Parlamentarzyści partii rządzącej, Zbigniew Babalski i Piotr Polak, nie mogą mówić o udanym zakończeniu weekendu. W niedzielę znaleźli pod swoimi domami rozrzucony obornik.
Na ogrodzeniu posesji Zbigniewa Babalskiego zawieszono transparenty: „Tu mieszka Zbigniew Babalski, zdrajca polskiej wsi” oraz „w 1999 roku kazałeś spałować polskich rolników” (Babalski był wtedy wojewodą warmińsko-mazurskim).
– Tak się kończy głosowanie przeciwko polskiej wsi. To jest wstyd, że to poseł wybrany przez rolników. Wstyd, że ten człowiek jeździł po rolnikach i namawiał, żeby na niego głosować. Taka kupa obornika powinna być pod domem każdego posła, który sprzeciwił się rolnikom – powiedział w rozmowie z portalem O2 lider Agrounii Michał Kołodziejczak.
To właśnie działacze Agrounii, którzy sprzeciwiają się nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt, są odpowiedzialni za te incydenty.
Przypomnijmy, że w środę Senat (64 senatorów z PiS, KO i SLD było za) poparł pomysł PiS na nowelizację ustawy i wniósł kilka ważnych poprawek. Dopuszczony jest ubój drobiu bez ogłuszenia, natomiast zakaz uboju rytualnego pozostałych zwierząt miałby wejść w życie do końca 2025 roku, a zakaz hodowli zwierząt na futra do końca lipca 2023 roku.
W tym tygodniu projektem zajmie się Sejm. Jeżeli posłowie przyjmą nowelizację, ustawa trafi do prezydenta Andrzeja Dudy.
Wcześniej działacze Agrounii m.in. blokowali drogi w całej Polsce, w tym w województwie warmińsko-mazurskim, o czym pisaliśmy w artykule: ''Piątka dla zwierząt''. Protest rolników w kilku miejscowościach Warmii i Mazur.
AKTUALIZACJA:
Ostródzcy policjanci zatrzymali podejrzanego o wysypanie obornika. Okazał się nim 29-letni mieszkaniec gminy Gietrzwałd. W poniedziałek kryminalni zatrzymali mężczyznę, który usłyszał dwa zarzuty dotyczące zniesławienia parlamentarzystów. Oprócz tego 29-latek otrzymał dwa mandaty po 500 zł za zanieczyszczenie drogi i tamowanie ruchu.
Przestępstwa o które podejrzany jest 29-latek prokurator objął ściganiem z urzędu. Mężczyzna wkrótce będzie tłumaczył się przed sądem. Grozi mu kara grzywny lub ograniczenia wolności.
Komentarze (9)
Dodaj swój komentarz