- To jedyne miejsca, gdzie możemy parkować. Teraz parkujemy na drodze dojazdowej do budynku, która jest drogą pożarową - mówił przedstawiciel zarządu tamtejszej wspólnoty mieszkaniowej, Jarosław Turowski.
W sprawie drogi interweniowała Państwowa Straż Pożarna, która kazała "uporządkować sytuację". Mieszkańcy podkreślają, że zostali zaskoczeni informacją o zmianie właściciela parkingu i kosztach, jakie musieliby ponieść za korzystanie z niego.
- Niedługo zupełnie nie będziemy mieli gdzie postawić samochodów w pobliżu naszego budynku. Jest tutaj dużo rodzin z dziećmi i osób starszych, a w najbliższej okolicy nie ma innych ogólnodostępnych miejsc, co jeszcze bardziej utrudnia naszą sytuację - kontynuuje Turowski.
W sprawę zaangażowała się senator Lidia Staroń, często interweniująca w sprawach spółdzielców i nieprawidłowości związanych z budynkami. W trakcie konferencji zaznaczyła, że takie sytuacje, jak ta przy budynku przy Armii Krajowej 7, zdarzają się w innych miastach Polski.
- Ten stan jest niezgodny z prawem - wyjaśniała senator. - Nie jest zgodny z pozwoleniem na budowę ani pozwoleniem na użytkowanie.
Miejsca parkingowe, z których do tej pory mieszkańcy mogli korzystać za darmo, zostały ogrodzone i zablokowane. Lidia Staroń stwierdziła, że "nie można tam dojechać", a parkingu tak naprawdę "nie ma". Złożyła wniosek do nadzoru budowlanego o wszczęcie postępowania kontrolnego, a do Prokuratury Krajowej o wszczęcie postępowania przygotowawczego w sprawie możliwości popełnienia przestępstwa oszustwa.
Komentarze (79)
Dodaj swój komentarz