W niedzielę (23 listopada) po godz. 4:00 do oficera dyżurnego iławskiej policji zadzwonił mężczyzna. Poinformował, że chce patrol policji ponieważ znajoma nie chce wyjść z jego domu, po czym się rozłączył. Funkcjonariusze pojechali na miejsce. W progu przywitał ich zgłaszający słowami „Siema, ziomki fajnie, że przyjechaliście”.
Podczas rozmowy okazało się, że oboje znajdują się pod znacznym działaniem alkoholu. 38-latek nie potrafił do końca sprecyzować czemu wezwał patrol policji. Mówił, że chce, aby jego znajoma opuściła mieszkanie, a po chwili twierdził, że jednak ma zostać. Następnie śmiał się, że policjanci przyjechali do niego. Stwierdził, że jest to jego widzimisię i policja jest po to, żeby przyjeżdżać na każde jego wezwanie.
W związku z powyższym funkcjonariusze sporządzili notatkę która została przekazana do sądu. Na podstawie zgromadzonego materiału Sąd Rejonowy w Iławie wymierzył 38-latkowi karę grzywny w wysokości 1 tys. zł. Mężczyzna musi także opłacić koszty sądowe.
Policja przypomina, że na numery alarmowe tj. 112, 999, 998, dzwonimy tylko w uzasadnionych przypadkach. Za bezpodstawne wezwanie służb ratunkowych zgodnie z art. 66 Kodeksu wykroczeń sprawca podlega karze aresztu (od 5 do 30 dni), karze ograniczenia wolności lub karze grzywny do 1,5 tys. zł.
Komentarze (6)
Dodaj swój komentarz