Jaka była hipoteza badawcza?
W 2018 r. członkowie „Hydronautic” pomagali zamontować na dnie najsławniejszego jeziora Tatr trzy poletka doświadczalne, aby móc je długotrwale monitorować.
- Przed pięcioma laty stwierdziliśmy, że w tym jeziorze, którego wody są ubogie w biogeny, dobrym wskaźnikiem zmian antropologicznych będzie podwodna roślinność, m.in. rdestnica. Ona nie występowała wcześniej w wodach naszych zbiorników górskich. Postawiliśmy wtedy roboczą hipotezę: jeśli jej nie ma – to znaczy, że wody są „czyste”. Jeśli jest, to znaczy, że zaczyna się eutrofizacja jeziora – poinformował opiekun koła dr hab. inż. Piotr Dynowski
Zaskakujące odkrycia
Podczas procesu nurkowania studentów spotkał niemały szok. Okazało się, że wspomniane poletka doświadczalne zostały zmiecione przez lawiny. Zaobserwowano jedynie powstanie podwodnych rumowisk skalnych na zboczach dna.
Zaistniała sytuacja nie jest jednak niepowodzeniem młodych naukowców. Zapewniają, że brali pod uwagę taką możliwość.
- Zabraliśmy ze sobą nowoczesne urządzenie do kartowania dna. Jest to właściwie połączenie kamery podwodnej z nawigacją satelitarną. Urządzenie to pobiera sygnał i lokalizuje nurka w przestrzeni. Kiedy nurek jest pod wodą, traci sygnał, ale zapamiętywane są dane satelitarne i sprzęt prowadzi go w wybranym kierunku i na wskazaną głębokość, jednocześnie cały czas nagrywając obraz dna i podając aktualną pozycję. Po wynurzeniu się ponownie pobiera sygnał GPS i koryguje dane. Zarejestrowany skanerem obraz ogląda się na ekranie monitora – wyjaśnia Dynowski.
Członkom koła naukowego udało się również zaobserwować rozwój roślinności wodnej. Rdestnica pojawia się w nowych miejscach, do których mają dostęp turyści, zanieczyszczający akwen odpadami. Studenci stwierdzili, iż dzięki temu, że dno Morskiego Oka jest sprzątane przez różne ekipy naukowców, jezioro nie jest, na szczęście, mocno zanieczyszczone przez śmieci.
Młodzi naukowcy zbadali około 30% dna Morskiego Oka. Zdarzało im się nurkować na głębokość nawet do 20 m.
Polscy producenci wsparli projekt
Cały proces udał się także dzięki współpracy koła z Fundacją Naukowe Badania Podwodne. Organizacja udzieliła studentom wsparcia w postaci profesjonalnie przeszkolonych płetwonurków. W prowadzone badania włączyły się również trzy polskie firmy, produkujące sprzęt do nurkowania, które zaoferowały jego udostępnienie. Są to: Santi, Marine Tech-Seacraft oraz XDEEP.
Koło naukowe „Hydronautic” prowadzi swoją działalność na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim od 2016 r. Jego członkowie aktywnie uczestniczą w wielu warsztatach, aby jak najbardziej zgłębić wiedzę na temat jednej z form turystyki kwalifikowanej, jaką jest nurkowanie.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz