeniu w ogóle nie istnieje. Dodatkowo okazało się, że 48-latek kupił trzy fałszywe zaświadczenia o zatrudnieniu od nieznanego mężczyzny, na targowisku miejskim przy ulicy Kolejowej.
Dwa z dokumentów wystawione były na imię i nazwisko 48-latka, a jeden na jego małżonkę, Annę P. Jak przyznał Henryk P., telefony chciał kupić dla siebie i dla 17-letniego syna. Mężczyzna dodał, że od dłuższego czasu nie pracuje i dlatego postanowił kupić zaświadczenia o zatrudnieniu. Za jeden fałszywy dokument 48-latek zapłacił 100 złotych.
Teraz małżeństwo odpowie za usiłowanie oszustwa, za co grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności. Policjanci wyjaśniają także, od kogo Henryk P. kupił nieprawdziwe zaświadczenia o zatrudnieniu.
Komentarze (3)
Dodaj swój komentarz