Aby szczęściu dopomóc wystarczyło zrobić zakupy na kwotę 20 złotych. Na paragonie należało zgromadzić produkty popularnej marki kosmetycznej.
-- Od lat używam kosmetyków Bielendy, dlatego kupiłam, to co lubię i co było mi potrzebne
– zdradza Bublewicz za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Loterie krakowskiej firmy kosmetycznej pozwalają na zdobywanie atrakcyjnych fantów. Co godzinę można wygrać lokówkę, co tydzień zestaw kosmetyków, a co miesiąc samochód. Aktualna loteria trwa od 15 maja br. do 15 lipca.
Trochę nas zdziwiło, gdy w regulaminie znaleźliśmy zapis, że najbliższe losowanie samochodu odbędzie się 19 czerwca, podczas gdy olsztynianka poinformowała o sukcesie w ostatni weekend.
Jak jednak ustaliliśmy u organizatora zabawy, Bublewicz odebrała nagrodę za poprzednią edycję loterii, która została rozegrana między marcem a kwietniem br. „To była druga loteria w moim życiu, w której wzięłam udział (…) Chciałam wygrać suszarkę, a wygrałam samochód” - nie dowierza swojemu szczęściu była posłanka.
Auto ma służyć mamie Irenie, która marzyła o miejskim crossoverze. Nie wszyscy jednak cieszą się z faktu, że los sprzyja rodzinie Bublewiczów. W internecie pojawiły się komentarze, które poddają w wątpliwość uczciwość konkurs, w którym wygrywa osoba publiczna. Post, w którym zwyciężczyni chwali się szczęściem został natomiast usunięty.
Beata Bublewicz jest córką Mariana Bublewicza, utytułowanego rajdowca (wicemistrza Europy z 1992 roku). Olsztynianka była posłanką na Sejm V, VI i VII kadencji z listy Platformy Obywatelskie. W wyborach samorządowych w 2018 roku bezskutecznie ubiegała się o urząd prezydenta Olsztyna, zajmując 4. miejsce (3903 głosów, czyli 5,33%).
Komentarze (28)
Dodaj swój komentarz