Ciekawe spotkanie obejrzeli kibice zgromadzeni na stadionie miejskim w Bytowie, gdzie miejscowa Bytovia podejmowała Stomil. Wprawdzie pierwszy kwadrans gry był dość nerwowy z obu stron, to wraz z mijającymi minutami akcje zespołu gospodarzy były coraz groźniejsze. Wiele szczęścia olsztynianie mieli szczególnie w 28 minucie spotkania kiedy to piłka po strzale głową Wojciecha Wilczyńskiego trafiła w poprzeczkę.
Na drugą część spotkania szkoleniowiec olsztynian Mirosław Jabłoński nastawił swój zespół bardziej ofensywnie. Przyniosło to zamierzony efekt, bowiem ataki gospodarzy były rozbijane już na 20-25 metrze, jak również Stomil stworzył kilka dogodnych sytuacji na zdobycie bramki. Jedną z nich, chwilę po wejściu na boisko, miał Wołodymyr Kowal, który został podcięty w polu karnym przez obrońcę gospodarzy. Pewnym egzekutorem rzutu karnego okazał się ofensywny pomocnik Piotr Głowacki. W doliczonym czasie gry bytowianie mieli znakomitą okazję na wyrównanie, bowiem sędzia spotkania przyznał rzut wolny pośredni z 13 metrów za zbyt długie wybijanie piłki przez Piotra Skibę. Piłka po strzale jednego z zawodników Bytovii przeleciała jednak nad poprzeczką olsztyńskiej bramki.
Spotkanie w Bytowie obejrzała także blisko 50-osobowa grupa kibiców z Olsztyna. Następne spotkanie Stomil rozegra w sobotę z Arką Gdynia. Początek meczu o 14:45.
Bytovia Bytów - Stomil Olsztyn 0:1 (0:0)
0:1 - Paweł Głowacki 77 (k.)
Bytovia: Tomasz Laskowski - Adrian Wróblewski, Krzysztof Bąk, Kamil Juraszek, Wojciech Wilczyński, Michał Jakóbowski (72' Daniel Mąka), Bartłomiej Chojnacki (29' Artur Wojach), Mariusz Kryszak, Robert Mandrysz, Mateusz Michalski (46' Robert Hirsz), Janusz Surdykowski
Stomil: Piotr Skiba - Janusz Bucholc, Witalij Berezowśkyj, Tomasz Wełnicki, Tomasz Wełna, Roman Maczułenko (89' Michał Trzeciakiewicz), Paweł Głowacki, Dawid Szymonowicz, Łukasz Jegliński, Piotr Głowacki (55' Irakli Meschia), Piotr Darmochwał (74' Wołodymyr Kowal)
Żółte kartki: Chojnacki, Bąk, Wilczyński (Bytovia); Bucholc (Stomil)
Sędziował: Jarosław Rynkiewicz (Zielona Góra)
Wypowiedzi pomeczowe:
Paweł Janas, szkoleniowiec Bytovii: "Z ostatnich trzech spotkań to był najsłabszy mecz jaki rozegraliśmy w tej rundzie. Gra się, jak przeciwnik pozwala. Mieliśmy trochę problemów po ostatnim meczu w Suwałkach, bowiem wypadło nam kilku zawodników. Po przerwie próbowaliśmy zagrać bardziej ofensywnie, ale to nic nam nie pomogło."
Mirosław Jabłoński, trener Stomilu: "Dla nas był to bardzo ważny mecz. Po dwóch ostatnich remisach, bardzo było nam potrzebne te zwycięstwo. Zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że tutaj nie będzie łatwo. Zespół gospodarzy ma dużo atutów; oglądaliśmy oczywiście poprzednie mecze zespołu Bytovii i - powiem szczerze - bardzo się obawialiśmy tego meczu. Postanowiliśmy to rozegrać taktycznie: w pierwszej połowie postawiliśmy na wysoką obronę, zagęściliśmy środek i liczyliśmy na kontry. Niestety, do przerwy nie wyprowadziliśmy żadnej dobrej akcji. Po przerwie postanowiliśmy zmienić naszą taktykę. Cieszymy się z tego zwycięstwa, jednakże przed nami jeszcze jest daleka droga, aby być zespołem dobrze poukładanym i pewnym swego, jak wychodzi na boisko."
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz