Jak wynika z danych opublikowanych przez Urząd Statystyczny w Olsztynie, na podstawie dokumentu „Dojazdy do pracy w woj. warmińsko–mazurskim”, w 2016 roku niemal 64 tysiące osób dojeżdżało do pracy wewnątrz województwa. Na co dzień do Olsztyna przyjeżdżało niemal 14 tysięcy ludzi, z czego aż 65 proc. pochodziło z obszarów wiejskich.
Czy w związku z dużym przepływem ludności została zorganizowana publiczna komunikacja autobusowa ułatwiająca mieszkańcom wsi dojazd do naszego miasta?
– Na mocy umów o współpracy, komunikacją miejską można podróżować do gminy Olsztynek (od 1 października 2018 r.) czy gminy Barczewo (od 1 czerwca 2019 r.). To bez wątpienia duże ułatwienie dla osób dojeżdżających z podolsztyńskich miejscowości do pracy lub szkoły w stolicy regionu. Wielu z nich mając taką alternatywę, przesiadło się z prywatnych samochodów do autobusów komunikacji miejskiej. Tym bardziej, że OKM umożliwia im nie tylko dojazd do Olsztyna, ale także możliwość podróżowania po całym mieście w ramach jednego okresowego biletu – mówi rzecznik Zarządu Dróg, Zieleni i Transportu w Olsztynie, Michał Koronowski.
Posiadacze Olsztyńskiej Karty Miejskiej, jak i ci kupujący bilety jednorazowe, nie muszą martwić się dodatkowymi opłatami za przekroczenie strefy miejskiej. Za przejazdy na wszystkich trasach oferowanych przez olsztyńskie MPK zapłacimy tyle samo.
– Olsztyńska Karta Miejska uprawnia do korzystania ze wszystkich linii tramwajowych i autobusowych na terenie miasta oraz gmin ościennych w ramach podpisanych umów o współpracy (Stawiguda, Olsztynek – 129, Dywity – 108, 110, 112, Purda – 105, Barczewo – 114, 124) – dodaje rzecznik.
Do wyżej wymienionych miejscowości dołączyły również Szczęsne, Klewki, Łupstych, Wadąg, Kieźliny, Spręcowo, Słupy, Myki, Wójtowo, Łęgajny i Nikielkowo.
We wsiach objętych umową ze ZDZiT niestety zabrakło Gietrzwałdu. Jak zareagowali na to mieszkańcy wsi?
– Tutaj autobusy MPK na pewno by się przydały. Żeby wyjechać ze wsi, muszę korzystać z okejek, w których zawsze jest zbyt ciasno, ze względu na pielgrzymów tłumnie odwiedzających to miejsce. Dodatkowo bilety są droższe od tych autobusowych – skarży się Alicja, mieszkanka Gietrzwałdu.
We wrześniu skontaktowaliśmy się w tej sprawie z Urzędem Gminy Gietrzwałd, ale do tej pory nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
Komentarze (1)
Dodaj swój komentarz