A życie mogło być proste. W 1992 Marek Dyjak zdobył papiery hydraulika. Wystarczyło kilka rzeczy, by życie było pełne i szczęśliwe – robotnicze życie, żona robotnicza, robotnicza klitka w bloku.
Zwykłe, proste życie, bez dłubania w niuansach duszy i serca. Chciał więcej. Paręnaście lat temu Dyjak wyszedł na wojnę ze światem uzbrojony w morderczo mocny głos i sześciostrunowy karabin zwany potocznie gitarą.
godz.18.00 Kaminica Naujacka
Komentarze (1)
Dodaj swój komentarz