Z pytaniem dotyczącym sprawy sprzed kilku miesięcy z redakcją portalu Olsztyn.com.pl skontaktował się jeden z Czytelników.
- Jak to jest, że ten osobnik dalej biega po wolności i sprzedaje dalej dopalacze? Co jest z naszym sądownictwem, że go wypuścili? - zbulwersował się autor wiadomości.
Dwudziestopięcioletni Damian D. otrzymał zarzuty nieumyślnego spowodowania śmierci i zbezczeszczenia zwłok. Czyny te zagrożone są karą pozbawienia wolności do lat 5. Wobec podejrzanego zastosowany został środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy.
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Olsztynie, Daniel Brodowski zapewnia, że postępowanie jest w toku. Jednocześnie wyjaśnia, dlaczego oskarżony znalazł się "na wolności".
- Tymczasowe aresztowanie było stosowane wobec podejrzanego do dnia 1 czerwca, kiedy to zostało uchylone postanowieniem Sądu Okręgowego w Olsztynie - przekazuje. - Sąd zastosował wobec podejrzanego wolnościowe środki zapobiegawcze w postaci m.in. dozoru Policji.
Brodowski informuje także, że uzyskana została opinia biegłych, w tym z zakresu badań toksykologicznych. Przed zakończeniem wszystkich czynności w sprawie nie jest jednak możliwe udzielenie dalszych informacji.
Śledztwo przeciąga się z powodu niemożności wykonania czynności procesowych z udziałem drugiego z podejrzanych, Tomaszem K. Jak podaje rzecznik prokuratury, policja nadal poszukuje mężczyzny.
* * *
Czytaj również: Nowe informacje w sprawie śmierci 26-letniej Natalii. 25-letni znajomy ofiary tymczasowo aresztowany [WIDEO]
Komentarze (22)
Dodaj swój komentarz