Data dodania: 2008-11-20 08:29
Zwycięstwo Travelandu
Traveland Społem pokonał u siebie MMTS Kwidzyn 28:24. Zwycięstwo umocniło olsztynian na trzecim miejscu w tabeli ekstraklasy. - Szkoda, że tylko czterema bramkami - mówi Jacek Zyśk, szczypiornista
Duży udział w zwycięstwie mieli byli zawodnicy z Kwidzyna - Piotr Frelek i Marek Boneczko (łącznie rzucili aż 15 bramek), a pomógł im kolejnym udanym występem Adam Wolański, do niedawna bramkarz MMTS-u.
Goście sprawiali gospodarzom kłopoty tylko przez pierwszy kwadrans. Worek z bramkami dla olsztynian rozwiązał Frelek, ale chwilę później wyrównał z rzutu karnego Dymitr Marhun. Na kolejne bramki Travelandu olsztyńscy kibice musieli poczekać aż do 7 minuty, kiedy trafił Boneczko.
Dwa punkty Tomasza Witaszka doprowadziły jednak do kolejnego wyrównania i zapowiadało się zacięte widowisko (6:6).
Po kontrze Piotra Frelka (8:6) olsztynianie kolejny raz odskoczyli rywalom i jak się okazało był to przełomowy moment spotkania. Traveland Społem skrupulatnie budował przewagę i na nic zdał się czas wzięty przez Zbigniewa Markuszewskiego, trenera MMTS-u. Kolejny znakomity występ bramkarza Adama Wolańskiego i wykorzystane kontry pozwoliły Travelandowi na spokojne kontrolowanie sytuacji na boisku. Kwidzynianie albo nie potrafili pokonać olsztyńskiego bramkarza albo nie wykorzystywali prostych sytuacji, takich jak rzut karny w 28 min. (piłka powędrowała nad bramką). Wszystko to przed przerwą zapewniło gospodarzom prowadzenie aż 15:10.
W drugiej połowie Traveland Społem dopełnił formalności. W 38 min., po dwóch bramkach Michała Bartczaka, gospodarze prowadzili siedmioma punktami (20:13), a kwadrans przed końcem - dziesięcioma (26:16).
Martwić może jedynie końcówka w wykonaniu gospodarzy, którzy nie byli już tak skuteczni. W efekcie MMTS zmniejszył rozmiary porażki do czterech punktów, choć zapowiadało się na bardziej okazałe zwycięstwo Travelandu.
Dzięki dwóm punktom podopieczni Edwarda Strząbały umocnili się na trzecim miejscu w tabeli. Mają na swoim koncie 17 oczek.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz