W nocy z czwartku na piątek (7-8 listopada) olsztyńscy policjanci patrolowali ulice olsztyńskiego osiedla Dajtki. W okolicy jednej z plaż nad jeziorem Ukiel wyszli z radiowozu, żeby sprawdzić co dzieje się w pobliżu linii brzegowej. Z oddali zauważyli mężczyznę, który prawdopodobnie na ich widok w pośpiechu wsiadł do samochodu i szybko ruszył przed siebie. Funkcjonariusze dobiegli do swojego pojazdu i ruszyli za nim. Mimo, że podawali kierującemu znaki świetlne i dźwiękowe do zatrzymania, ten kontynuował jazdę, zmieniał kierunki i wjeżdżał w kolejne uliczki. W końcu wysiadł z samochodu i zaczął biec w stronę pobliskiego lasu. W tych „zawodach” nie miał jednak szans z mundurowymi i szybko został zatrzymany.
Szybko też okazało się, że ma w swoim organizmie sporo ponad 1,5 promila alkoholu, a na koncie aktywny zakaz prowadzenia pojazdów. 33-latka czekają teraz zarzuty za niezatrzymanie się do kontroli drogowej, jazdę pod wpływem alkoholu i złamanie sądowego zakazu prowadzenia pojazdów. W przypadku skazania może trafić za kratki na 5 lat.
Komentarze (7)
Dodaj swój komentarz