W ciągu ostatniego tygodnia policjanci odnotowali 4 przypadki zatruć dopalaczami na terenie Braniewa. Na początku zeszłego tygodnia do szpitala trafił 17-latek z objawami zatrucia dopalaczami, a w weekend jego los podzielił 22-latek zażywając nieznane substancje, które zamówił przez internet.
Wczoraj około godz. 18. oficer dyżurny braniewskiej policji został powiadomiony o tym, że przy budynku na ul. Kościuszki leży jakaś osoba. Patrol wysłany na miejsce zastał tam mężczyznę, który krzykiem, klęcząc z bólu, wzywał pomocy. 35-latek przyznał się policjantom, że zażył dopalacze. Funkcjonariusze wezwali pogotowie, które zabrało mężczyznę do szpitala na odtrucie.
Zaledwie 3 godziny później funkcjonariusze otrzymali informację, że na izbie przyjęć jest kolejna osoba, u której także wystąpiły objawy zatrucia dopalaczami. 29-latek w rozmowie z policjantami oznajmił, że nic nie pamięta poza tym, że kilka chwil wcześniej wypalił zielony proszek. Decyzją lekarza mężczyzna pozostał w szpitalu.
Opisane interwencje pokazują, że nikt nie jest w stanie przewidzieć w jaki sposób zareaguje jego organizm na substancje nieznanego pochodzenia, a ich zażywanie może skończyć się tragicznie.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz