Chcę opisać sytuację, która przydarzyła mi się dziś na przystanku Skwer Wakara. Chodzi o kierowcę autobusu linii 120 w kierunku dworca głównego o godz. 17:44, który zamknął drzwi tuż przed moim nosem i już ich nie odblokował, chociaż stał jeszcze dobre dwie minuty. Tyle się mówi, żeby korzystać z komunikacji miejskiej ale komunikacja w Olsztynie nie jest przyjazna dla pasażerów. Takie zamykanie drzwi przed nosem pasażera nie należy do rzadkości albo zatrzymywanie autobusu kilka metrów za przystankiem, czasem kierowcy zachowują się tak jak by robili łaskę, że zabierają pasażerów, nie wspomnę o punktualności.
@Pasazer: u kierowców tutaj to normalne zachowanie. Przyzwyczajaj się.
@Pasazer: miałem i ja taki przypadek niemiły akurat to była linia 114 facet mi przed nosem zamknął i pojechał
@Pasazer: może wyglądałeś jak uchodźca. Masz brodę? To nie wina kierowcy tylko ludzie patrzcie czasem w lustra.
Siemanko.ma ktoś jaka krajowke ogarnąć ?
wiecej lasow wycinajawszedzie tna lasy niszcza wszystko ale dbaja o ekologie
Więcej skrzyżowań kolizyjnych, a bezpieczeństwo na drogach na pewno ulegnie poprawie. Więcej jednoczesnych zielonych świateł dla pieszych i pojazdów na prawo i lewoskrętach. Dawanie pierwszeństwa pieszym na przejściach (teraz już w ogóle nie patrzą co się dzieje na jezdni - ostatnio mi się wpakował taki jeden hulajnogą nie miałem nawet możliwości manewru - głupi sk*****l, ale uznano jego winę, ale * mi skasował) Gratuluje pomysłów, w celu poprawy bezpieczeństwa - przejście dla pieszych z przejazdem rowerowym bardzo blisko skrzyżowania, zielone światło na skrzyżowaniu kolizyjnym, na lewoskręcie z naprzeciwka z zza górki mkną samochody, których nie widać do ostatniej chwili, chcąc opuścić skrzyżowanie w lewo, i po wejściu pieszego na przejście i jeszcze rozpędzony na hulajnodze i tragedia gotowa bo nie ma się jak "schować" - kretyńskie rozwiązanie w Olsztynie przy ul. Bałtyckiej - kierunek Gutkowo - skręt w lewo do Lidla.