Cofnijmy się do 21 stycznia 2008 roku, kiedy to została ujawniona seksafera w Urzędzie Miasta Olsztyna, w której prezydentowi Czesławowi Małkowskiemu postawiono zarzut o molestowanie seksualne urzędniczek, a także gwałt na jednej z nich.
16 listopada 2008 roku zorganizowano referendum, w którym olsztynianie odwołali Małkowskiego (za opowiedziało się 24 tys. 843 osoby, natomiast przeciw było 18 tys. 348 osób). Kilka dni później Tomasz Głażewski został wybrany komisarzem do czasów wyborów prezydenckich. Przypomnijmy, że wybory wygrał Piotr Grzymowicz.
We wrześniu 2015 roku – po trwającym 4 lata procesie – Sąd Rejonowy w Ostródzie skazał Małkowskiego na karę 5 lat pozbawienia wolności bez zawieszenia i zakazał mu zajmowania przez 6 lat kierowniczych stanowisk w jednostkach samorządu terytorialnego. Były prezydent został uznany za winnego zgwałcenia urzędniczki, która była w ostatnich tygodniach ciąży oraz usiłowania gwałtu – czynu tego miał się dopuścić wykorzystując relację zależności. Z powodu przedawnienia umorzone zostały natomiast zarzuty dotyczące molestowania.
20 grudnia 2016 Sąd Okręgowy w Elblągu uchylił wyrok sądu pierwszej instancji i skierował sprawę do ponownego procedowania.
Ponowny proces rozpoczął się 24 października 2017 roku. Czternaście miesięcy później – 28 grudnia 2018 roku – Sąd Rejonowy w Olsztynie uniewinnił byłego prezydenta od zarzucanych mu czynów – gwałtu i seksualnego wykorzystania zależności służbowej, która miała polegać na molestowaniu pokrzywdzonej kobiety. Wyrok był nieprawomocny, dlatego też dwie strony – najpierw w czerwcu 2019 roku Prokuratura Okręgowa w Białymstoku, a następnie w lipcu 2019 kobieta, która oskarżyła Małkowskiego o gwałt – złożyły apelację ws. uniewinnienia byłego prezydenta.
Sprawa znalazła w końcu, po blisko 12 latach, swój finał w Sądzie Okręgowym w Olsztynie. 13 grudnia 2019 roku sędzia podtrzymał wyrok sądu pierwszej instancji i oddalił apelacje. Tym samym Czesław Małkowski mógł w końcu odetchnąć z ulgą.
(kac) (kot)
Komentarze (16)
Dodaj swój komentarz