Data dodania: 2007-02-01 11:59
Alarm bombowy w oleckim szpitalu
Nawet 2 tysiące złotych będą musieli zapłacić rodzice dwunastolatka z okolic Gołdapii. Dodatkowo sąd przyjrzy się sposobowi sprawowania kontroli rodzicielskiej nad chłopcem. Powodem jest „zabawa”, jaką urządził sobie razem ze swoim
Chłopak zadzwonił na dyspozytornię straży pożarnej i powiedział, że w szpitalu znajduje sie bomba. Do akcji natychmiast zostały wezwane jednostki policji i straży pożarnej. Przeszukano przede wszystkim pomieszczenia, do których dostęp może mieć każdy. Bomby nie znaleziono.
Szybko ustalono również sprawcę całego zamieszania- okazał się nim 12- letni Daniel. Zadzwonił na straż pożarną z telefonu kolegi. Policjantom tłumaczył się, że chciał tylko zażartować. W czasie, gdy chłopak „żartował”, personel oleckiego szpitala zastanawiał się co zrobić z pacjentami. - To nieodpowiedzialne zachowanie mogło się źle skończyć dla moich pacjentów- powiedział dziennikarce „Gazety Olsztyńskiej” Roman Szeremeta, ordynator oddziału wewnętrznego. Lekarz dodał, że pod jego opieką znajduje się również dziesięciu pacjentów, którzy nie mogą chodzić- to mogłoby znacznie utrudnić ich ewakuację.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz