Według patologa do 40% zbadanych osób zmarło z winy „szczepionki”Główny patolog na Uniwersytecie w Heidelbergu, prof. Peter Schirmacher, wzywa do przeprowadzenia jeszcze większej liczby sekcji zwłok zaszczepionych. Częściej należy badać nie tylko zgony na koronawirusa, ale także zgony związane czasowo ze szczepieniem. Prof. Schirmacher to nie byle kto: jest dyrektorem medycznym ds. patologii ogólnej i anatomii patologicznej na Uniwersytecie w Heidelbergu oraz dyrektorem zarządzającym Instytutem Patologii w Heidelbergu. Od 2004 roku jest tam profesorem. Wcześniej Schirmacher był profesorem patologii w Kolonii w latach 1998-2004. Schirmacher ukończył doktorat z biologii molekularnej w Nowym Jorku, wcześniej studia medyczne w Moguncji. Ponadto od 2012 roku jest członkiem Akademii Nauk Leopoldina. Od 2013 roku jest również przewodniczącym Niemieckiego Towarzystwa Patologicznego, któremu prezesował w latach 2012-2013.Na wydziale patologii w Heidelbergu ludzie, którzy rzekomo zmarli z powodu infekcji COVID-19, od około roku byli poddawani autopsji.Lekarz chce teraz w coraz większym stopniu wykorzystywać stanowe środki finansowe do sekcji zwłok osób, które zmarły tuż po zaszczepieniu się jednym z kontrowersyjnych preparatów przeciwko COVID-19. Zwłaszcza zwłoki zaszczepionych pacjentów, u których wystąpiła zakrzepica żył mózgowych lub reakcja autoimmunologiczna, powinniy zdaniem eksperta, zawsze w przyszłości być poddawane sekcji zwłok.Według Schirmachera, głównym problemem jest to, że większość patologów nawet nie zauważa, że pacjent mógł umrzeć od zastrzyku terapii genowej przeciwko COVID-19. Schirmacher podkreśla: „Koroner nie tworzy kontekstu ze szczepieniem i poświadcza naturalną śmierć, a pacjent zostaje pochowany”. „Albo poświadcza nieznaną przyczynę zgonu, a prokurator, nie podejrzewając winy osoby trzeciej, wydaje zwłoki do pochówku”.W Heidelbergu badacze, naukowcy, patolodzy i lekarze od dłuższego czasu ściśle współpracują z policją, prokuraturą i lekarzami-rezydentami. Ta interakcja jest korzystna dla przyszłego wyjaśnienia możliwych zgonów poszczepiennych.Na Wydziale Patologii Schirmachera w Heidelbergu przeprowadzono już sekcję zwłok 40 osób, które zmarły w ciągu 14 dni po szczepieniu przeciwko COVID-19. Schirmacher zakłada, że od 30 do 40 procent z nich zmarło w wyniku szczepienia. Według Schirmachera częstość śmiertelnych skutków ubocznych szczepień jest niedoszacowana. Schirmacher zakłada również dużą liczbę niezgłoszonych zgonów poszczepiennych. Ze względu na niejasną sytuację w zakresie danych, w tej chwili trudno je oszacować lub określić ilościowo.Nie ma również żadnego limitu czasowego na liczenie zgonów na COVID-19. Wystarczy pozytywny test, a śmierć zliczana jest jako zgon na COVID-19. Dotyczy to również sytuacji, gdy istnieje inna przyczyna śmierci, na przykład wypadek drogowy, lub jeśli pomiędzy datą pozytywnego wyniku testu a datą śmiercią jest ogromna przerwa czasowa. W Niemczech nie udowodniono nawet porównania zgodności objawów klinicznych z pozytywnymi wynikami badań, czego wyraźnie wymaga WHO.Według metabadania Hazella, które oceniło 37 badań na ten temat, w bazach farmaceutycznych ADR liczb niezgłoszonych przypadków wyniosła 94%.Na podstawie: Transparenztest.de
https://pulsmedycyny.pl/polscy-naukowcy-wskazali-gen-zwiekszajacy-ryzyko-ciezkiego-przebiegu-covid-19-istotny-krok-do-wygrania-z-pandemia-1138519
CDC podało , że testy PCR są niewiarygodne , że nie odróżniają covidozy od zwykłego przeziębienia…one zrobiły swoje , czas je wycofać…
…ale co w zamian …ano polscy gieniusze „opracowali” gen odpowiadający za ciężki przebieg covidozy…aż 14% Polaków jest nim obdarzonych.
To kolejna stygmatyzacja , za kilka miesięcy wejdą w życie te nowe testy i co wykażą ?
Jesteś z grupy ryzyka , zaszczep się….jesteś z grupy ryzyka , zaszczep się…
PCRy były do dupy, sami to przyznajemy ale mamy coś znacznie lepszego…jak nie kijem to batem.
Śmiem twierdzić , że te geny dziwnie „uaktywnią” się u każdego badanego , z 14% „skażonych” wzrost ->99% , jesteś w grupie ryzyka, zaszczep się …
https://www.termedia.pl/koronawirus/Prof-Marcin-Moniuszko-o-czynnikach-ryzyka-ciezkiego-przebiegu-COVID-19,45171.html
„…
Ekspert podkreślił, że pozytywny wynik takiego testu mógłby zachęcać daną osobę np. do szczepienia – jeśli tego nie zrobiła do tej pory – a także do przestrzegania zasad epidemicznych, uważności. ..”
To korporacyjni entuzjaści „dobrowolnej” oddalonej w czasie eutanazji. Oni się nie poddają.
CDC podało , że testy PCR są niewiarygodne , że nie odróżniają covidozy od zwykłego przeziębienia…one zrobiły swoje , czas je wycofać…
…ale co w zamian …ano polscy gieniusze „opracowali” gen odpowiadający za ciężki przebieg covidozy…aż 14% Polaków jest nim obdarzonych.
To kolejna stygmatyzacja , za kilka miesięcy wejdą w życie te nowe testy i co wykażą ?
Jesteś z grupy ryzyka , zaszczep się….jesteś z grupy ryzyka , zaszczep się…
PCRy były do dupy, sami to przyznajemy ale mamy coś znacznie lepszego…jak nie kijem to batem.
Śmiem twierdzić , że te geny dziwnie „uaktywnią” się u każdego badanego , z 14% „skażonych” wzrost ->99% , jesteś w grupie ryzyka, zaszczep się …
https://www.termedia.pl/koronawirus/Prof-Marcin-Moniuszko-o-czynnikach-ryzyka-ciezkiego-przebiegu-COVID-19,45171.html
„…
Ekspert podkreślił, że pozytywny wynik takiego testu mógłby zachęcać daną osobę np. do szczepienia – jeśli tego nie zrobiła do tej pory – a także do przestrzegania zasad epidemicznych, uważności. ..”
To korporacyjni entuzjaści „dobrowolnej” oddalonej w czasie eutanazji. Oni się nie poddają.
Prof.Udi Oimron z Uniwersytetu w Tel Avivie do Ministra Zdrowia.
„Czas przyznać się do porażki.Sromotnej porażki.Nawet media mają już trudności z ukryciem twojego wstydu”
https://bhira.org/udi-kimron/
https://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php?action=recent
„Czas przyznać się do porażki.Sromotnej porażki.Nawet media mają już trudności z ukryciem twojego wstydu”
https://bhira.org/udi-kimron/
https://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php?action=recent
„Najważniejszym czynnikiem jest zaawansowany wiek, niestety nie tylko otyłość, ale też nadwaga – każdy kolejny kilogram sprawia, że ryzyko ciężkiego przebiegu COVID-19 niestety wzrasta i płeć męska (…). Natomiast to niechlubne czwarte miejsce zajmuje ów czynnik genetyczny” – wymieniał prof. Moniuszko.
www.bankier.pl/w...
Te respirator, teraz możesz straszyć, przynajmniej już wiesz kogo.
www.bankier.pl/w...
Te respirator, teraz możesz straszyć, przynajmniej już wiesz kogo.
A co z helprem pani poseł. Była pani blisko agenta Tomka.
@Kamila Zapala: to ty jesteś ta Kamila Zapała ze spamerskich telefonów telemarketingu? Ostatnio dzwoni do mnie spamerski telemarketing, gdzie kilkukrotnie odzywa się automat: "Dzień dobry, nazywam się Kamila Zapała". Ostatnio były to numery: 451 409 500, 41 336 71 89, 451 409 541 i 882 131 400
@Czester: Sławek czy Edek
@Kamila Zapala: To który ojcem dziecka jest?
Z cyklu „I bez wódki jest wesoło” dzisiaj rozbawił mnie minister finansów Tadeusz Kociński:
„Inflacja jest w dużym procencie emocją. Jak będziemy mówili, że będzie duża inflacja, to tak się stanie. Jak racjonalnie będziemy podchodzić, spokojnie - to ta inflacja nie będzie tak szybko rosnąć, nie będzie tej presji i zacznie schodzić, naturalnie zejdzie"
„Inflacja jest w dużym procencie emocją. Jak będziemy mówili, że będzie duża inflacja, to tak się stanie. Jak racjonalnie będziemy podchodzić, spokojnie - to ta inflacja nie będzie tak szybko rosnąć, nie będzie tej presji i zacznie schodzić, naturalnie zejdzie"
@winIO: Ma trochę racji. To się nazywa "samospełniająca się prognoza". Jeżeli ludzie spodziewają się wzrostu cen to próbują coś kupić wcześniej lub więcej na zapas (obawiając się wzrostu cen), po to aby nie trzymać pieniędzy w portfelu. A skoro popyt rośnie to rosną ceny - szczególnie tam gdzie jest mała elastyczność cenowa podaży. W przypadku braku surowców lub możliwości ich wydobycia (brak rąk do pracy), niska elastyczność cenowa podaży jest w dużej części rynku.
@winIO: inny geniusz z tej samej opcji politycznej, przewidywał, że w styczniu inflacja osiągnie maksimum, później zacznie spadać. Zapomniał chyba wspomnieć, że ma na myśli styczeń 2023. A ten prorok jest niestety aktualnym szefem NBP.
A to my mamy jakiegoś ministra finansów?! Dziwne!
''te szczepionki trujom i zabijajom ludzi" Powiedział sebix z konfy, popijając tanie piwerko z biedry i zapalając szluga. Lepiej wciągnąć węgorza.
A może arbuzowe pole rośnie wokół mnie? A choć wie co to peposzka?
@gość: Sanepid: Przykro nam, pełna odporność jest dopiero po trzeciej dawce. Hannibal: Kurła, czyli muszę zjeść trzech... 😂
@gość: Musiałeś kiedyś połknąć jakiegoś imbecyla.
Brawo Ala pięknie to napisałaś i bardzo mądrze może coś dotrze do tępych głów antyszczepionkowcow
,,Jestem w pełni zaszczepiona,nie znam super dokładnie, zawartości szczepionki, ani nie wiem dokładnie co było w tych szczepionkach, które miałam robione kiedy byłam dzieckiem. Nie znam też składu Big Maca, ani hot dogów, które zdarza mi się jadać, ani składu kuracji… czy to na raka, AIDS, czy też na zapalenie wielostawowe lub szczepionek dla niemowląt lub dzieci.
Również nie wiem co jest w Ibuprofenie, Paracetamolu albo innych lekarstwach, które leczą moje bóle głowy i bóle brzucha.
Nie wiem, co jest w tuszu do tatuaży, vapingu, ani nie znam składników mojego mydła, szamponu, a nawet dezodorantów. Nie wiem, jaki będzie długofalowy efekt używania telefonu komórkowego, ani czy ta restauracja, w której właśnie jadłam, NAPRAWDĘ używała czystej żywności i czy obsługa klienta myła ręce.
Krótko mówiąc, jest wiele rzeczy, o których nie wiem i nigdy nie będę wiedziała...
Wiem tylko jedno: życie jest krótkie, bardzo krótkie i nadal chcę robić coś innego, niż codzienne chodzenie do pracy lub pozostawanie w domu. Nadal chcę podróżować i przytulać ludzi bez strachu i znaleźć trochę poczucia życia, dopóki wystarczy mi jeszcze na to sił.
Jako dziecko i osoba dorosła byłam szczepiona na świnkę, odrę, polio, ospę wietrzną i wiele innych; moi RODZICE i ja zaufaliśmy nauce i nigdy nie musieliśmy cierpieć, ani przenosić żadnej z wymienionych chorób.
Jestem zaszczepiona nie po to, żeby zadowolić rząd, ale:
* Aby nie umrzeć z powodu Covid-19.
* Aby NIE zajmować szpitalnego łóżka, jeśli zachoruję.
* Aby jeszcze bardziej zmniejszyć ryzyko zachorowania i bycia transmiterem choroby
* Aby przytulić moich bliskich
* Aby nie musieć co rusz wykonywać testów PCR lub antygenowych, aby iść do restauracji, wyjechać na wakacje i wiele innych rzeczy w przyszłości...
* Żyć swoim życiem.
* Aby zobaczyć i przytulić moją rodzinę i przyjaciół
* Aby Covid-19 był starym wspomnieniem."
( Tekst skopio
Również nie wiem co jest w Ibuprofenie, Paracetamolu albo innych lekarstwach, które leczą moje bóle głowy i bóle brzucha.
Nie wiem, co jest w tuszu do tatuaży, vapingu, ani nie znam składników mojego mydła, szamponu, a nawet dezodorantów. Nie wiem, jaki będzie długofalowy efekt używania telefonu komórkowego, ani czy ta restauracja, w której właśnie jadłam, NAPRAWDĘ używała czystej żywności i czy obsługa klienta myła ręce.
Krótko mówiąc, jest wiele rzeczy, o których nie wiem i nigdy nie będę wiedziała...
Wiem tylko jedno: życie jest krótkie, bardzo krótkie i nadal chcę robić coś innego, niż codzienne chodzenie do pracy lub pozostawanie w domu. Nadal chcę podróżować i przytulać ludzi bez strachu i znaleźć trochę poczucia życia, dopóki wystarczy mi jeszcze na to sił.
Jako dziecko i osoba dorosła byłam szczepiona na świnkę, odrę, polio, ospę wietrzną i wiele innych; moi RODZICE i ja zaufaliśmy nauce i nigdy nie musieliśmy cierpieć, ani przenosić żadnej z wymienionych chorób.
Jestem zaszczepiona nie po to, żeby zadowolić rząd, ale:
* Aby nie umrzeć z powodu Covid-19.
* Aby NIE zajmować szpitalnego łóżka, jeśli zachoruję.
* Aby jeszcze bardziej zmniejszyć ryzyko zachorowania i bycia transmiterem choroby
* Aby przytulić moich bliskich
* Aby nie musieć co rusz wykonywać testów PCR lub antygenowych, aby iść do restauracji, wyjechać na wakacje i wiele innych rzeczy w przyszłości...
* Żyć swoim życiem.
* Aby zobaczyć i przytulić moją rodzinę i przyjaciół
* Aby Covid-19 był starym wspomnieniem."
( Tekst skopio
@ala: To co cię powstrzymuje przytulać? Telewizor? Jeśli tak, wyrzuć go! Nie oglądaj! Imagine no TV! And no Facebook too! Brzmi strasznie? I hope someday you will join us! Nowa normalność, mówili. Ostatnia prosta, mówili. To koniec świata jaki znamy, mówili. Ciekawe czy tak samo mówili w 14 wieku podczas dżumy. Może i tak, ale co to nas teraz obchodzi?
@ALA: Tłumoka można poznać po tym, że pisze bezładnie i zawsze wielkimi literami. 😁
@gość: To ponad 100tys ludzi w kraju umarło w ostatnich 2 latach na katar,co? Dolicz sobie jeszcze ponad 100 tyś.na inne choroby: rak,zawały,itp. Wiesz kiedy więcej było zgonów ostatnio w kraju? Podczas II wojny światowej. No tak te 100 tyś to dla Ciebie jak jedna pewnie wieś w Chinach.
@gość: TŁUMOKIEM TO JESTEŚ TY ,PRACOWAŁAM NA ODDZIALE COVIDOWYM,WIĘC NIE MUSISZ MNIE UŚWIADAMIAĆ,MOGĘ JA CI POPOWIADAĆ, ALE SEKTA PŁASKOZIEMCÓW I TAK NIE UWIERZY ŻE ZIEMIA JEST OKRĄGŁA
@..... ...: A co to znaczy? Respiratory są takie drogie i niemożliwe do zdobycia? Czy najwyraźniej choroba nie jest taka straszna jak to malujesz? Większość nie trafia pod respirator i to jest fakt. Jak potrafisz czytać to sprawdź sobie dokładnie jakie są predyspozycje do hospitalizacji i przestań straszyć, bo robisz z siebie gorszego tłumoka niż ci, o których piszesz.
Jak właśnie poinformował Aaron Siri, prawnik prowadzący sprawę sądową w imieniu organizacji ICAN (Informed Consent Action Network) przeciwko agencji FDA (Food and Drug Administration – Agencja ds. Żywności i Leków), wyrok sądowy, który zapadł wczoraj, może oznaczać wielkie zwycięstwo umożliwiające ujawnienie prawdy o manipulacjach firmy Pfizer, producenta zatwierdzonej przez FDA „szczepionki przeciwko COVID-19”.
We wcześniejszych wpisach informowaliśmy, że biuro Aarona Siri złożyło wniosek sądowy o opublikowanie przez FDA wszystkich dokumentów przekazanych przez firmę Pfizer, na podstawie których FDA przyznała tzw. pełną autoryzację (Biologics License Application – BLA), dla „szczepionki przeciwko COVID-19”, która ma być rozprowadzana pod nazwą Comirnaty (do dnia dzisiejszego nie jest ona dostępna nigdzie na świecie i każde przeprowadzane zaszczepienie odbywa się na podstawie prawnej autoryzacji awaryjnej EUA).
W procesie o ujawnienie danych, FDA odpowiedziało sądowi, że gotowe jest opublikować dokumentację przesłaną przez producenta, lecz zajmie im to… 75 lat. Nie przeszkodziło to FDA w przeprowadzeniu w ciągu zaledwie 108 dni – jak twierdzi agencja – „intensywnej, solidnej, pełnej i kompletnej weryfikacji i analizy dokumentów” celem upewnienia się co do tego, że „szczepionka Pfizer jest bezpieczna i skuteczna”. Aaron Siri poprosił więc FDA o opublikowanie tych dokumentów również w ciągu 108 dni, wszak samo opublikowanie – gotowych do prezentacji, bo już w formacie cyfrowym – dokumentów, powinno być łatwiejsze niż ich „intensywna, solidna, pełna i kompletna weryfikacja”. Według obowiązującego prawa FDA jest zobowiązana do opublikowania wszystkich dokumentów, na podstawie których dokonano autoryzacji szczepionki, jednak od dnia pełnej autoryzacji, w dniu 23 sierpnia 2021 roku do chwili obecnej, FDA nie opublikowała dobrowolnie ani jednej strony dokumentów.
Jak wiemy, FDA najpierw odpowiedziała sądowi, że potrzebuje na opublikowanie wszystkich dokumentów 55 lat, lecz już przy drugim wyjaśnieniu stwierdziła, iż pomyliła się co do ilości stron (wzrosły nagle z 330 do 450 tysięcy) i prosi sąd o wyznaczenie ostatecznego terminu za 75 lat. Oznaczało to, że agencja FDA jak najbardziej gotowa jest opublikować wszystkie dane, ale potrwa to do roku 2096. Agencja z budżetem około 4 miliardów dolarów rocznie i zatrudniająca 15 tysięcy pracowników, twierdzi zatem, że jest w stanie opublikować zaledwie 500 stron na miesiąc (15-25 stron dziennie), gdyż nie ma większych możliwości przerobowych (FDA wyjaśniała, że nie ma pracowników w dziale udostępniania informacji). Przy trzecim podejściu, FDA… w ogóle zignorowała sąd i nie wysłała na rozprawę swojego przedstawiciela.
Sąd nie dał jednak zwieść się absurdalnym tłumaczeniom agencji FDA i w decyzji podjętej 6 stycznia 2022 r. nakazał jej opublikowanie dokumentacji nie w tempie 500 stron na miesiąc, lecz 55 tysięcy na miesiąc!
Oznacza to, iż społeczeństwo amerykańskie może w ciągu 8 miesięcy poznać całą dokumentację, która już w szczątkowej formie, jaka ujrzała światło dzienne, pokazuje manipulacje tego kryminalnego giganta farmaceutycznego (skazywanego wcześniej wielokrotnie za fałszowanie danych i nielegalny marketing).
Wyrok sądu w Teksasie (United States District Court fot the Northern District of Texas Fort Worth Division), podpisany przez sędziego Marka T. Pittmana, zarządza m.in.:
1. Opublikowanie 12 tysięcy stron przed dniem 31 stycznia 2022 roku.
2. Publikowanie pozostałych dokumentów w tempie 55 tysięcy co 30 dni, z pierwszą grupą nie później niż 1 marca 2022 roku, aż do opublikowania całości.
Niewątpliwe słowa uznania należą się prawnikowi Aaronowi Siri, który specjalizując się w procesach o odszkodowania za skutki uboczne szczepionek, podjął się walki w imieniu organizacji ICAN, walczącej z terrorem szczepionkowym, dezinformacjami w środowiskach medycznych i nonsensami naukowymi dotyczącymi wszelkiego rodzaju szczepionek. Równie podbudowująca jest decyzja sędziego Pittmana, który stwierdził, że opublikowanie dokumentów ma najdonioślejsze znaczenie dla opinii publicznej i powinno być teraz największym priorytetem agencji FDA.Kopia wyroku sądowego dostępna jest w pliku PDF tutaj.
We wcześniejszych wpisach informowaliśmy, że biuro Aarona Siri złożyło wniosek sądowy o opublikowanie przez FDA wszystkich dokumentów przekazanych przez firmę Pfizer, na podstawie których FDA przyznała tzw. pełną autoryzację (Biologics License Application – BLA), dla „szczepionki przeciwko COVID-19”, która ma być rozprowadzana pod nazwą Comirnaty (do dnia dzisiejszego nie jest ona dostępna nigdzie na świecie i każde przeprowadzane zaszczepienie odbywa się na podstawie prawnej autoryzacji awaryjnej EUA).
W procesie o ujawnienie danych, FDA odpowiedziało sądowi, że gotowe jest opublikować dokumentację przesłaną przez producenta, lecz zajmie im to… 75 lat. Nie przeszkodziło to FDA w przeprowadzeniu w ciągu zaledwie 108 dni – jak twierdzi agencja – „intensywnej, solidnej, pełnej i kompletnej weryfikacji i analizy dokumentów” celem upewnienia się co do tego, że „szczepionka Pfizer jest bezpieczna i skuteczna”. Aaron Siri poprosił więc FDA o opublikowanie tych dokumentów również w ciągu 108 dni, wszak samo opublikowanie – gotowych do prezentacji, bo już w formacie cyfrowym – dokumentów, powinno być łatwiejsze niż ich „intensywna, solidna, pełna i kompletna weryfikacja”. Według obowiązującego prawa FDA jest zobowiązana do opublikowania wszystkich dokumentów, na podstawie których dokonano autoryzacji szczepionki, jednak od dnia pełnej autoryzacji, w dniu 23 sierpnia 2021 roku do chwili obecnej, FDA nie opublikowała dobrowolnie ani jednej strony dokumentów.
Jak wiemy, FDA najpierw odpowiedziała sądowi, że potrzebuje na opublikowanie wszystkich dokumentów 55 lat, lecz już przy drugim wyjaśnieniu stwierdziła, iż pomyliła się co do ilości stron (wzrosły nagle z 330 do 450 tysięcy) i prosi sąd o wyznaczenie ostatecznego terminu za 75 lat. Oznaczało to, że agencja FDA jak najbardziej gotowa jest opublikować wszystkie dane, ale potrwa to do roku 2096. Agencja z budżetem około 4 miliardów dolarów rocznie i zatrudniająca 15 tysięcy pracowników, twierdzi zatem, że jest w stanie opublikować zaledwie 500 stron na miesiąc (15-25 stron dziennie), gdyż nie ma większych możliwości przerobowych (FDA wyjaśniała, że nie ma pracowników w dziale udostępniania informacji). Przy trzecim podejściu, FDA… w ogóle zignorowała sąd i nie wysłała na rozprawę swojego przedstawiciela.
Sąd nie dał jednak zwieść się absurdalnym tłumaczeniom agencji FDA i w decyzji podjętej 6 stycznia 2022 r. nakazał jej opublikowanie dokumentacji nie w tempie 500 stron na miesiąc, lecz 55 tysięcy na miesiąc!
Oznacza to, iż społeczeństwo amerykańskie może w ciągu 8 miesięcy poznać całą dokumentację, która już w szczątkowej formie, jaka ujrzała światło dzienne, pokazuje manipulacje tego kryminalnego giganta farmaceutycznego (skazywanego wcześniej wielokrotnie za fałszowanie danych i nielegalny marketing).
Wyrok sądu w Teksasie (United States District Court fot the Northern District of Texas Fort Worth Division), podpisany przez sędziego Marka T. Pittmana, zarządza m.in.:
1. Opublikowanie 12 tysięcy stron przed dniem 31 stycznia 2022 roku.
2. Publikowanie pozostałych dokumentów w tempie 55 tysięcy co 30 dni, z pierwszą grupą nie później niż 1 marca 2022 roku, aż do opublikowania całości.
Niewątpliwe słowa uznania należą się prawnikowi Aaronowi Siri, który specjalizując się w procesach o odszkodowania za skutki uboczne szczepionek, podjął się walki w imieniu organizacji ICAN, walczącej z terrorem szczepionkowym, dezinformacjami w środowiskach medycznych i nonsensami naukowymi dotyczącymi wszelkiego rodzaju szczepionek. Równie podbudowująca jest decyzja sędziego Pittmana, który stwierdził, że opublikowanie dokumentów ma najdonioślejsze znaczenie dla opinii publicznej i powinno być teraz największym priorytetem agencji FDA.Kopia wyroku sądowego dostępna jest w pliku PDF tutaj.
Już widzę te miliony foliarzy ze wszystkich kontynentów którzy czytają ze zrozumieniem i potem analizują 400 000 stron dokumentów z FDA! A wnioski jakie potem wygłoszą wstrząsną naszą cywilizacją!
Przerażająca tablica zgonów i ciężkich zapaści serca po „szczepieniach” wśród młodych sportowców w roku 2021 to niestety numer 1 dzisiejszych informacji.
https://bialczynski.pl/2022/01/10/1-2021-epidemic-of-hearts-issues-in-athletes/
https://bialczynski.pl/2022/01/10/1-2021-epidemic-of-hearts-issues-in-athletes/
@gość: ustawa 1846 czyli 1+8+4+6= 19 czyli covid19 19= 1+9 czyli 10 1+0 = 1 czyli zostaje 1 organizacja na świecie. NWO
Czas aby Policja,głównie drogówka,zainteresowała się właścicielami i ich pojazdami !. Niesprawne tłumiki pojazdów nadmiernie hałasują o każdej porze dnia i nocy.#olsztyn
Czy w Olsztynie służby muszą po godzinie 23 jeździć używając jednocześnie sygnałów świetlnych i niestety dźwiękowych? Ulice puste, ruch znikomy, ale jedzie radiowóz i wyje przez całe miasto bo jedzie na interwencję pod miasto. Czasami nawet dodają do tego klaksonów dojeżdżając do pustych skrzyżowań. Dlaczego w innych miastach nie ma problemu z tym by w nocy używać tylko sygnałów świetlnych?
@Antonim: Widać że przyjechałeś do miasta z jakiegoś lasu i teraz pretensje.
@Antonim: poczytaj przepisy a wtedy mądrkuj
Masowy poszprycowy pomór ukrywany przez łże media i polityczne marionetki oraz jego przyczyny…
Ciekawy i ważny artykuł pt. „Statystyka” opublikował Wiesław Liźniewicz
Jest on bezpośrednio związany z ogólnoświatową operacją szprycowania ludzkości pod pretekstem fikcyjnej, rzekomo groźnej picdemi i pod ogromną presją wywieraną przez łże-media, a także wprowadzonym przez marionetki polityczne apartheidem szprycowym, wykluczającym z życia społecznego i publicznego nieszczepanów. Otóż sama tylko fikcyjna picdemia i towarzysząca jej pandemia kłamstw i zastraszania ludzi rzekomo groźnym świrusem nie tylko kaleczy i wręcz niszczy psychikę dzieci i młodzieży (dorosłych zresztą też),
Szkodliwość szpryc rzekomo mających chronić szczepanów przed infekcją świrusem jest nie tylko przemilczana przez polityczne marionetki i łże-media, a wręcz przeciwnie – karmieni jesteśmi kłamstwami o ich rzekomej „nieszkodliwości” i wręcz dobroczynnym działaniu. Fałszowane są i dramatycznie zaniżane statystyki poszprycowych NOP-ów (niepożądanych odczynów poszprycowych) czyli po prostu szkodliwych działań szpryc ze zgonami włącznie. Ale nie wszystkie statystyki dało się zafałszować. W zrozumieniu wybitnej szkodliwości szpryc pomóc mogą statystyki firm ubezpieczeniowych, specjalizujących się w tzw. „ubezpieczeniach na życie”. Nazwa tych polis ubezpieczeniowych jest śmieszna, gdyż sugeruje, że ubezpieczeni „na życie” będą żyć wiecznie. Tymczasem polisy te gwarantują odszkodowanie dla rodziny na wypadek „przedwczesnego” zgonu osoby ubezpieczonej. I tak się złożyło, że firma ubezpieczeniowa zauważyła, wydawałoby się niezrozumiały, gwałtowny wzrost ilości zgonów w trzecim i czwartym kwartale 2021 roku.
Ciekawy i ważny artykuł pt. „Statystyka” opublikował Wiesław Liźniewicz
Jest on bezpośrednio związany z ogólnoświatową operacją szprycowania ludzkości pod pretekstem fikcyjnej, rzekomo groźnej picdemi i pod ogromną presją wywieraną przez łże-media, a także wprowadzonym przez marionetki polityczne apartheidem szprycowym, wykluczającym z życia społecznego i publicznego nieszczepanów. Otóż sama tylko fikcyjna picdemia i towarzysząca jej pandemia kłamstw i zastraszania ludzi rzekomo groźnym świrusem nie tylko kaleczy i wręcz niszczy psychikę dzieci i młodzieży (dorosłych zresztą też),
Szkodliwość szpryc rzekomo mających chronić szczepanów przed infekcją świrusem jest nie tylko przemilczana przez polityczne marionetki i łże-media, a wręcz przeciwnie – karmieni jesteśmi kłamstwami o ich rzekomej „nieszkodliwości” i wręcz dobroczynnym działaniu. Fałszowane są i dramatycznie zaniżane statystyki poszprycowych NOP-ów (niepożądanych odczynów poszprycowych) czyli po prostu szkodliwych działań szpryc ze zgonami włącznie. Ale nie wszystkie statystyki dało się zafałszować. W zrozumieniu wybitnej szkodliwości szpryc pomóc mogą statystyki firm ubezpieczeniowych, specjalizujących się w tzw. „ubezpieczeniach na życie”. Nazwa tych polis ubezpieczeniowych jest śmieszna, gdyż sugeruje, że ubezpieczeni „na życie” będą żyć wiecznie. Tymczasem polisy te gwarantują odszkodowanie dla rodziny na wypadek „przedwczesnego” zgonu osoby ubezpieczonej. I tak się złożyło, że firma ubezpieczeniowa zauważyła, wydawałoby się niezrozumiały, gwałtowny wzrost ilości zgonów w trzecim i czwartym kwartale 2021 roku.
Dr Wodarg miał duży udział w powstrzymaniu szprycowania Niemców „szczepionkami” podczas fikcyjnej „pandemii” świńskiej grypy. Wtedy nie udało się go marionetkom politycznym i łże-mediom wyciszyć. Tym razem niestety tak.
Zwraca się w nim do „spacerowiczów”, którzy masowo wychodzą na ulice. Pochwala ich protesty i zachęca do dalszych. Niemniej mówi ponadto o niezwykle ważnych sprawach. Stwierdza, że tzw. „pandemia” została wyczarowana przy pomocy testów PCR (Wodarg doskonale wie, że absolutnie nie nadają się one do diagnostyki). Mówi o biotechnologiach, które przeżyły gwałtowny rozwój i które wykorzystywane są obecnie przez elity do osiągnięcia maksymalnej władzy nad ludźmi. Mówi o sianiu strachu i o tym że skutki genetycznych biotechnologicznych zabiegów/ingerencji (tak nazywa szprycowanie na rzekomego świrusa) często odczuwane są nie od razu, a z dużym opóźnieniem. Długo było niejasne jak działają te szpryce. Część szczepanów nie odczuwała żadnych negatywnych skutów, część tak, ale nie wiedziano, dlaczego. Dużo młodych sportowców po szprycach dostawało zawałów i zakrzepów, ale wielu innych nie. Ale teraz sprawa się rozjaśniła. Otóż kilku dociekliwych mądrych uczonych przeanalizowało oficjale usraelskie dane dotyczące szkodliwych skutków poszprycowych i stwierdziło, że zdecydowana większość szpryc jest prawie nieszkodliwa, ale są wśród nich niewielki partie szpryc ogromnie szkodliwych – 500, 1000, 1500, 2000, 2500 a nawet 3000 bardziej szkodliwych od pozostałych szpryc i od zwykłych rzeczywistych szczepionek. I od tych właśnie niewielkich szkodliwych partii szpryc zmarły już tysiące ludzi.
Dr Wodarg podkreśla, że jest niedopuszczalne, aby produkowane szpryce tak bardzo różniły się zawartością. Wszystkie powinny być identyczne i powołane do kontrolowania zawartości szpryc agendy i urzędy państwowe już dawno powinny to zauważyć i te szpryce powstrzymać. Tymczasem nic takiego nie nastąpiło. Nie musimy bać się wirusów a tego, co jest w tych szprycach, zwłaszcza w tych skażonych niewielkich ich partiach. I co wywołuje zakrzepy, zawały i radykalnie osłabia system immunologiczny. Groźne jest białko kolca, mRNA, noanocząstki – a nie koronawirusy.
.
Dr Wodarg zwraca się i do lekarzy – dlaczego bierzecie w tym udział? Dlaczego robicie z pacjentów króliki doświadczalne? Przecież to co się dzieje jest przestępstwem, zbrodnią. Są to doświadczenia na ludziach, przy czym ludzie są do udziału w nich przymuszani (w domyśle strachem przed fikcyjną picdemią, groźbą wykluczenia, utraty pracy itp). Biorący udział w tym procederze lekarze powinni pamiętać, że w Dojczlandii już raz coś takiego się zdarzyło, a co zakończyło się procesami norymberskimi i skazaniem winnych.
Firmy farmaceutyczne pod pretekstem picdemii pozwalają sobie na masowe eksperymenty na ludziach wstrzykując im różne szpryce o różnej zawartości szkodliwych domieszek, obserwując ich działanie, w tym i ich śmiertelność.
Politycy (dziwi mnie, że dr. Wodarg nie nazywa ich po imieniu politycznymi marionetkami) albo nie wiedzą co jest grane, albo wiedzą i działają z premedytacją, choć powinni nas chronić przed takimi działaniami. Niestety jesteśm poddani działanim przestępców. Należy mieć nadzieję, że wymiar sprawiedlowści w końcu obudzi się i zajmie tymi przestępcami. Na razie szykanuje i knebluje lekarzy ostrzegających przed tym przestępczym procederem.
Obecnie żyjemy w strasznym, okropnym świecie. Ludzie umierający w szpitalach rzekomo na świrusa w rzeczywistości umierają od szpryc. Zaszprycowani dopiero po dwóch tygodniach od szprycy uznawani są za zaszprycowanych, ale większość zgonów następuje wcześniej, przez co zmarłych od szpryc w statystykach zalicza się do niezaszprycowanych.
Jest niewyobrażalne, co z nami wyrabiają i dlatego uważam za cudowne, że wychodzicie na ulice, na spacery, że stawiacie opór i nie zamierzacie dać się podporządkować tym kryminalnym działaniom elit. Wyrażam wam ogromne podziękowania, że się angażujecie i życzę wam na spacerach dużo zdrowia, radości i frajdy bycia razem z innymi. Zaszprycowanym życzę, by nie doznali negatywnych skutków szpryc . Nie dajmy podzielić się na niezaszprycowanych i zaszprycowanych. Tylko razem jesteśmy w stanie wygnać tych zbrodniarzy z naszego domu.
Tyle doktor Wolfgang Wodarg…https://opolczykpl.wordpress.com/2022/01/09/masowy-poszprycowy-pomor-ukrywany-przez-lze-media-i-polityczne-marionetki-i-jego-przyczyny/
Zwraca się w nim do „spacerowiczów”, którzy masowo wychodzą na ulice. Pochwala ich protesty i zachęca do dalszych. Niemniej mówi ponadto o niezwykle ważnych sprawach. Stwierdza, że tzw. „pandemia” została wyczarowana przy pomocy testów PCR (Wodarg doskonale wie, że absolutnie nie nadają się one do diagnostyki). Mówi o biotechnologiach, które przeżyły gwałtowny rozwój i które wykorzystywane są obecnie przez elity do osiągnięcia maksymalnej władzy nad ludźmi. Mówi o sianiu strachu i o tym że skutki genetycznych biotechnologicznych zabiegów/ingerencji (tak nazywa szprycowanie na rzekomego świrusa) często odczuwane są nie od razu, a z dużym opóźnieniem. Długo było niejasne jak działają te szpryce. Część szczepanów nie odczuwała żadnych negatywnych skutów, część tak, ale nie wiedziano, dlaczego. Dużo młodych sportowców po szprycach dostawało zawałów i zakrzepów, ale wielu innych nie. Ale teraz sprawa się rozjaśniła. Otóż kilku dociekliwych mądrych uczonych przeanalizowało oficjale usraelskie dane dotyczące szkodliwych skutków poszprycowych i stwierdziło, że zdecydowana większość szpryc jest prawie nieszkodliwa, ale są wśród nich niewielki partie szpryc ogromnie szkodliwych – 500, 1000, 1500, 2000, 2500 a nawet 3000 bardziej szkodliwych od pozostałych szpryc i od zwykłych rzeczywistych szczepionek. I od tych właśnie niewielkich szkodliwych partii szpryc zmarły już tysiące ludzi.
Dr Wodarg podkreśla, że jest niedopuszczalne, aby produkowane szpryce tak bardzo różniły się zawartością. Wszystkie powinny być identyczne i powołane do kontrolowania zawartości szpryc agendy i urzędy państwowe już dawno powinny to zauważyć i te szpryce powstrzymać. Tymczasem nic takiego nie nastąpiło. Nie musimy bać się wirusów a tego, co jest w tych szprycach, zwłaszcza w tych skażonych niewielkich ich partiach. I co wywołuje zakrzepy, zawały i radykalnie osłabia system immunologiczny. Groźne jest białko kolca, mRNA, noanocząstki – a nie koronawirusy.
.
Dr Wodarg zwraca się i do lekarzy – dlaczego bierzecie w tym udział? Dlaczego robicie z pacjentów króliki doświadczalne? Przecież to co się dzieje jest przestępstwem, zbrodnią. Są to doświadczenia na ludziach, przy czym ludzie są do udziału w nich przymuszani (w domyśle strachem przed fikcyjną picdemią, groźbą wykluczenia, utraty pracy itp). Biorący udział w tym procederze lekarze powinni pamiętać, że w Dojczlandii już raz coś takiego się zdarzyło, a co zakończyło się procesami norymberskimi i skazaniem winnych.
Firmy farmaceutyczne pod pretekstem picdemii pozwalają sobie na masowe eksperymenty na ludziach wstrzykując im różne szpryce o różnej zawartości szkodliwych domieszek, obserwując ich działanie, w tym i ich śmiertelność.
Politycy (dziwi mnie, że dr. Wodarg nie nazywa ich po imieniu politycznymi marionetkami) albo nie wiedzą co jest grane, albo wiedzą i działają z premedytacją, choć powinni nas chronić przed takimi działaniami. Niestety jesteśm poddani działanim przestępców. Należy mieć nadzieję, że wymiar sprawiedlowści w końcu obudzi się i zajmie tymi przestępcami. Na razie szykanuje i knebluje lekarzy ostrzegających przed tym przestępczym procederem.
Obecnie żyjemy w strasznym, okropnym świecie. Ludzie umierający w szpitalach rzekomo na świrusa w rzeczywistości umierają od szpryc. Zaszprycowani dopiero po dwóch tygodniach od szprycy uznawani są za zaszprycowanych, ale większość zgonów następuje wcześniej, przez co zmarłych od szpryc w statystykach zalicza się do niezaszprycowanych.
Jest niewyobrażalne, co z nami wyrabiają i dlatego uważam za cudowne, że wychodzicie na ulice, na spacery, że stawiacie opór i nie zamierzacie dać się podporządkować tym kryminalnym działaniom elit. Wyrażam wam ogromne podziękowania, że się angażujecie i życzę wam na spacerach dużo zdrowia, radości i frajdy bycia razem z innymi. Zaszprycowanym życzę, by nie doznali negatywnych skutków szpryc . Nie dajmy podzielić się na niezaszprycowanych i zaszprycowanych. Tylko razem jesteśmy w stanie wygnać tych zbrodniarzy z naszego domu.
Tyle doktor Wolfgang Wodarg…https://opolczykpl.wordpress.com/2022/01/09/masowy-poszprycowy-pomor-ukrywany-przez-lze-media-i-polityczne-marionetki-i-jego-przyczyny/