Polki otrzymały bierne i czynne prawo do głosowania jako jedne z pierwszych Europejek. Pierwsze wybory do parlamentu odbyły się już na początku 1919 roku. Wówczas do Sejmu Ustawodawczego dostało się osiem kobiet.
Z tej okazji partia Razem, Olsztyński Strajk Kobiet, Komitet Obrony Demokracji oraz inne progresywne środowiska zbierały podpisy pod obywatelskim projektem "Legalna Aborcja Bez Kompromisów", który ma liberalizować prawo aborcyjne w Polsce.
- Uważamy, że każda kobieta powinna mieć prawo wyboru. Ja, osobiście, nikogo nie namawiam do aborcji. Ona była, jest i będzie, ale prawo wyboru powinna mieć każda kobieta - powiedziała nam dziś jedna z uczestniczek akcji, Małgorzata Matuszewska-Boruc.
Zdaniem przedstawicielki partii Razem, sytuacja kobiet w w Polsce nie jest sprawiedliwa.
- W zakładach pracy, na tych samych stanowiskach, kobieta mniej zarabia. Dlaczego? Oto należy zapytać się pracodawcy. Tłumaczą to jednak urlopem macierzyńskim, że dzieci chorują, ale przecież dzieci to przyszłość narodu, więc kobieta powinna być bardziej wynagradzana. My chcemy równości - mówi Matuszewska-Boruc.
Według naszej rozmówczyni "wszystko jest polityką, nawet cena chleba".
- Nie ma apolitycznych osób, bowiem całe nasze życie to jest polityka. Aby podkreślić rolę kobiet, aby uszanować kobiety, to powinne one zasiadać np. w Sejmie, czy w Senacie, czy też Radach Gmin - przyznaje.
Obecnie w Sejmie zasiada 132 kobiet i 328 mężczyzn. Najwięcej kobiet w swoim klubie ma Prawo i Sprawiedliwość oraz prawicowi koalicjanci ugrupowania Jarosława Kaczyńskiego - 56.
W ramach olsztyńskiego wydarzenia można było także odebrać egzemplarze historycznej gazetki "Kobiety do polityki".
Komentarze (38)
Dodaj swój komentarz